Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 27latka mama

karmie piersią - zaraz chyba będe mieć anemie

Polecane posty

Gość 27latka mama

Pomóżcie mi bo nie wiem co robić. Karmie synka piersią, ale on ma skazę białkowa, jest jeszcze uczulony na kilka produktów i mój jadłospis jest strasznie ubogi przez co ciągle chodne. Ważę już 10 kg mnie niż przed ciążą. Zastanawiam się nad przejściem na mleko modyfikowane, bo ja się wykończę, w anemie wpadnę. Synek ma 2,5 miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejdz na mm bo się wykończysz... ja dociągnęłam tak do 10 miesięcy ale wyglądałam jak zoombie i mialam anemie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka38
kwestia jest taka, czy chcesz karmić czy nie? Ja mam dziecko ze skazą, nie mogłam jeść praktycznie żadnego mięsa, ale karmiłam i anemii nie miałam. Przyjmowałam standardowe witaminy dla karmiących i wystarczyło. Czasami trzeba sięgnąć po żelazo w tabletkach. Generalnie da się, ale skoro Ciebie to męczy to przemyśl sobie i podejmij decyzję. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
Aśka38 to co ty jadlaś? Ja strasznie walczyłam o karmienie, początki były masakryczne. Ale teraz znikam w oczach BMI mam 21,1 i waga ciągle idzie w dól. Boje się że pokarm przez to jest mało wartościowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to przemyśl sprawę
może warto przejść na mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vf-
ja wogóle nie jem mięsa, dziecko też mam ze skazą a karmię już 10 miesiąc i wyniki mamy super. Może powinnaś przemyśleć jeszcze raz jadłospis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
a powiedz co jesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vf-
szpinak, kaszę gryczaną, jaglaną, dużo świeżych warzyw - nadal są :) owoców ile się da. podjadam pestki dyni i słonecznika. Zrezygnowałam z nabiału-z wielkim bólem :( staram się jeść 1 jajko dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
vf a jak twoja waga, poleciala w dól, czy normalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vf-
w ciąży przytyłam 13 k, gdzieś ok 4 miesiąca wróciłam do wagi sprzed ciąży i się trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
ja w ciąży przytyłam 14 , wróciłam od swojej wagi i jeszcze spadło mi 9 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
ja na tym co ty jesz to byłabym chyba już przezroczysta, taka dieta to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vf-
od 12 lat jestem na takiej dieci :) waze 62 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka38
przepraszam, nie doczytałam pytania. Jadłam kasze, ryż, warzywa, owoce. Wiadomo próby robiłam, co dziecko uczula. W sumie ja zawsze mało mięsa i nabiału spożywałam, więc nie było to dla mnie trudne. a ze spadkiem wagi, wszystko zależy, ile ważysz. Ja podczas karmienia zgubiłam ciążowe 10kg i jeszcze 5kg dodatkowych i już mam niedowagę. Nie wpływa to na moje wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
jutro pojadę sobie krew zbadać, zwykła morfologia chyba wystarczy. A nie męczy was ta dieta? Ja jestem już zła jak mam znowu to samo jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka38
mnie nie męczyła, ale ja już nie karmię i nadal jem podobnie, bo lubię. Jeśli Cię męczy, daj sobie spokój. Będziesz wypoczęta, zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
dzięki. Kurcze ciężka decyzja, pogadam jeszcze z pediatrą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adula23
Dobry:) Poszukuję pomocy...Mam pięciomiesięczną córeczkę, którą karmię piersią...Już dwa razy miałam zapalenie piersi w połogu...potem już nie...Lecz dzisiaj pierś mnie znowu tak boli, że nie mogę się dotknąć...zastoju pokarmu raczej nie mam bo mała na bieżąco ściąga...a do tego mam luźne piersi...Nie wiem co to może być...może tylko mnie przewiało...? Ale nie wiem czy w razie przeziębienia mam karmić piersią czy przejść na sztuczne? Błagam o pomoc....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
Wiem że w razie normalnego przeziębienia i temperaturze do 38,5 st można spokojnie karmić. Temp możesz zbijać apapem. A jakbyś więcej gorączkowała to nie karm, bo dziecko też będzie gorączkować. Co do bólu piersi to nie pomogę, bo nie miałam takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama alergika na mleko
moja dieta wyglądała tak: kasza gryczana, kasza jaglana,ryż, płatki owsiane na wodzie, płatki kukurydziane. też pestki dyni i słonecznika, z mięs tylko schab. czasem gotowałam kasze manne albo kukurydziana na gęsto i jadłam z cukrem/ dżemem/ owocami. Dałam radę 11 miesięcy, przyjmowałam witaminy dla mam karmiących i osobno calcium musujące co najmniej 2 tabletki dziennie. Oczywiście możesz przejść na mm ale nie zbyt pochopnie, bo moje dziecko było uczulone również na bebilon pepti a nutramigenu za nic sie chwyciło, więc żeby dziecka nie męczyć to już postanowiłam wytrwać jak najdłużej. pokarm mamy jest wartościowy na takiej diecie, i głównie trzeba tylko zadbać o uzupełnirnie wapnia w twojej diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama alergika na mleko
