Kto jest za tym zeby pijanym kierowcom zabierać prawko do konca życia?!

Ludzie sie kurde dziwią ze tyle pijanych na drogach i ze ludzi zabijają. A kary za jazde po pijaku to są smieszne. Odebranie prawka dopiero gdy kogos sie zabije jest zalosne wg mnie! Co z tego ze mu zabiorą skoro czasu sie nie cofnie i życia sie nie zwróci zabitemu?! Nie lepiej od razu nawet gdy bedzie w stanie po spożyciu zabierać prawko? Przeciez taka osoba i tak i tak wsiadzie na 90 procent po raz kolejny za kierownicę nawet jesli bedzie musiala czekac rok i jeszcze raz zdawać!

Ja jestem za usunięciem kobiet z ulic, podobno PO już pracuje nad odpowiednią ustawą i jeśli wszystko pójdzie dobrze to od przyszłego roku kobiety będą miały zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych

Kurde możecie sie śmiać. Ale ciekawe co byście czuli gdyby najważniejsza osobę w waszym zyciu zabił pijany kierowca przez swoją nieuwage???

jestem ZA !!!

jak się kogoś zabije, to po pierwsze. Po drugie, byłabym za zaostrzeniem kar dla pijanych kierowców, ale może darowałabym im resztę życia, tylko powiedzmy 5 lat - to spory okres, szczególnie dla osób, które używają auta nie tylko dla przyjemności.

A po trzecie, to gdyby ktoś zabił bliską mi osobę, to raczej nie zrobiłoby mi różnicy, czy był pijany czy tylko się zamyślił nad dobrocią Jana Pawała 2 czy może spieszył się do własnego chorego dziecka. Tak myślę.

Całe życie najpierw mama z czasem ja przejełam rolę bo mama nie miala juz sily wybiegalysmy za ojcem aby zawrocic pijanego ojca, ktory twierdzi ze jest mega odpowiedzialny :/ raz dachowal jak mialam kilka latek, teraz pomimo ze mam 20scia pare to nie zmądrzał pod tym względem!!! Nie mam już siły, w samochodach powinnien byc czujnik, ze nie odpali jesli % zostaną wykryte!!!!

Załóżmy jest sytuacja w czasie np deszczu. Ta bliska Ci osoba wchodzi na pasy (nie w ostatniej chwili) ale jest ślisko. Kierowca jest trzeźwy, obserwuje sytuację na drodze więc zauważa i hamuje. A co jesli ten kierowca jest pijany? Moze nie zauważy? Moze zauważy ale za pozno bo ma osłabiony przez alkohol refleks? Moze nie bedzie w stanie trzeźwo pomyśleć czy np nie da sie ominąć pieszego poprzez zjechanie na drugi pas jesli nic nie jedzie a gdyby byl trzeźwy to by mu sie udalo zapobiec nieszczęściu?

Dyskusja fajna, ale prawdę pokazują akcje znienacka. 2 promile z samego rana? http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120827/POWIAT16/120829640 . Proszę Was! Do pierdla z pijaakmi.

ale co z tego, jeśli i tak jeżdżą bez prawa jazdy? :-O

ja!

a do tego, jeśli samochód jest tego kierowcy, powinni go sprzedawać, a kasę przeznaczyć na rehabilitację osób z wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców, utworzyć taki fundusz

powodują kobiety

To nich się jeden z drugim przejedzie po pijaku i zobaczy jak to jest. To samo co zmęczony niewyspany, wkurzony itp. policja krzyczy bo udaje że coś robi, zwłaszcza akcje trzeźwość podczas których wpadają jedynie osoby z niewielki wynikami nie stwarzającymi zagrożenia a normalni ludzie spóźniają się do pracy.

jestem za czyms wiecej niz zabieranie tylko prawa jazdy. powinno byc tak, ze jesli ktos jezdzi pod wplywem zabierane jest prawo jazdy dożywotnio, to tego grzywna w wys. 100tys zl, jesli nie chce placic grzywny to odrabia te 100tys np kopaniem rowow, ukladaniem kostki itp. jesli natomiast ktos pod wplywem alkoholu kogos potraci i zabije to wtedy dla sprawcy nieodwolalna kara smierci- wiecie jaki bylby spokoj. i juz prawie nikt by nie jezdzil po pijaku. a dla tych co jezdza bez prawka- w zwiazku z tym ze ni ma czego zabrac kary pieniezne tez np. 1000tys, lub ciezkie prace fizyczne. w przypadku zabicia j.w.

