homoseksualizm i frustracja człowieka hetero

po wczorajszym dniu mam dość. pół godziny próbowałem przejść przez rynek ale pedały i lesby mi to uniemożliwiali, i naszła mnie refleksja, podkreślam że jestem tolerancyjny. bo co kogo tak na prawdę obchodzi co kto lubi w łóżku, mi nie przeszkadza że ktoś lubi tak a nie inaczej, w związkach hetero też często seks analny się uprawia, też mi nie przeszkadza że jakiś facet kocha innego faceta, mi przeszkadza, że i podkreślam nie geje, tylko p e d a ł y, stali się jako rzekoma grupa uciemiężonych tak wulgarni i agresywni i tak się z tym obnoszą, że czasem ludzie do bólu tolerancyjni mają poczucie żenady i złości, kurwa mać, czemu oni sami się proszą o przysłowiowy wpierdol i sami strzelają sobie w stopy takimi akcjami jak paradowanie po rynku i zwracanie na siebie uwagi...

bo pedalom chodzi nie o rownosc i tolerancje ale zeby hetero tez zachwycali sie pedalstwem

ale oni jako grupa mogąca żyć normalnie, sami sobie robią anty reklamę, i potem się wini ludzi, którzy mają dość i są do nich obrzydzeni

wyobraziłem sobie sytuację, w której para, chłopak i dziewczyna wychodzą do miasta i manifestują swoją orientację, zaczynają się całować i macać, wymyślają symbole i je noszą na koszulkach, reakcja społeczeństwa niczym by się nie różniła od tej jaka jest w stosunku do homo

oni nie robia sobie ani reklamy ani antyreklamy oni poprostu chca cie zmusic zeby cale twoje zycie erotyczne a najlepiej wgl wszelkie aspekty ocieraly sie o pedalstwo to nie ma byc reklama uswiadamianie itp tylko zwykle wmuszanie

każdy ma prawo do swoich poglądów...

oczywiście nie jestem za ich roszczeniami, to są postulaty, których najzwyczajniej nie można połknąć i się nie zerzygać, geje muszą sobie zdać sprawę że nie będą szczęśliwą rodzinką z dzieckiem, ślub, proszę niech se biorą, ale adopcja dziecka przez taką parę to już nie dotyczy tylko ich, muszą się pogodzić że jako jednak mniejszość, która jak każda inna odstaje od szeroko zrozumiałej normalności, ale jednak normalności musi się podporządkować

To się nazywa demokracja. Każda grupa (aby tylko nie głosiła nienawiści, przemocy, nazizmu) może pikietować i prezentować swoje poglądy. Nie stresuj się. Przecież nie maja demonstracji co tydzień :)

ale dla czego olorinek? no bo staram się zrozumieć, być może ktoś na forum ma z nimi więcej do czynienia, a może sam homo napisze, bo dalej nie rozumiem, skąd w nich takie parcie na wychylanie się, ja znam geja, ale on w ogóle nigdy o tym nie mówi, a dowiedziałem się po 4 latach znajomości że to gej, czemu wszyscy tak nie mogą..

to nie demokracja - to autorytaryzm dyktatura scisle okreslonej tolerancji

wg mnie to naturalna chec dopasowania swiata do siebie

pewnie w każdym z nas takie coś się budzi, ale dlaczego nie jest tak głośno o innych grupach, które też są osobliwe nie tylko seksualnie

Jest to mniejszość. W życiu codziennym doznają na pewno dyskryminacji. Więc zbierają się grupę, czują się silniejsi. Walczą o więcej (praw) i mogę się pokazać. Wtedy w grupie czują się pewniej i mogą być bardziej agresywni, ofensywni. Popytaj może tego kumpla geja ...

kumpel gej nie ma z tym problemu:) to najśmieszniejsze, że jest gejem ale on uważa że to jaki jest jest naturalne i jakoś problemu nie ma, a ta hołota co pikietuje najwidoczniej widzi i czuje, że coś z nimi nie tak....

ale jednak za dużo chcą, bo jakby nie spojrzeć to jednak adopcja dzieci przez pary homo, jest chorym pomysłem

bo ten twoj kumpel to pewnie nie jest pedal tylko normalny chlop co ma jakies bi-skrzywienie spotykalem i pedalow i lesby i bi z tych wszystkich grup jedynie bi byli normalni i "nie do poznania" reszta doslownie emanowala jakims ochydnm dziwnym sposobem bycia

nie no, typ nie jest bi, kobiety go nie kręcą, ewidentnie gej, on nie spał z kobietą bo go to nie pociąga, ale jest dokładnie jak to nazwałeś normalny, nawet nie zawahał się nigdy mówić o swoim związku z facetem, ale też nie pytany nie opowiada o tym i nie manifestuje, normalnie koleś nigdy nie miał problemów z tym, posiadówa przy piwie, 10 chłopa hetero i on, pytanie z kim jesteś, jeden mówi monika, inny anka inny beata, ten mówi że paweł, no i nawet nikomu nie przyszło do głowy kpić, śmiać się...

mało tego typ ma argumenty:D no bo mówi, że z kim się tak dogadasz jak nie z chłopem, racja, mam laskę i ją kocham, ale nigdy nie ma tak z kobietą jak z kumplem przy piwku, ale on do tego mówi że chłop go pociąga seksualnie jak mnie kobitka, gratuluję