Za niecały rok jade do Angli, a języka zbytnio nie umiem. HELP ME

Witam was;). Otórz ma ogormny problem. Za niecały rok będe musiała przeprowadzić się z rodzicami do angli. Ojciec niespodziewani dostał tam pracęi neistety wszyscy będziemy musieli tam zamieszkać. jestem obecnie w ostatniej klasie gimnazjum,a mój agielski jest kiepski.;/ NA jakimś tescie poziumującym wyszło mi B1 i to jest napewno za mało aby chodizć do brytyjskeij szkoły. Wyjazd za niecały rok i muszę się wziąć w garść i uczyć słówek . Jak myśliciw dam rade?. Na co mam nałożyć wiekszy nacisk? gramatyk aczy słownictwo. NArazie mam plan uczyć się codziennie 100 słówek,a le boej się ze tego jest za dużo i że m isięna koncu pomylą,boje się też ze jeśli będe uczła się i ch mniej, to sobie nei poradzew tej szkole. :( Co wy o tym my slicie, jak waszym zdaniem powinnam sie uczyc ?:) pozdrawiam :)

Nacisk na gramatykę i słownictwo :). rok, to sporo czasu. Pytanie tylko jak ciężko będziesz pracować i czy masz kogoś do pomocy? Bo o ile słówek można uczyć się samemu, o tyle z gramatyką czasem bywa gorzej... Ale w gimnazjum masz angielski? Ile czasu sie już go uczysz? Co z rodzicami? Umieją język chyba prawda?

sama sie przekonasz ze to czego teraz uczysz sie w polsce w ogle Ci sie nie przyda w Uk . w POLSCE W szkolach ucza inaczej a w uk. bez stresu ja przyjechalam 2 lata temu z zerowym angielskim a dzis mowie perfekcyjnie