Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amanndziA.

jak poznac ze byly chce wrocic?!

Polecane posty

Gość amanndziA.

Jak zachowuje sie wtedy? Jak probuja itd??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwoni i niby przypadkiem
cos chce tak nie wprost niesmialo pyta co slychac i inne pierdy sa tez tacy to wprost - chca sie spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanndziA.
Pytam poniewaz "moj" zerwal ze mna 10dni temu bez powodu... Byla cisza 5dni z jego strony dzis napisal sms "widzialem cie dzis w pracy,wszystko ok? Jak twoje mieszkanie nowe? Ja sie czuje zle... Ok pa".... I to bylo na tyle. ... I w poniedzialek napisal az 1sms " nie jestem szczesliwy" ....pytam gdyz jestem poraz pierwszy w takiej sytuacji. Dzieki za odp RESPECT ALL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanndziA.
Pytam poniewaz "moj" zerwal ze mna 10dni temu bez powodu... Byla cisza 5dni z jego strony dzis napisal sms "widzialem cie dzis w pracy,wszystko ok? Jak twoje mieszkanie nowe? Ja sie czuje zle... Ok pa".... I to bylo na tyle. ... I w poniedzialek napisal az 1sms " nie jestem szczesliwy" ....pytam gdyz jestem poraz pierwszy w takiej sytuacji. Dzieki za odp RESPECT ALL!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwoni i niby przypadkiem
pf, jakis fagas :o sory, ale gdyby zadzwonil, a on smsy pisze ze mu zle :o sam zerwal wiec niech teraz sie sam meczy ..olej dupka:o bo bedzie tak z toba ciagle pogrywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozliwe jest......
mozliwe ze twoj byly chce wrocic. Takie pytania czasem zadaja osoby ktore "zmienily zdanie". Pyta o mieszkanie, byc moze ma nadzieje ze zaprosisz go, zeby sam zobaczyl, i takie tam. A mozliwe tez, ze wcale wrocic nie chce, ale stara sie byc mily i zadaje takie pytania, bo o takie najprosciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanndziA.
ON nie powiedzial mi w twarz ze odchodzi tylko przez telefon, gdy domagalam sie zeby powiedzial prawde unikal mnie i ignorowal smsy... dodam facet lat 30!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanndziA.
na tego 1 sms odpisalam mu w ten sposob (oczywiscie nie odpisal) NIE NIE JEST WPORZADKU, NADAL CZUJE SIE ZLE I JEST MI PRZYKRO ZE PRZESTALES SIE DO MNIE ODZYWAC, A JA NIE WIEM O CO CHODZI... NOWA CHATA OK MOZESZ PRZYJSC I SAM ZOBACZYC... A JAK Z TWOJA CHATA? i rzecz jasna nie odpisal ... no coz prosic sie na sile nie bede!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savkfsdigjsfvnksj
Mój szukał kontaktu przez gg- ale go ignorowałam:) To zadzwonił i poprosił o spotkanie. Poszłam z zaznaczeniem,że możemy się spotkać tylko jak ma mi do powiedzenia coś czego jeszcze nie powiedział. Powiedział wprost,że chce ze mną być,że kocha etc. Mnie się wydaje,że nic nie działa na mężczyzn po rozstaniu jak obojętność:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt wazny na forum
moga to byc tylko wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanndziA.
Ja go nie ogarniam w ogole co on chce i o co mu chodzi, pisze sms ja odp a on cisza...na zadne pytania nie odp. Ja powiedzialam mu " albo powiesz mi prawde i bedzie nam lzej albo jesli nie... To w tej sytuacji mozesz robic co chcesz... Zostawil mnie 10dni temu a ja nawet nie wiem dlaczego,wszystko bylo idealnie a on pod wplywem chwili tak powiedzial i zrobil nawet nie raczy sie wytlumaczyc a o slowie przepraszam to juz w ogole moge zapomniec!! No coz trzeba jego kartami teraz zagrac. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt wazny na forum
badz obojetna, wroci na kolanach .... nie pisz wiecej smsow,nie naciskaj,sam przyjdzie po rozum do glowy,juz zaczyna pekac i cos tam kuma,ze zle zrobil.... Pokaz klase,badz gora !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanndziA.
