Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Różowa kotka

Zawalczyć czy dać sobie spokój?

Polecane posty

Rok temu zerwałam z chłopakiem. Nie czułam do niego nic wielkiego, wiec stwierdziłam, że nie warto męczyć siebie i jego. Poza tym nie czułam, żeby jemu na mnie zależało. Zresztą cały czas kontaktował się ze swoją byłą, której ja nie znosiłam. Od jakiegoś czasu cały czas o nim myślę, mam całkiem inne podejście. Wiem że teraz wszystko by wyglądało inaczej, on też pewne rzeczy zrozumiał. Tylko nie wiem czy to ma sens. Jesteśmy od siebie różni, wtedy nie byłam zdolna do kompromisu teraz wiem, że zgodziłabym się na pewne ustępstwa. Jak sprawdzić czy mu jeszcze na mnie zależy jak na kobiecie a nie jak na koleżance?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek dobra rada.
znajdź nowego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :, tiaaa
"wujek dobra rada. znajdź nowego faceta." no i co to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko nie chciałabym się tak odkrywać od razu a delikatnie wybadać czy on coś czuje i w ogóle czy mu zależy. W luźnych rozmowach daje mi do zrozumienia, że zrozumiał swój błąd, że żałuje, ale następnym razem mówi, że traktuje mnie jak koleżankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję wyraźne pokrewieństwo gatunkowe, więc się wypowiem. :classic_cool: Najlepiej by było zamknąć stary rozdział i sobie układać życie z kimś innym. Skoro wtedy nie wyszło, to bardzo prawdopodobne, że znowu tak będzie, bo ludzie wbrew pozorom mało się zmieniają. Jak to tylko sentyment, to nie ma co odgrzewać kotleta dziesiąty raz. A jak naprawdę czujesz, że to "fol in lof" i nie możesz bez niego żyć- no to pogadaj z byłym, czy macie jeszcze szansę. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spróbuj go jakoś podejść. Pisz do niego sms. Napisz np. ze tesknisz czasem za tym co bylo miedzy wami jesli napisze ci ze on tez to w sumie sprawa rozwiazana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno miłość mojego życia to to nie jest, ale łapię się na tym, że o nim myślę, facetów porównuję do niego, że przejęłam od niego pewne zachowania przyzwyczajenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubię się pierwsza otwierać, bo się sparzyłam kilka razy. Wolałabym jego delikatnie wybadać, tylko nie mam pomysłu jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kotki
stoisz na swoich wlasnych wyobrazeniach - przeciez nie zatrybilo, do czego chcesz wracac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sęk w tym, że rok temu byliśmy oboje innymi ludźmi. On miał w głowie swoją byłą, ja miałam pstro w głowie i szukałam księcia z bajki i ideału, którego nie ma. Z wyobraźnią nie ma to nic wspólnego. Ja bym chciała jeszcze raz spróbować, bo wiem że tym razem byłoby inaczej. Tylko nie wiem czy on chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dzisiaj ktoś ma ochotę mi doradzić i popisać ze mną? Ja nadal nie wiem co robić. Nie wiem czy to jest miłość czy po prostu chęć bycia z kimś w związku 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :/ :] :/
---> różowa kotka fajnie masz :) ja mam inna sytuacje jeden mnie kompletnie nie rozumie a drugi nie dosc ze nie rozumie to wkurwia nie mówiac o tym ze kompletnie maja gdzie to co ja czuje...juz mi wyszli tak bokiem ze to szok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :/ :] :/
zamiast znalesc klucz do mojego serca napierdalaja mnie lomem no chyba ze im sie to podoba i to lubia to co innego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :/ :] :/
juz mi sie chce siedziec i płakac...mam wrazenie ze otaczaja mnie same chore psychicznie osoby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :/ :] :/
zaden mnie nie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z facetami trudno się porozumieć :O Ale jesli masz 2 to chociaz jak z jednym nie wyjdzie to drugiego może uda się wyprowadzić na ludzi ;) Ja mam jednego i to odgrzewanego, że tak powiem ;) ale nie wiem czy on coś czuje, ba nawet nie wiem czy ja go kocham tak naprawdę. Myślę o nim, chciałabym się przytulić, pogadać, pośmiać ale czy to już miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :/ :] :/
wiesz jak to jest jak zawsze musisz wybioerac badz zawsze sie jakis przyplacze a najlpesze jest to zze kazdy to chyba tylko na ruchanie bo ani jeden nie postarał sie wiecej dla mnie o nic ... jeden na rok bycia z nim kupił mi kwiaty i do tej pory wisi mi kase i nie raczy oddac... zostawił mnie dla innej inny jak mnie nie było ganiał za innymi kolejny lep na muchy ... nie chce mi sie juz byc z zadnym z nich ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :/ :] :/
a jeden zamist mi sie oswiadczył sam zabrał mi pierscionek ... ja musze byc jakas niezle pierdolnieta ze przyciagma takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×