Czy nauczycielka ma prawo pytać, czy dzieci dostają klapsy?

Bo moje dziecko mówi, że pytała, a wszyscy mieli odpowiadać czy dostają i ile. Moja powiedziała, że dostaje jeden klaps. Nie wiem o co chodzi. Co ma zamiar zrobić z tą "wiedzą"? Ten, co dostaje najwięcej klapsów będzie składał wyjaśnienia u policyjnego psychologa, a rodzice zeznania? Czy ma prawo pytać dzieci o takie rzeczy? Jeden chłopiec powiedział, ze dostaje milion sto tysięcy :O

Wydaje mi sie że nie powinna pytać tak wprost bo i tak nic jej ta wiedza nie da, niektóre dzieci lubią fantazjować i zawsze muszą wszystkiego mieć najwięcej, klapsów też :p pani moze wyjść na idiotkę jeśli zamiast obserwować dzieci idzie na łatwiznę i zadaje głupie pytania :p Pamiętam jak u mojej siostry przedszkolanka spytała czy ktoś w rodzinie zna jakieś języki obce....jakie te niektóre ciocie były wyuczone :D po szesnaście języków umiały i tylko dlatego tak mało że siostrzeńcy nie umieli wymyślić więcej języków :p

pytanie wyciągnięte z innego topicu. Co o tym myslicie. powinna pytac wszystkie dzieci o klapsy..?