Zobaczymy jak to bedzie.... Ale wiesz co powiem ci jedno JA NIE JESTEM PIONKIEM W GRZE I NIKT NIE BEDZIE MNA GRAL!! Nic na sile to fakt a ty mialas kiedys podobne sytuacje do mojej lub zblizona??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia Koala
ja wolałabym pogodzić się z zerwaniem i zacząć żyć spokojnym życiem, byc otwartą na nowe możliwości jakie niesie przyszłośc, a nie trzymać się takiej rozlazłej mamałygi 30letniej która nie wie czego chce....uciekaj dziewczyno od niego..jak mówisz, nie pozwól sobie na bycie pionkiem w jego grze bez planu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt wazny na forum
owszem, mialam. Niby ze mna zerwal,nie mowiac wprost,tez nie wiedzialam co za tym sie kryje, okazalo sie, ze ktos inna .... Odeszlam,bylo to dla mnie zbyt wiele, byl przekonany,ze bede walczyc,ale sie zdziwil. Minal tydzien a on kleczal,ze zaluje,blaga o wybaczenie,ze tamta to nie,ze pomylka,ze zaluje,ogolnie okazal skruche,jednak nie dalam soba pomiatac,czym bardziej bylam obojetna on bardziej szalal.... dlatego wiem,ze obojetnosc dziala na nich jak plachta na byka,wiec doradzam dystans, jesli chcesz by wrocil. Powodzenia :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :, tiaaa
"zaluje,ogolnie okazal skruche,jednak nie dalam soba pomiatac,czym bardziej bylam obojetna on bardziej szalal.... dlatego wiem,ze obojetnosc dziala na nich jak plachta na byka,wiec doradzam dystans, jesli chcesz by wrocil." i co? wrócił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amanndziA.
W poniedzialek ma urodziny... Napisze mu zyczenia zobaczymy jak na nie zareaguje... Ciezko jest bez niego ale musze byc twarda... Zobaczymy moze kiedys zmadrzeje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :, tiaaa
"JA NIE JESTEM PIONKIEM W GRZE I NIKT NIE BEDZIE MNA GRAL!!" a jakiej grze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskiskis
Będzie taki dzwonić, dopytywać co u Ciebie, będzie milszy niż dotychczas i nie będzie robił problemów z tego, z czego robił dotąd. Będzie zapewniał, że jest nieszczęśliwy i że był głupi doprowadzając do takiego biegu zdarzeń. No i zmienił się, zmądrzał, dojrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutasek :(
Dziewczyny nie jestem ze swoim byłym ponad 10 miesięcy on od jakiegos czasu napisał do mnie ostatnio z pytaniem co u mnie czasami pisalismy typu sms ta razą sam napisał niewiem o co chodzi jak sprowokowac żeby wrócił bo chyba jest szansa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci jedno moja kumpela zerwala ze swoim po tygodniu rozmowa na gadu gadu on-wiesz zepsolem jednej dziewczynie to znaczy zranilem ja jak moge to naprawic? moja kumpela-ic do niej i powiedz jej co czujez on-a jak mnie odepchnie moja kumpela-nie odepchnie on-skad wiesz moja kumpela-(powtorzyla)nie odepchnie poznie rozmowa sie skonczyla w tym czasie gdy on jechal do niej nie zauwazyl jej jak wybiegla i ja potracil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to znaczy:facet sie nie odzywa już prawie tydzień,nie odpisuje na sms-y,jak do niego dzwoniłam z pytaniem *co sie stało i dlaczego* to powiedział że teraz jest zajęty i nie ma czasu.Nie wiem co mam robić,zadzwonić jeszcze raz czy czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich ahh chciałaby opisać Wam tutaj pewną sytuację która miała miejsce w moim życiu w zeszły poniedziałek i na zawsze je zmieniła. Mianowicie po 4 latach związku, wspólnego mieszkania, planów i wszystkiego zostawił mnie mój ukochany i jedyny.. Powiedział podczas szczerej rozmowy kilka dni przed rozstaniem, że nie jest pewny czy chce być ze mną już zawsze, do końca życia... załamałam się, ale długo rozmawialiśmy i