Czy idąć ulicą byliście narażeni na jakieś zaczepki, wulgaryzmy itd?

Mnie dzisiaj takie coś spotkało, szłam sobie ulicą i z naprzeciwka szły dwie laski, gdy przchodziliśmy obok siebie jedna zachowała się jakby chciała mnie popchnąć i poleciało niecenzuralne słowo, więc ja też odpowiedziałam brzydko i jakoś to się rozmyło, ale dziwnie się czuje , obce osoby a takie zachowanie :o

szłam kiedyś a grupka chłopaków krzyczała ''ale bym Cie jebał'' żenada.

skizto pewnie to byllwtb:P

mieszkam w małej miejscowości więc spotkanie ich po raz drugi wcale nie jest takie niemożliwe, z ryja bym ich chyba nawet nie poznała, bo się za bardzo nie przyglądałam, ale nawet jutro mogę je spotkać na swojej drodze

Tak w piątek w centrum Warszawy, paru nabuzowanych anarchistów prowokowało przechodniów do bójki i mnie też gdy spieszyłem się na pociąg.

skitzo jeszcze zachowanie chłopaków to jako tako można zrozumieć , pewnie jesteś atrakcyjna i stąd te wygłupy

lepiej zaczepki :D Mnie kiedyś obca laska za kłaki chwyciła i buta w morde wymierzyła :D Nie powinno być tak źle u Ciebie

nie wiem jak się zachować gdy sytuacja się potwórzy, przecież nie bedziemy się wyzywać na środku ulicy, ale też nie pozwole sobie na takie zachowanie w stosunku do mnie

1) albo jestes bardzo ladna 2) albo byla pijana 3) albo byla zla wyszla z domu i musiala sie wyzyc a jak jej odpowiedzialas to sie opanowala bo byla smutna

12skitzo o kurcze, nieźle , pewnie miałaś długo uraz po takim zajściu :o

myśle, że jak je znowu spotkam to znowu może dojść do takiej konfrontacji, tylko nie wiem jak się zachować

Raczej nie, bo też jej w morde szczeliłam, a potem jakiś przechodzień ją odciągnął ode mnie. Laski są gorsze od facetów. Bydło, że aż strach. Ale te twoje to pewnie takie kozary na pół gwizdka.

tym bardziej, ze suki we dwie szły więc każdy wtedy jest mądry