nie oszukujmy się, jeżeli laska jest samotna tzn. że jest pasztetem

taka jest prawda.. znam mnóstwo atrakcyjnych kobiet i dosłownie żadna nie narzeka na samotność, na brak powodzenia czy też brak sexu.. dla każdej laski, która choć troche jest atrakcyjna fizycznie no i z charakteru nie jest jakaś przyjebana nie istnieje pojęcie nuda, samotność.. ponieważ ZAWSZE ale to ZAWSZE są przy nich faceci, którzy bardzo chętnie się umówią nie wspominając już o ruchanku :) tak więc jeśli czytam setny kurwa temat na tym forum z serii "jestem samotna, tak mi źle, brakuje mi.... " to powód jest tylko jeden.. JESTES PASZTETEM , więc nie szukajcie jakiś innych powodów bo to śmieszne

no chyba że kobeita nei chce być traktowna jak laska czy dizewczyna do towarzystwa

a co to znaczy, ze nie chce byc traktowana jako dziewczyna do towarzystwa? co to za idiotyczny tekst?? przeciez zawsze kiedy jestesmy Z KIMS to jestesmy w towarzystwie... nie wiem o czym ty dziewczyno w ogole gadasz.. po prostu napisalem prawde, kobiety atrakcyjne fizycznie nigdy nie narzekaja na samotnosc-wrecz odwrotnie, czesto wolą zostac same, zrobic cos samemu itp bo kazdy przy nich skacze

"AWSZE są przy nich faceci, którzy bardzo chętnie się umówią nie wspominając już o ruchanku" w głębokim poważaniu mam zaproszenei faceta, który myśli tylko o tmy tamtym

no i co, lepiej ci po napisaniu tego tekstu?:D obojetnie czy samotne kobiety sa pasztetami czy nie, nie zmienia to twojej sytuacji i faktu, ze sam jestes pasztetem i to jeszcze sfrustrowanym:D

kazdy facet mysli o sexie kobieto...

Hahahahaha

znam piękną dziewczynę, do której faceci boją się podejść:) i jest samotna:) i drugą równie śliczną, która niestety jak otworzy buzię to jej czar pryska Ja jestem,że tak powiem kobietą o nienarzucającej się urodzie:D i pomimo mojej przeciętności fizycznej- jestem niska, przysadzista i mam krótkie nóżki:) nie jestem może szpetna, ale do dziewczyn z okładek mi bbbbbbbbbbaaaaaaaaaarrrrrrrrrrdddddddddzzzzzzzzooooooooooo daleko:) i nigdy nie narzekałam na brak adoratorów, na brak mężczyzn, którzy by się we mnie kochali czy też takich, którzy by próbowali zaciągnąć mnie do łóżka:) Także nie wiem czy to jakakolwiek zasada. Prędzej zaryzykowałabym stwierdzeniem,że atrakcyjność kobiety to pewność siebie i świadomość swojej wartości, bo nawet najpiękniejsza kobieta, która jest zdesperowana, bo bez mężczyzny czuję się nic niewarta jest mało pociągająca:)

// bo nawet najpiękniejsza kobieta, która jest zdesperowana, // jedno z drugim się gryzie.. jak można byc zdesperowanym skoro kazdy koło ciebie lata i wszystko mozesz?

a można:) są kobiety, które po jakimś nieudanym związku- np mężczyzna je zdradził, pomimo swej urody czują się wybrakowane i potrzebują ciągłego niańczenia i podbudowania ich ego, żaden prawdziwy mężczyzna nie chce być w związku z mentalną sierotą.

niestety grubo się mylisz sądząc,że ładne dziewczyny nie są samotne!moja koleżanka jest wysoka, szczupła, bardzo zgrabna i przede wszystkim wykształcona-ma doktorat!faceci zazwyczaj boją się inteligentnych kobiet a ona samma wyznaje zasadę, że mieć idiotę u sewgo boku to lepiej nikogo-dlatego ciągle jeszcze nie terafiła na tego jedynedo! Hipoteza,że jeśli sie nie jest pasztetem, to musi się jekiś facet pojawić-jest z góry przesadzona;-)

No to jestem pasztetem, do tego podlaskim:p a ty pewnie salcesonem pospolitym;p

szalona megi-- zgadzam sie z Tobą zupełnie.Zresztą co bedziemy daleko szukać.Wystarczy wejść na cafe i już widzimy ile idiotow tutaj jest zapatrzonych tylko w sex u kobiety :D

ale pierdolicie ze az zal-- jak ma 12 lat tak jak Ty dziecinko :D

NIEPRAWDA!!! ja jestem pasztetem a mimo to od 5 lat jestem szczęśliwą mężatką i do dziś nie mogę pojąć jak to się stało, że mój mąż tak bardzo i długo o mnie zabiegał. Sama bym nawet uwagi na siebie nie zwróciła idąc ulicą tu taka niespodzianka.

No nieprawda.... ;) Ja może i nie jestem. A samotna jestem dlatego, bo frajerzy , którzy lecą wyłącznie na "ruchanko" tak, jak i zdaje się Autor tego tematu do tego podchodzi.... Tacy mnie nie interesują... I nie mylić pojecia "być w towarzystwie" a " być do towarzystwa". To dwie róóóżne sprawy... Ale niektórym facetom, którzy liczą na ruchanka itp rzeczy, to raczej ciężko to wytłumaczyć. Nie ma tu nic do rzeczy, czy ktoś jest pasztetem, jak Ty to ująłeś, czy może jest laską, za którą obracają się męskie głowy Poza tym... NIE TO ŁADNE, CO ŁADNE, ALE TO, CO SIĘ KOMU PODOBA. Ale do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć... Niektórzy nie dorastają niestety nigdy.