moje bmi wynosiło 17,5 jak kończyłam karmić. teraz mam 20,5 :) ale ja zawsze byłam szczupła ale wtedy to już wyglądałam jak patyk, ale czego sie nie robi dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko odpuść
Wybaczcie ale nie rozumiem kultu cierpienia i wszelkiego poświęcenia dla karmienia piersią. No chyba że jest się masochostą to może tak... Ja przestałam karmić po 2 tygodniach bo nie dość że w ciągu 2 tygodni schudłam 8 kg to jeszcze się paskudnie zaziębiłam a dla mnie moje płuca są ważne i stwierdziłam że nie będę narażać własnego zdrowia. Chora i osłabiona matka nie jest w stanie zajmować się dzieckiem, domem i samą sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BMI 21,1 i Ty tak przeżywasz?
:O najwyraźniej nigdy zbyt szczupła nie byłaś zwłaszcza, że piszesz iż schudłaś jeszcze 10 kilo dodatkowo ja prawie nic jeść nie mogłam, a po 3 miesiącach od porodu i karmienia piersią ważyłam mniej niż przed ciążą , czyli poniżej 50 kg przy 170cm wzrostu więc u mnie BMI, to już w ogóle;) a jednak anemii nie miałam fakt, że można jeść niewiele różnych produktów nie oznacza, że masz jeść MAŁO jedz tyle by się najadać codziennie zjedz dużą porcję mięsa duszonego i łykaj witaminy dla kobiet karmiących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moda mama
No pewnie niech karmi piersią i sie wykończy dziewczyna. Teraz jest taka moda na zmuszanie do karmienia piersią , opanujcie się , wiele dzieci jest na mleku modyfikowanym i żyją, funkcjonują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
ja przeszłam odrazu na modyfikowane - też jadłam tylko rosół i ziemniaki z marchewką - i kanapki z drzemem - i jak jeszcze usłyszałam że marchew gotowana działa zapierająco i bułki też i od tego mały ma zatwardzenia to swierdziłam ze dość tego - ja odżyłam a synkowi migiem wszystkie objawy skazy minęly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbyt szybka utrata wagi nie jest wskazana, toksyny z tkanki tłuszczowej dostają sie do mleka, a mamie pewnie też to nie służy. Ja całe życie borykam sie z anemią, próbowałam karmić, dziecko miało fatalne wyniki badań krwi, obecnie ma super na mm. W niektórych przypadkach karmienie sztucznym mlekiem może być ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulka1111021
Hej.nie przejmuj się ja przed ciązą ważyłam 60 w ciąży przytyłam tylko 5 kg a po ciąży karmiłam piersią i schudłam do 47 kg czyli od ciazy 18 kg! karmiłam Nikolke tylko 1,5 miesiąca i gdyby nie to że dostałam to potworne zapalenie piersi to karmiłabym dalej.Też miałam anemie ale jakos nie było mi z tym źle.a dla dzidziusia Twoje mleczko jest najlepsze,ja strasznie zaluje ze tylko tyle karmilam.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27latka mama
byłam u pediatry dzisiaj i powiedziała, żebym sie nie martwiła i karmiła dalej. He najwyżej później na kroplówkach wyląduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama alergika na mleko
z alergikami jest trudniejsza sprawa niż z dziećmi zdrowymi, bo przy alergii naprawdę jest problem co dać dziecku jeść. Takie mamy co mają zdrowe dzieci i po prostu sobie przechodzą na modyfikowane to mają dobrze, gorzej jak nie ma na co przejść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chełka
autorko ja również mam alergika na białko mleka. Synek ma obecnie 8 m-cy i pocieszę Cię - te rudne chwile z drastyczną dietą nie będą trwały wiecznie (choć ja początkowo miałam takie wrażenie!). Najtrudniej jest do czasu aż nie zaczniesz wprowadzać dziecku pokarmów stałych, później z tygodnia na tydzień jest tylko łatwiej. Łatwiej o tyle, że dziecku podajesz coraz więcej nowych pokarmów, które zastępują ilość karmień piersią. Za parę miesięcy będziesz mogła jeść produkty "wzdęciowe" np kapustę czy fasolę szparagową i dziecko raczej nie będzie tego odczuwało (oby!). Ja w 4 m-cu zaczęłam dopiero jeść surowe i przetworzone pomidory, ogórki, sałatę pekińską, kukurydzę - prędzej bałam się ze względu wiadomo na niedojrzały układ pokarmowy. W 7 m-cu okazało się, że moje dziecko jest uczulone również na żółtko (o dziwo jak ja zjem - nic mu nie jest). Teraz jem każdego rodzaju mięso, unikam jedynie produktów zawierających mleko, śmietanę, serwatkę, maślankę. Fakt - nie jest łatwo - ale dla dziecka można te parę miesięcy się poświęcić! Pamiętaj jednak o dostarczaniu swojemu organizmowi wapnia - ja łykam codziennie prenatal i piję calcium. Wytrwałości życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×