podał moje dane bez mojej zgody na policji jako swiadka- mam zal

Bo bez mojej wiedzy i zgody, bez zadnego porozumienia ze mną podał moje dane na policji jak swiadka. a ja nie chce sie włóczyc po komisariatach czy sądach i zeznawac. slusznie sie obraziłam?

Tak. I masz prawo odmówić zeznań.

nikt nie musi pytać o zgodę, a czasami warto ruszyć dupę, żeby komuś zechciało się kiwnąć palcem, kiedy i ty będziesz tego potrzebować

ale wypadało, aby ją spytał. Co za sprawa?

odmówić zeznań mogłaby jako osoba najbliższa :)

Mnie kiedyś koleżanka podała do sądu na świadka do rozwodu (bez uprzedzenia mnie) W ogóle nic nie wiedziałam, poza tym co mi sama opowiadała i to w sądzie powiedziałam. Po wyjściu nawet nie powiedziała dziękuję, nie mówiąc już o jakiejś kawie. W ogóle po wyjściu z sali nasza znajomość się skończyła.

musisz zeznawać teraz.

on jest jako pokrzywdzony, ktoś mu tam jakieś maile śle z głupotami. W jednym z maili było moje nazwisko podobno i on to powiedział na policji. na policji na razie sporządzli notatke i powiedzieli, ze sie odezwą aby doniósł maile. ale na razie milczą. ja sie wkurzyłam, że tak sobie szafuje moimi danymi na policji i czy słusznie mam żal do niego?

a gdy miałam pretensje, ze podał moje dane bez mojej zgody- powiedziałam, że zeznam co zechce- to powiedział, " bylebys mówiła prawdę". Jak tak można?