Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malunia-=-

tesc

Polecane posty

Gość malunia-=-

kto lubi swojego tescia,moj to wredny przemadrzaly egoista,ech szkoda slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mojego lubie:)fakte,ze jest przewrazliwiony na punkcie wnukow,radzi nam oszczedzac,ale jeste tez bardzo pomocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego też lubię :) Choć ma ciężki charakter, jest troszkę cholerykiem ale to chyba ze względu na zawód ( sędzia) Nie może być więc ciepłymi kluchami :) Ogólnie jest bardzo w porzadku, możemy na niego liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara mężatka
Mój jest spoko,teściowa też .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi moj tesc jest obojętny - tzn wiem duzo o jego przeszlosci i powinnam go naprawde nie lubiec - tak jak moj maz... ale znajac tesciowa wiem ze on tez jest taki jaki jest przez nią... istne zlo wcelone z tej baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Mój teść jest spoko. Pomocny, fajny, życiowy, mądry. Jednak czuję do niego dystans mocny, bo on bardzo surowo ocenia ludzi, uważa się, że jego nazwisko to nie wiadomo co i on jest najlepszy. Nie okazuje tego w jakiś napastliwy sposób, ale czuć to na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj przyszly tesc jest ok tesciowka tez, tylko czasami nie trzyma jezyka za zebami, nie ze plotkara, tylko zauwazylam ze co ktos jej powie to ona dalej w swiat gada, czasami sa to bzdury no a czasami sa to rzeczy takie nie ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia z głębi lasu
teść - cudowny człowiek, gawędziarz, uwielbia łyczek naleweczki, fajeczkę i rozmowy historyczno - kulinarne. Domowy majster - klepka, "radź sobie sam" to jego dewiza życiowa. teściowa - ma jedną zasadę "jak sobie pościelisz...", w tle męża, ale łapę nad nim trzyma, a jak już ręka za bardzo boli, tupnie nogą, tylko raz - wystarczy... Wspaniali ludzie, nasi chłopcy przepadają za nimi, a i mnie bardziej ciągnie do teściów niż do mojej rodziny. Bardzo ich lubię, chociaż mieszkamy razem są mi bliscy.O niesnaskach nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×