mój chłopak stracił mną zainteresowanie

kiedyś było pięknie,starał się o mnie jak nikt,co chwilkę mówił że mnie kocha,często prawił mi komplementy,w jednym dniu potrafił mi wysłać 30 sms-ów.Teraz rzadko kiedy się widujemy,na skypie jest dopiero w nocy,nie wysyła mi wcale sms-ów,nie dzwoni do mnie,nie jest o mnie wcale zazdrosny,nie prawi mi już komplementów.Jego "kocham cię" jest takie oschłe.Coraz bardziej wydaje mi się,że on mnie zdradza,chociaż jego zapewnienia twierdzą że tak nie jest. Próbowałam z nim rozmawiać na temat czy on mnie jeszcze kocha,czy może ma inną,ale wytłumaczył się miną pocerface i wyszedł z domu trzaskając drzwiami a na skypie się wyłącza.Jak widać,z takich rozmów wynikają kłotni. Ja już po prostu nie wiem co się z nim dzieje,pogadać się z nim o tym nie da. Zaproponowałam mu przerwę w związku ale on nie chciał bo twierdził że za bardzo mnie kocha. Jak sprawić żeby zakochał się we mnie od nowa,tak jak kiedyś ? Błagam pomocy,proszę o sensowne wypowiedzi :(

A może ma jakiś problem lub gorsze dni?

vcxvcx naprawdę ,nie żartuj sobie bo nie jest mi do śmiechu...

polecam książkę-dlczego mężczyzni kochają zołzy?własnie czytam i polecam,jakby była pisana dla ciebie.a najważniejsze zdanie,,mężczyzni reagują na brak kontaktu'.i to prawda ,więc troche go olej.

Również polecam tę książkę. Powiem ci tak. Miłość przychodzi z czasem. Na początku zawsze jest faza zauroczenia, która nie musi oznaczać miłości do grobowej deski. Najwyraźniej w waszym związku już ta faza minęła i teraz czas na wspólne budowanie przyszłości. Pogadaj z nim o tym. Spytaj czemu ostatnio jest mało romantyczny. Zobaczysz jego reakcję. Może po prostu on nie jest w to tak bardzo zaangażowany jak ty. biorąc pod uwagę gorszą wersję./... Może w twoim przypadku jest tak jak było w moim. Też miałam rozkochanego faceta, który miał plany na 100 lat i kochał niby na zabój. Ale po 11 miesiącach związku coś ostygło i to było czuć. Niestety nie miał na tyle odwagi, żeby przyznać, że mnie już nie kocha i że mu nie zalezy. Wolał czekać aż sama z nim zerwę. Zerwałam. Najlepszym dowodem na to, że nie miał jaj i faktycznie czekał aż to ja znim zerwę jest fakt, że nie próbował mnie zatrzymać. W ogóle...

Bardzo dziękuję wam za odpowiedzi,to dla mnie wiele znaczy :) W najbliższy dzień polecę po tą książkę, a w między czasie troszkę "poolewam" mojego chłopaka,być może coś pomoże..BYĆ MOŻE...:(

Bosze, dlaczego faceci są tacy durni? nie mogą grać w otwarte karty tylko potrzebują gierek, sztucznego dystansu... Faceci sa do du... Mam identyczną sytuację jak autorka topika, ale nie umiem byc taką zołzą :(

Zaczęłam go powolutku olewać i widzę efekty... jak ja to robię to on również :( Nie mam już siły na ten związek,ale i tak bardzo go kocham...:(