Myślę tak samo jak aktywny babsztyl, samochód na licytację, kasę na rehabilitacje. Jakby tak kilku zrobili to następny by się zastanowił dwa razy czy chce stracić swoją wygłaskaną, wychuchaną furkę. Często kupioną za ciężko zarobioną kasę

ogolem uwazam, ze powinna byc wprowadzona kara smierci- oczywiscie za konkretniejsze przestepstwa, nie mowie tu o kradziezy torebki. ale juz za gwalt, porwania, ciezkie pobicia powinna byc kara smierci.

z tym zamykaniem do wiezienia to nie jest dobry pomysl. taki delikwent tam siedzi a spoleczenstwo na niego pracuje. po co to? lepiej niech sam na siebie zarobi wlasnie ciezka praca a z zarobionych pieniedzy dostaje zywnosc i podstawowe srodki czystosci, ew. lekarstwa

w katolickim świecie śmierć nie jest karą a wybawieniem więc to bez sensu, a niech taki żyje z 50 lat z wyrzutami sumienia i na ciężkich robotach. Ale jak słyszę, że taki Breivik będzie miał komputer internet siłownie itp to mnie szlak trafia.

Przede wszystkim należy podwyższyć dopuszczalny limit alkoholu do rozsądnych rozmiarów (tak jak w wielu państwach zachodnich), żeby nie było absurdalnych sytuacji, że "pijanym" jest zarówno nawalony gość, którego prowadzą drzwi do auta jak je otwiera i gość, który wsiada rano po imprezie i którego szkodliwość nie jest większa niż człowieka który wraca zmęczony po pracy. To "pijani" tej drugiej kategorii królują w statystykach zatrzymanych podczas kontroli (nie powodujących wypadki) i się robi społeczeństwu tylko emocjonalną wodę z mózgu, jakby jakakolwiek obecność alkoholu w organizmie dyskwalifikowała do jazdy samochodem :O

no tak pisalam wlasnie o ciezkich robotach jedynie za zywnosc. myslisz, ze taki co zabija nalogowo ma wyrzuty sumienia. lepiej go zutylizowac. smierc za smierc.

myslisz,że ci wszyscy którzy poruszają sie po drogach to maja prawo jazdy? nie badź naiwna, większośc tych, którym zabrali jeździ bez i na to nie ma bata.jak go złapią zapłaci karę i dalej smiga bez papierów

ktos wyzej ma troche racji. ktos kto wypil poprzedniego dnia a potem sie wyspal i jedzie do pracy nie jest szkodliwy. ale niestety nie mozna ocenic kiedy alkohol byl spozywany. liczy sie fakt, ze on jeszcze jest we krwi.

no wlasnie byl by bat gdyby byla zaostrzona kara. mysle, ze 100 tys to rozsadna suma.

Wersage taki co zabił po pijanemu to niekoniecznie zaraz musi być nałogowy morderca

no racja nie musi. ale i tak dla pijanych kierowcow mordercow powinna byc kara smierci- zdania nie zmienie. i wcale nie jestem przesadna abstynentka- sama czasem pije alkohol. ale nastepnego dnia kiedy czuje, ze moze byc jeszcze jakis promil we krwi jade 50km/h a nie 150km/h. chociaz tak naprawde watpie aby cos bylo- nie przy takich ilosciach jakie pije.

a co powiesz jak trzeźwy dziadzio zrobi wypadek ze skutkiem śmiertelnym bo refleks ma gorszy niż pacjent po alkoholu?

Versage - nieważne ile jedziesz; trafisz na kontrolę, balonik wykaże cokolwiek ponad normę i w statystykach będziesz jednym z pijanych kierowców, którzy mogli spowodować wypadek i to śmiertelny. Tacy "pijani", o których trąbią media, to ogromna większość zatrzymanych. Karać trzeba, jasne, ale za spowodowanie realnego zagrożenia, a nie wsadzać wszystkich do jednego wora, tym bardziej że Ci nieszkodliwi, którzy po prostu "dzień po" mieli pecha i trafili na kontrolę, bardzo zawyżają statystyki "pijanych" kierowców. I tak cała propagandowa machina się nakręca.