nie mam już siły

witam, jestem mężatką, mam 24 lata, jestem w 10 tygodniu ciąży. Mój mąż jest okropny... od początku ciąży traktuje mnie strasznie, w ogóle nie obchodzą go moje uczucia, potrafi obrażać się i nie odzywać kilka dni... jestem wykończona psychicznie... między nami nie układało się super ale zawsze jakoś było. oboje pragnęliśmy dziecka, a teraz on zachowuje się w taki sposób... ja chyba nie chcę już z nim być...

to po co się z nim wiązałaś skoro już wcześniej było "Jakoś"? wiesz, ale to jakoś to nie zniknie, będzie tylko gorzej....

jestem z nim już trzy lata i nie zawsze było super. Z resztą w którym małżeństwie jest sama sielanka?? Miałam nadzieję, że dziecko złączy nas bardziej. Z resztą skoro się zdecydowaliśmy na dziecko to nie było tragicznie. Nie rozumiem go zupełnie. Myślałam że będzie szalał ze szczęścia a tutaj takie rozczarowanie... wali go ze jestem w ciąży, że noszę jego dziecko... życie jest okrutne :(

nie ma nic gorszego jak dziecko na połączenie małżęństwa, to kiepski pomysł, a jesli czujesz ze masz go dosc to odejdz zanim urodzisz

Hej u mnie tez bylo podobnie z moim chlopakiem, tylko, ze my wpadlismy. W ciazy mnie ignorowal, klocilismy sie wiecznie o wszystko tez bylam wykonczona psychicznie, potrafil sie smiac ze mnie ze taka gruba jestem ale ze non stop wymiotuje;( U as sie nie mienilo za wiele jak w ciazy tak i po ciazy... Pogadaj ze swoim mezem, powiedz co Cie boli, popros o wspacie w koncu jestescie malzenstwem:) powodzenia

nigdy nie ma sielanki, ale jest szacunek, zrozumie, wspólne budowanie, droga ustępstw i zrozumienia drugiej strony i mówienia o swoich potrzebach. To jest małżeństwo

*zrozumienie

to wszystko z powodu braku seksu. Sprawdzone und potwierdzone