powiedział, że widzi również swoją winę i się postara żeby było dobrze... no i niby się starał, właśnie NIBY, bo tak na prawdę i ja i On czuliśmy, że jest jeszcze gorzej niż przed tym "staraniem". Z mojej strony cały czas było uczucie, okazywanie miłości, dbałam o Niego, o dom, o Nas.... ale jednak w niedziele pękł i powiedział, że to koniec, popłakał się, powiedział, że widocznie nie jest taki twardy, że nie jestem mu obojętna, że nie ma w tym wszystkim ani kropelki mojej winy, że wszystko robiłam dobrze, że czuł, że Go kocham i sie staram, że to w Nim coś po prostu uleciało, że nie czuje tego co kiedyś i że nie pasujemy do siebie...Wtedy w nocy chciał już gdzieś jechać, wynieść się, ale nie wiem do tej pory skąd wtedy znalazłam w sobie tyle siły i odwagi powiedziałam, żeby został żebyśmy spali osobno (skończyło się tak, że sie byliśmy w jednym łóżku, przytulał mnie i płakał), że jutro na spokojnie Go razem spakujemy i odejdzie. Bałam się o Niego, nie chciałam żeby był tej nocy sam, żeby miał wypadek nie wiem....Następnego dnia sama po części Go nawet spakowałam i odjechał...na koniec to ON mnie przytulił bo ja nie umiałam, pocałował w szyje i szepnął do ucha, że dziękuje za wszystko i przeprasza.... To może dziwne, ale Kocham Go nawet za to jak sie ze mną rozstał, był taki kochany i czuły. Obiecałam, że nie będę Go nękać, jednak od zeszłego poniedziałku napisałam chyba 4 sms-y i wykonałam kilka telefonów (jednak nie błagałam, żeby wrócił, ale napisałam coś w stylu, ze tego nie rozumiem, że czemu Go tutaj nie ma, żebyśmy zaryzykowali i jeszcze gdzieś na weekend pojechali), żałuje teraz tych gestów BAAAAARDZO, w ten poniedziałek poszłam tam gdzie niby do tej pory nocował i powiedziałam sobie, że albo mnie wpuści i sie dogadamy albo KONIEC i albo Go nie było, albo nie otwierał nie wiem do tej pory, odziwo poczułam jakąś ulgę i sama wewnętrznie sie z Nim pożegnałam. Już w ogóle sie do Niego nie odzywam NIC. Wspólni znajomi mówią, że nie jest na mnie zły, że chodzi struty, Czy jest jaka kolwiek szana, że wróci...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajauniaaaaaaa
Hej,bardzo przykre w tym co piszesz,wiem,ze nie zawsze jest pięknie w związku.Ja jestem 6lat z facetem i dość często kłócimy się,rozchodzimy i schodzimy i tak wkoło.Ostatnio tez mi powiedział,ze ma dość,ze daje mi spokój,bo cóż z tego,ze nie możemy bez siebie żyć jak nie potrafimy dogadać się.Nie chciałam,aby odszedł ode mnie-nie przeżyłabym tego-tak go strasznie Kocham...namówiłam Go abyśmy ten kolejny raz naprawili nas związek,żebyśmy zmienili swój stosunek do siebie.Teraz robię wszystko aby go nie stracić,ale jest ciężko tak żyć.Ja tak się staram a on tego nie widzi,może zauważy to kiedyś.Dziwne,ze nie odp Ci na smsy,czy nie odbiera.Moze przemyślał to,ze rzeczywiście będzie tak lepiej aby zerwać z Toba kontakt.Przeczekaj tak do miesiąca czasu,ale nic nie pisz.A moze sam zrozumie co stracił,moze musi odpocząc i przemyśleć.Dla mojego to działa,zeby miał czas na rozwazanie co jest nie tak i wtedy jest dobrze.Jak do miesiąca czasu nie odezwie sie do Ciebie staraj sie zapominać o nim i ułozyc sobie zycie na nowo.Ty już zrobiłaś wszystko w tym kierunku.Trzymaj sie cieplutko i daj znac jak cos sie zmeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Ci za odpowiedź. Hm już od wtorku włącznie sie do Niego w ogóle nie odzywam ani On do mnie. Podejrzewam, że sie nie odzywa, bo uważa, że to za świeże, że boi sie mojej reakcji, że nie chce mi robić złudnych nadziei, żebym sie wyciszyła itd itd, nie wiem ja postanowiłam, ze pierwsza sie do Niego już nigdy nie odezwe. Nie robie sobie nadziei, bo nie przyjęłabym Go teraz z otwartymi