Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość erfqvewfwef

Gdzie Wasi faceci zapraszaja Was na obiady i w jakim

Polecane posty

Gość erfqvewfwef

jestescie wieku? Pizza Hut to obciach? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfqvewfwef
mój zaprasza mnie najczęściej do restauracji "Krowi placek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu obciach?? sa tacy co chodza na obiady do ikei. pytanie tylko czy to ma byc romantyczne spotkanie czy zwykly wypad bo nie chce sie gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
zaprasza, chodzimy bardzo często, bo oboje uwielbiamy jedzenie :) Ale czasem też podjedziemy do kfc, Wok'a czy Sphinx'a- jak można to nazywać obciachem? Idź tam, gdzie macie ochotę :) jak na pizzę to do pizzy hut- w ogóle nie rozumiem dylematu? Chyba, że to pierwsza randka- to rzeczywiście można znaleźć lepsze miejsce nawet za tę sama cene co w pizzy hut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re_...
Najczęściej zapraszają do kuchni i mówią co by zjedli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posesja19
Mój facet co sobote mnie zabiera do restauracji .. Jak macie beznadziejnych i biednych męzów to współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfqvewfwef
Hm, no wlasnie mialo byc romantycznie, a Pizza Hut kojarzy mi sie wlasnie z czyms w rodzaju "nie mialem czasu zrobic obiadu", choc, doprawdy, pizze maja smaczna. Ale od faceta dobrze po 30 mozna chyba wymagac czegos wiecej, niz Pizza Hut w centrum handlowym? (Prawie jak IKEA, fakt)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfqvewfwef
No bez przesady, do KFC bym nie poszla... i do mac donalda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jesli to ma byc romantyczne to chyba kfc by sobie mogl podarowac. BSA... bo siedzenie 4 godziny zanim cos zlapie nie jest szczegolnie romantyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re_...
posesja19, czyli im mężczyzna zamożniejszy tym częstsze wizyty w restauracji? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, nie każdy wychodzi gdzieś dla lansu, choć przyznam że gdybym był bogatszy to wypad do Pizza Hut by odpadał. Każdy idzie tam, gdzie go stać - tu nie chodzi o wartość posiłku tylko o kulturę jedzenia poza domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posesja19
Do pizzy hut ? hahaha jakaś patologia. Ja mam 19 lat i narzyczonego -29 . jak się pracuje to sie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posesja19
narzeczony nie wiesz kto to ?żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzinka
Jestesmy po 30tce i do restauracji chadzamy jedynie w niedziele. Prawie w kazda. Chyba ze zaprosza nas rodzice na obiad, albo my ich. Ale to nie zdarza sie czesto. W zwiazku z tym, ze weekendy spedzamy poza miastem zamieszkania jadamy w roznych restaurajach. Czasami tez w sieciowych takich. Ja jestem od zawsze na diecie( 173cm, 58kg), a moj tez glodomorem nie jest, wiec przywiazujemy wage, by jedzenie nie bylo tluste i by niepotrzebnie nie zawieralo mln kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfqvewfwef
Ale co, sadzicie, ze Pizza Hut to w miare eleganckie i romantyczne miejsce dla srednio dobrze (nie: kiepsko) zarabiajacego faceta po 30?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzinka
Bylam raz w P.H. elegancko tam nie bylo, ale tak casual. Poza tym to poza salatkami to nic tam nie znalazlam dla siebie. Ale jesli Ty siebie musisz dowartosciowac poprzez miejsce, w ktorym jadasz to ja polecam ci psychoterapeute, bez zlosliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz ja mam meza a nie narzYczonego :D a swoja droga to z jakiej wsi jestes?? mysle ze mozna znalezc cos rownie rozsadneo w cenie a nie koniecznie bedacego oklepana sieciowka. ja bym na twoim miejscu wyszla sama z propozycja i poszukala czegos innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posesja19
Ja żyje na poziomie. Nie mamy dzieci więc żyjemy dobrze.Ja mam zaje.biste ciuchy. Albo dobra sytuacja była w zeszłą sobotę. Ja z nim jestem w restauracji kolo 19 było, dosyć taka ładna restaruacja. Było bardzo mało gości, ale ludzie na poziomie No i wchodzą jakieś wieśniaki 3 dzieci i matma i ich ojciec. Totalna porażka , dzieci brudne, rodzice- ciuchy fatalne, bez makijazu zero kultury. zobaczyli tylko cennik i poszli ;/ masakra. bieda to jednak jest beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfqvewfwef
Nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alojzinka... o co ci chodzi?? czy dla ciebie romantyczna kolacja nie rowna sie z romantycznym miejscem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posesja19
dobrze,że ja nie mam patologi jak niektóre z was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz ochote na pizze to idziesz do pizzeri. Jak na chinskie to do chinczyka, jak na kaczke to do restauracji. Proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alojzinka
Nie mam czasu na romantyzm, niestety. Ja i moj facet pracujemy do poznych godzin wieczornych. A w weekendy ja dodatkowo studiuje ( podypl. 3 kier.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie barachło
jak posesja musi trafic sie w każdym temacie czy ktos cie pytał głupia ruro, o twoje życie ? W temacie: w Krakowie jest dosc klimatyczna pizzahut byłam chyba z 10 lat temu ;) Na pierwszą randkę warto poszukać restauracji z włoskim jedzeniem (bo prawie każdy lubi tkaie jedzonko więc nie ryzykujesz kulinarnie)ale nie sieciowej, bedzie niebanalny wystrój i pokażesz sie jako facet z ciekawszą osobowością niż pójście do baru szybkiej obsługi stylizowanego na restaurant. Powodzenia na randce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najczesciej jest to kuchnia wloska - mamy nawet swoje stale kanjpki (bywa ze jemy tak 4 razy w tyg. i wlascicielem juz sie do nas usmiecha gdy przychodzimy) , poz aeksperymentuje z azjatycka - tzn. on - nie ja (ja nie umiem i nie lubie gotowac wiec gotuje jedynie hernate;), najbardzioej jednak lubie nasze kolacyjki w domu (on swietnie gotuje), znajomi sa fanatykami owocow morza oraz kuchni meksykanskiej - wiec czesto i tak wychodzimy i jemy, (ja tam malowybredne podniebienie;-) a czsem zwyczajnie zajezdzamy do kfc lub zamawiamy pizze mama nadzieje ze temat wyczerpalam;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alojzinka ale co to zmienia??? ja tez pracuje, maz pracuje i zdarza sie jednak ze wychodzimy na romantyczna kolacje...ale na boga nie do kfc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię, że w kfc czy pizza hut jest romantycznie, ale ochujałbym, gdybym miał jeść romantyczny obiad/kolację co tydzień. Przejadłoby się :) A gdzie miejsce na kwiaty? :D "się pracuje się ma" 19 lat - wiek studencki tudzież zawodówka. Nie śmiem posądzać o brak skończonej średniej. I ty mi mówisz o zarabianiu? :) No tak, facet stawia. Różni ludzie, różne priorytety. Jedni wolą dać dziecku lub kupić sobie ciuch niż iż do drogiej restauracji. Nie zawsze można to pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×