Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sąsiadka z problemem?

Dziecko sąsiadów - mały dzikus

Polecane posty

Gość sąsiadka z problemem?

Witam. Mam problem z sąsiadami i nie bardzo wiem jak do tego podejść. Otóż w mieszkaniu obok mojego mieszka małżeństwo z ok. 10-letnim synem. Ja mam 30 lat, więc oni są ode mnie nieco starsi, zawsze mówię im dzień dobry, oni na początku nie odpowiadali, ale w końcu łaskawie odpowiadają. Dzieciak nigdy nie powie dzień dobry, nie przytrzyma drzwi, potrafi nawet, widząc, że wychodzę z mieszkania, wsiąść do windy i zjechać na dół (jest u nas jedna winda), to samo na dole - widzi, że ja albo mąż idziemy to tak jakby specjalnie szybko wsiada i nie czeka, tylko wjeżdża na górę. Zazwyczaj jak się widzi sąsiada to się czeka chwilę, żeby pojechać razem windą, tak mnie zawsze uczono. Poza tym dzieciak krzyczy na swoich rodziców, matkę wyzywa i wulgarnie się wyraża przy niej. Jestem w szoku, bo często awanturują się na korytarzu, a często po prostu słyszę ich wrzaski przez ścianę. Czy powinnam to gdzieś zgłosić? Normalne to chyba nie jest, tylko nie wiem, czy to jeszcze zle wychowanie czy już patologia? Tzn. dla mnie to oczywista patologia, ale dziś chyba mocno obniżyły się standardy wychowania... Boję się co będzie jak on dorośnie, jak teraz jest taki chamski i niewychowany, to co będzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłótliwazołza
gdzie chcesz to zgłaszac..? jako takiej wielkiej krzywdy Ci to dziecko nie robi a że nie szanuje rodziców to chyba nie Twoja sprawa nie ma co się mieszac, bo po co ..? potem będziesz żyła na pieńku z sąsiadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam . ale nie dam
nigdzie nie chodż i nie zgłaszaj bo wyjdziesz na starą wtrącalską:D , cóż patologia to dziś "normalmość"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiadka z problemem?
No właśnie niby krzywdy mi nikt nie robi, ale co jeśli za 5-7 lat on na przykład zleje tą matkę, w sensie pobije czy coś? I znowu będzie, że "normalna rodzina, nic nie zapowiadało tragedii", ale to nieprawda, bo dziś jest ta zapowiedź. Nie rozumiem takich ludzi - dzieciak 10 lat nie ma żadnych obowiązków - nawet śmieci wyrzuca zawsze ojciec, podczas gdy u drugich sąsiadów dzieciaki mają dyżury, tamte dzieci zawsze mówią dzień dobry, normalnie jeżdżą z nami windą. A ten nawet plecaka do szkoły nie nosi sam, mamusia mu nosi, rowek tatuś wyprowadza. Nie wspomnę o tym, że regularnie raz w tygodniu jest u niego kolega i bawią się w ten sposób, że trzaskają drzwiami od mieszkania, ganiają z krzykiem po korytarzu, a ostatnio lali wodę na podłogę na korytarzu. Sąsiadka z góry zwróciła im uwagę, to pokazał jej środkowy palec i trzasnął drzwiami przed twarzą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiadka z problemem?
Mieszkam tu trzy lata i na początku nie zwracałam na to uwagi, ale ostatnio coraz częściej są tam krzyki, jakieś walenie jakby rzucanie przedmiotami, trzaskanie drzwiami to norma. I to nie tylko ja zauważam, inni sąsiedzi też, i to nie tylko z naszego piętra, ale również z innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłótliwazołza
póki Ty na tym jakoś bardzo nie cierpisz, to się nie wtrącaj.. mowisz, ze inni sąsiedzi to widzą, to moze oni zareaguja... nie ma co robic sobie wrogów na sile.. poza tym wątpie, ze przyniosloby to jakis skutek, skoro rodzice tak daja sobie wejsc na glowe. Mozesz ewentualnie im kiedys zwrócic uwage na temat tej wody, krzyków na korytarzu, ale z kultura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiadka z problemem?
Jak się wprowadzaliśmy to "usłużna" sąsiadka, taka z gatunku wszystkowiedzących coś nam wspominała, że oni do końca normalni nie są i faktycznie - facet otwiera drzwi w samych gaciach, dzieciak wydziera się na matkę, albo potrafi otworzyć okno i drzeć się na całe osiedle w stylu "Ku.wy zamknijcie ryje!" i tym podobne, a matka nigdy się słowem nie odezwała, ani dzień dobry, ani w innej sprawie (mamy takie pomieszczenie wspólne na piętrze, taki składzik i zawsze jak coś trzeba było tam zrobić to ona nie rozmawiała z nami tylko jej mąż; nawet jak mój mąż poszedł ich uprzedzić, że będzie impreza u nas i że prosimy o wyrozumiałość to nic nie powiedziała, tylko kiwnęła głową i zamknęła drzwi :o Wiecznie wygląda jak na prochach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam . ale nie dam
dzieciak ma adhd a rodzice na prochach by ukoić nerwy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąsiadka z problemem?
Może tak być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgłoś to bo takie zachowanie już jest naruszeniem pewnych przepisów. Obgadaj sprawę z sąsiadami naokoło bo policja będzie chciała kilka niezależnych opinii żeby mogli coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalaola
Nie,nie zgłaszaj! Przeczytaj wszystkie swoje posty i pomyśl że to samo powiedziałaś policji.Czyli w sumie nie ma sie czego przyczepić a możesz zaszkodzić jeśli matka np. ma depresje to mogą jej dziecko odebrać.Dopóki nie ma w rodzinie przemocy i sąsiedzi się ich nie boją to ja bym nic z tym nie robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisha666666666666666
zgłoś ich, będziesz mieć problem z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×