Facet przyjaciel kobiety -zakochanie i takie tam

Powiedzcie mi panie , bądź też panowie jak to jest w takiej przyjaźni ? Tyle się pisze o tym że tam jakiś facio został tzw przyjaciółką z kutasem jakiejś fajnej kobitki ..a ja się pytam jak do tego dochodzi bo ja żyję prawie 30 lat i nigdy nie miałem takiej sytuacji. Jak będąc facetem można słuchać zwierzeń kobity kiedy dyma ją inny gościu ? Jak można się spotykać z kobietą i nie dążyć do jakiegoś zbliżenia kiedy ona nam się podoba ? Jak w ogóle dochodzi do takich znajomości ?

Co za słownictwo :-o

tylko tyle masz na ten temat do powiedzenia ? ..a szkoda

pomyśl ze pragniesz ta druga sobie tak ze nie robisz kroku naprzód bo boisz sie zeby tego nie zwalic wiec jesteś miły uczynny i zawsze na jej zawołanie a to wszystko by tylko byc przy tej osobie : )

Jeśli przyjmiesz proste założenie, że kobieta=człowiek, to zrozumiesz :-).

Ja chyba zostałem taką dziwną przyjaciółką. Jak to sie stało? Normalnie najpierw się kolegowalismy, potem zaczelismy spedzać ze sobą troche wiecej czasu, bo tak akurat sie złożyło. W tym czasie rozmowy i wspólnie spedzony czas zrobił swoje. Pojawiła sie przyjaźń. Ludzie których łączy przyjaźń zwierzają się sobie, spedzają sporo czasu razem, robią różne żeczy razem. Niestety przyjaźń damsko męska kończy sie tym że z jednej strony pojawiają sie uczucie. Najczęściej u faceta. Niestety dziewczyna nadal chce się tylko przyjażnić z teką przyjaciółką z penisem a chłopak chce czegos więcej. Robi sie nie fajnie. Taka nieszczęśliwa miłość, która jest tak blisko a niemożna jej dotknąc. W końcu gdy pojawi się ten trzeci to już koniec. Meska przyjaciółka jest rozdarta. Kontynuacja takiej przyjażni sprawia tylko ból, a zerwanie no cóż ciężko przychodzi. I tak to jest z takimi przyjaźniami:-P

Ja mam takiego przyjaciela... bardzo mi ale to bardzo na nim zależy jest super facio...ale jako przyjaciel...rozmawiamy o wszystkim...jest taką moją magiczną gsięgą wszystko mu mówię...fakt kiedys na przywitanie pocałował mnie ..hmmm aż mi tchu brakło...ale postawiłam sprawę jasno...i jest ok...już więcej się to z jego strony nie zdarzyło...:):)

"pomyśl ze pragniesz ta druga sobie" gdy pragnę tej drugiej osoby to mimochodem prócz rozmowy staram się ją dotykać to samo przychodzi i albo się udaje nawiązać bliższą relację ,albo zostajemy znajomymi ,albo kontakt się urywa ,a nie że dostaje kosza za koszem ,a ja dalej włażę z butami "Jeśli przyjmiesz proste założenie, że kobieta=człowiek, to zrozumiesz ." Owszem człowiek ,ale jednak mamy 2 płcie. Kobieta to kobieta ,a facet to facet o przyjaciela faceta nie będę zazdrosny jak on się kocha ze swoją kobietą tylko co najwyżej wymienimy się doświadczeniami.Co innego koleżanki z którymi pogadam na luźne tematy.

Natchnienie ..to ładnie go ustawiłaś sobie On ma dziewczynę ? Ty masz faceta ? wyplakujesz mu się w rękaw ?

Tak ja mam męża on ma żonkę....ale "my mamy siebie"...:)..nie ustawiłam go sobie... długo z tym się że tak powiem "męczylismy"...jedno drugiemu do gustu przy pasowało od pierwszego wejrzenia..czyli znajomości...:))