Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tojanapisalam

Będzie psychicznie i uczuciowa zarazem. Porady.

Polecane posty

Gość tojanapisalam

Wsytd mi że to wszystko się stało z xxx, po prostu wstyd, on mnie tak.. Kochał, a ja jednocześnie chciałam by mnie kochał przecież wszędzie zapraszał, organizował coś, chciał zabrać mnie na wesele znajomych i chciałam go kochac, ale uciekałam w prace i nic nie mówiłam o sobie, kłamałam małymi kłamstewkami by odsunąć moment poznania jego rodziców. Robiłam wszystko, by go odemnie odrzucało, by pomyślał, że nie jestem ok. ale nie potrafię powiedzieć dlaczego. Wszystko działo się na stopie spotykania się, nic więcej. Wściekł się, przecież to ja do niego napisałam pierwsza. Przedrzeźnił moje zachowanie. Nabijał się w liście, ja powiedziałam, ze jest hipokrytą, on wyzwał mnie od różnych. Teraz jest cisza. Nawet znajomi nas łączący nie odzywają się do mnie. Jestem przekonana, że coś o nas wyciekło i jestem wyklęta. Poza tym, jestem egoistką, dbam tylko o swój interes, chcę być dojrzalsza, nie popełniać błędów, chcę być najlepsza dla rodziców i dać wyraz mojej wdzięczności za ich wysiłek jak byłam młoda i głupia. Generalnie to się obwiniam o wszystkie niepowodzenia. Chcę wszystko zakryć, zatuszować, rodzice dowiedzą się przecież o tym, bo to to samo miasto i nie pierwsza sytuacja. Uciekam przed bliskością. Teraz: Czy z takiej chaotycznej informacji dasz rady coś wywnioskować oprócz niegrzecznych stwierdzeń o składności postu. Czy można to jakoś odkręcić? Czy skoro dwa razy zadręczyłam kogoś, to powinnam to zrobic 3raz by to odkręcić? Nie rozumiem uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojanapisalam
Może mi ktoś coś powiedzieć? Nie pocieszyć, ale tak rzeczowo, bo sie pogubiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojanapisalam
proszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli rzeczowo, to wygląda jakbyś przeprowadziła sprawdzian wytrzymałości faceta ... i nie zdał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwila prawdy,
A o psychologu nie pomyslałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lęk przed bliskością, przed odrzuceniem nie bierze się z nikąd... Powinnam zastanowic sie nad tym czego oczekujesz od drugiej osoby i zmierzyc sie z własnymi lękami. Lęk jesli go oswoisz, przestaje byc taki straszny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatonapisalam
ok. próbowałam już robić sobie takie "zadania" o których piszesz Stosypomarańczy, ale jakoś gdzieś to zawsze umierało, przy konfrontacji z uczuciami "face to face" z kimś, w rozmowie, wtedy zatykasz się nie wiesz co odpowiedzieć, tamta osoba wymaga jakiś konkretów, a ty nie potrafisz jej odpowiedzieć, więc zaczyna cie oskarżać, że poświeca czas, a ty go nie szanujesz jesteś taka i owaka i w koncu ty chcesz się bronic więc wyrzucasz jej też coś, "coś" i tak temat się kończy, nerwami. Facet obrażony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojanapisalam
Czy ktoś poradził sobie sam z takimi kłopotliwymi uczuciami? Ktoś ma podobne odczucia? Jak sobie z tym radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojanapisalam
będę wracała tutaj co jakiś czas, by zobaczyć, czy ktoś coś napisał. Stos pomarańczy.. Może odezwiesz się jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojanapisalam
czy mogę liczyć na wsparcie? Czy temat jest aż tak nudny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojanapisalam
Hm, nikt mi nie pomaga:/ Czy mam odezwać się po raz 3 do tego kogoś i zadręczać sobą, czy zostawić temat i już nigdy więcej go nie poruszać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×