Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olek8888888

Co z pieniędzmi na studia po slubie

Polecane posty

Gość olek8888888

Witam, Ja i moja narzeczona jesteśmy studentami zaocznymi. Za ok półtora roku bierzemy ślub, i moje pytanie brzmi czy po ślubie ja powinienem finansować naukę żonie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
przeciez ja biore slub z nia nie po to by ja finansowac tylko miec jako kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko i wyłącznie rozdzielność majątkowa. Jak chce studiować to niech sobie sama opłaca. Pieniądze z części wypłaty swojej i małżonki wpłacajcie na wspólne konto, a reszta jest Twoja. P.s po ślubie większości kobiet odbija. Kładą łapę na wypłatę męża i myślą, że im się należy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
ona pracuje , ja jeszcze nie. myslalem ze to ona bedzie teraz poki nie skoncze studiow mnie finansowac, przeciez bedzie moja zona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
no tak tylko sytuacja jest dosyć skomplikowana. Jesteśmy gdzieś w połowie studiów zostały 3 lata do końca. Z pracą jest jak jest, raz jest raz nie ma. Nie należymy tez do ludzi bogatych. Z mojej strony jest tak że rodzice powiedzieli mi że maja dla mnie odłożone pieniądze na studia i nie muszę się o to bać. Ze strony narzeczonej jest tak że rodzice jej powiedzieli że nie dostanie od nich nawet złotówki na studia i jak chce to niech sobie sama nazbiera. Jak narazie to ma na jeszcze pół roku studiów. Tylko co będzie po ślubie ? Czy wtedy ja będę musiał jej dawać na jej studia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
Ten komentarz nie jest napisany przeze mnie : "ona pracuje , ja jeszcze nie. myslalem ze to ona bedzie teraz poki nie skoncze studiow mnie finansowac, przeciez bedzie moja zona" Widać że smarkacze nie maja co robić tylko internet zaśmiecają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ślubie nie ma "twoich i moich pieniędzy", są "nasze wszpólne", więc to co zarobicie idzie na jej studia, skoro Ty już masz na nie kasę. To chyba logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
nie bardzo mi pasuje nasze pieniadze raczej wole ywoje-moje. musze miec troche swoich by zawsze gdy zapragne do agencji wyskoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waga*
po cholerę Wam ten ślub dzieciaki z poważnymi problemami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze, bez obrazy
ale Tyś nie lepszy od własnego podszywa. Jeśli nie macie kasy, to po jaką cholerę chcecie brać ślub już, a nie np za 3 lata, jak się te wasze studia skończą. Po drugie - po ślubie będziecie małżeństwem. Sam mówisz, raz praca jest, a raz jej nie ma. Tobie rodzice pomogą, ją jej rodzice mają w dupie. Gdybyś to Ty był na jej miejscu, pewnie byś zakładał z mety, iż wasza kasa po ślubie będzie wspólna. Małżeństwo wymaga dojrzałości niestety, a takimi myślami na tyle czasu przed ślubem już niesie za sobą asekurację. Żona to nie tylko dupa w łóżku na co dzień i na każde zawołanie. Nawet jeśli podpiszecie intercyzę, to i tak macie wzajemnie obowiązek łożyć na właściwe funkcjonowanie rodziny, którą założycie. Wg mnie nie żeń się, to nie ma sensu już w tym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
bo moi rodzice mi nie pozwalali z nia spac i wypraszali ja o 22 drugiej. a po slubie sie to zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynasssss
zapytaj teściów czy ich córka czasem sroce spod ogona nie wypadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
To jest bez sensu jak ciągle ktoś się podszywa pode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
ona jest z biednego domu wychodzi bza mnie bo ja z bogatego domu i mam perspektywy, fakt pasuje mi ten uklad bo ladna i zgrabna jest i mkoge ja miec kiedy tylko zechce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
to też nie mój post : "ona jest z biednego domu wychodzi bza mnie bo ja z bogatego domu i mam perspektywy, fakt pasuje mi ten uklad bo ladna i zgrabna jest i mkoge ja miec kiedy tylko zechce" jakiś gówniarz robi sobie jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze, bez obrazy
Jeśli sąd uznałby, iż dzięki tym studiom żona będzie mieć możliwość lepszej pracy - lepiej płatnej i podwyższyć status rodziny, a mąż, jako osoba zgodnie z prawem najbliższa - się na to wypina, bo to nie jego problem; w tym przypadku nawet z intercyzą można otrzymać alimenty. To dokładnie tak, jak w sytuacji: żona zachoruje i jej leczenie jest dość drogie. Mąż się wypina na to, bo przecież to nie jego problem, intercyza, więc dbać nie musi, niech se żona zdechnie pod płotem. Jak ktoś na 2 lata przed ślubem ma problem by zejść z nie zarobionej jeszcze złotówki na rzecz najbliższej w świetle prawa osoby - to sory, ale nie wróży to dla mnie hojności małżonka ani świetlanej przyszłości - raczej dziewczyna, jak tylko będzie bezrobotna, to nawet o zakup podpasek będzie musiała pisać ppodanie, życiorys i 3 znaczki. Ale co się dziwić, jak sie chajtają ludzie dlatego, że rodzice nie pozwalają razem spać i ukrócają wizyty do 22. A niby mamy XXI wiek, a ludziska ciągle durne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
czego sie czepiacie przeciez nie bede jej finansowal niech sie stara zarobic na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nie żeń, bo jak zacznie zarabiać więcej, to też Ci powie, żebyś sam sobie np. jedzenie kupował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
autorze, bez obrazy, widzę w tym trochę przesady. może nie troche lecz wiele przesady. Ja nie powiedziałem że na leczenie nie chce jej dać, że nie chce dać jej na studia ja takiego czegoś nie napisałem. po prostu lepszym okresem na ślub był by czas po studiach, i tu nie chodzi o to że jestem skąpy i nie chce nic dać, ale ja szanuje pieniądze, każdą złotówkę nie wydaje na głupoty. Moja narzeczona gdyby chciała to miała już by na całe 6 lat studiów. Bardziej boli mnie to co mówią jej rodzice, a czasami mam wrażenie że napierw mówią że jak coś to pomogą ale gdy przyjdzie co doczego to pomoc z ich strony będzie wyglądać następująco : Koleś to nie nasza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
to nie mój post : czego sie czepiacie przeciez nie bede jej finansowal niech sie stara zarobic na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olek8888888
a ja liczylem , ze rodzice jej cos nam zapewnia wyposarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×