rękami, musiałby mi na prawde udowodnić, ze jest pewny. Nie wiem może zatęskni...przemyśli? kilka osób mi tak powiedziało, no nie wiem w życiu może zdarzyć się wszystko, ale na prawde nie robie sobie nadziei, tylko te Jego łzy przy rozstaniu, obawa o mnie, poczucie winy to Jego słowa...no i powiedział, ze nie jestem mu obojętna. We wrześniu idzie do wojska na żołnierza zawodowgo może tam coś przemyśli, zmieni zdanie...nie mam pojęcia, jak na razie chciałabym przestać myśleć i cierpieć i kiedyyyyyś z Jego inicjatywy w miare normalnie porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam te komentarze i zastanawiam się nad sytuacją jaka jest w moim przypadku. Zostawił mnie facet miesiąc temu, przyznaje to ja w jakiś sposób szukałam z nim kontaktu, bo chciałam z nim poprostu porozmawiać. Mieliśmy ze sobą kontakt przez 3 pierwsze tygodnie, chciałam się dowiedzieć, kiedy w końcu poświęci mi swoje 5 minut, jednak on sie cały czas wykręcał, wydaje mi się, że chyba bał się tej rozmowy, zreszta później tak mi właśnie powiedział. No i ja w końcu po tych 3 tygodniach i po ostatniej próbie kontaktu powiedziałam sobie dość, nie chce się spotkać i porozmawiać to nie, bez łaski. No i po dwóch dniach wielkie zdziwinie, bo zadzwonił do mnie rano, a nastepnie drugi niby przypadkiem telefon popołudniu, kiedy to mnie widział w trakcie pracy, no akurat wtedy, nie wierze w przypadki. No i tego dnia również, znalazł czas aby się spotkać o dziwo. Teraz kiedy to ja zaczełam go już olewać, no bo ile można czekać na to aż facet poświęci 5 minut, odzywa się do mnie regularnie co 2 badź 3 dni. Wczoraj również się odezwał i to on sam zapronował spotkanie. Jak się spotkalismy było tak jak przed rozstaniem, był czuły i opekuńczy ... nie wiem co mam o tym myśleć ... może on jednak chce wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponawiam wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj mi wydaje sie, że chce wrócić, skoro okazuje Ci czułość itd itd, tak raczej znajomy, kolega sie nie zachowuje, ale ja jednak mimo wszystko dałabym "mu pole do popisu" niech udowodni... ja z kolei jeden dzien mam lepszy, drugi tragiczny, dziś np zadzwoniła do mnie Jego Mama, spotkałysmy sie i jeszcze z Jego siostrą dała mi jakieś przetwory, przytuliła, nie miałyśmy jak dłużej porozmawiać o były przelotem w moim mieście, ale umówiłysmy sie na kiedyś tam, przytuliły mnie, były takie kochane.. tak mi miło,że aż głupio...... taka jestem ciekawa czy On myśli i w jakiś sposób tęskni za mną..?czy choć przez sekundę żałował...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje, że odpisałaś powiem Ci tak na pewno teślni w jakiś sposób i myśli o Tobie, to pewne:) No właśnie też tak myślę, że dam mu pole do popisu. Niby kolega tak nie robi, ale ja przez niego mam mętlik w głowie. Wczoraj do mnie powiedział, że tak to jest, że jak facet olewa dziewczynę to ona wtedy zabiega, a ja odpowiedziałam, że na odwrót też to działa. Zastanawiam się, czy nadal bedzie do mnie się odzywał? Nie wiem co mam o tym myśleć, wiem, że jesli coś do mnie czuł to to do końca to się nie wypaliło. A może to co ja dla niego wvzesniej powiedziałam dało mu do zrozumienia, co może stracić? Masakra. chciałabym, aby wrócił ... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm nie wiem czy to możliwe, ale czasami czuje, jakbyśmy w jednej chwili oboje nawzajem o sobie myśleli....nawet nie wiesz jakbym chciała mieć teraz takie rozterki jak Ty.... żeby nawet pomału jakkolwiek chciał spróbować, wydaje mi sie z tego co pieszesz, ze moze sie Wam udać, a ja czuje, że już przeżyłam wielką miłość w swoim życiu i koniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×