ostatnio mnie tak naszło, wątpie żebyś to przeczytał, ale musze

to z siebie gdzieś wylać...bo mi to nie daje spokoju. Właściwie to, tak jak teraz o tym myślę to byłeś nieomal, że idealny z charakteru. Poważnie. Inteligentny, niezły w gadce, zajebiste poczucie humoru, swoje zainteresowania, a to że miałeś czasem problemy pomimo, że na co dzień taki był z ciebie wielki indywidualista i outsider- słodkie to było. Nie kadzę, tak właśnie myślę. Ogólnie zalety dominowały nad wadami, które dało by się dopracować :) No i cholera ujęło mnie to, że się nie zniechęcałeś a nie oszukujmy się do łatwych z charakteru to ja nie należę, zwłaszcza przy nawiązywaniu nowych znajomości. Właściwie to nie wiem jak było na żywo, ale nie wierze, że można tak długo grać. Jest mi cholernie szkoda że się urwała nasza znajomość, ale co innego można było zrobić? Wydaje mi się, że koniec końców to mi wyjdzie na dobre bo chyba za bardzo się zaczęłam przywiązywać. No bo co by niby mogło z tego wyjść? Ja wiem, że się pewnie nie umywam nawet do tej twojej, więc szczęścia życzę. Udało się dziewczynce nie ma co. Jeśli to czytasz to tylko się ośmieszę tym, że tu piszę. Trudno, gorzej być nie może.

fajnie napisane... Widać, ze go pragniesz, napisz co leżało wam na przeszkodzi. Dodam, ze jestem młody, otwartym facetem, ze świeżym spojrzeniem na świat, nie to co stare ramole, które obrażaja kobiety które dają się ponieść emocjom i namiętności którego od nich nie dostaną o tych ze ramoli...

To nie jest możliwe, ale jeśli to Ty, ta która się rozłączyła przez telefon i już zamilkła, to po prostu się odezwij, razem damy radę z tym wszystkim. Bardzo mi brak tego co było.... cokolwiek to było...

Ty również masz na mnie namiary, a mimo to milczysz:))

Milczę, bo rzucenie słuchawką jest czytelnym przekazem "nie chce cię znać". A ja sie nie wpiepszam tam gdzie mnie nie chcą. Nie umiem czytać w Twoich myślać, że to "rozłączam się" oznaczało cokolwiek innego.

teraz już wiesz,"że to "rozłączam się" oznaczało" coś innego.

Ale nie wiem że to Ty. Odezwij się. Albo wyślij pustego smsa chociaż.

Czyli to jednak nie Ty i nie ja... Szkoda. Ona nigdy by tak nie napisała, po prostu dla niej TO było niczym. i ja też jestem nikim.

, ale nie napisałam :)

to się nie uda, jeżeli ma kogoś...przykro mi

z upływem czasu idealizujemy jednak byłych, którymi byłyśmy zainteresowane

M mylisz się, dla mnie nie było To niczym, ani Ty nie byłeś nikim w życiu nieraz tak bywa, że z czegoś,albo z kogoś trzeba zrezygnować, aby innych nie skrzywdzić

ja też się mogę pod tym podpisać, tylko, że niestety on chyba zauważył moje uczucia i się wycofał, miał żonę i wybrał ją, nie mnie - rozumiem! Na szczęście między nami nic nie było! Ale załatwił sprawę, jak należy i napisał mi, że nie ma czasu na spotkania ze mną (kumpelskie oczywiście). Żałuję bardzo

zdradza i by mogła się pod tym podpisać. Nie jarajcie się tak.

ale autorka, ani ja nie zdradzałyśmy - tak mi się przynajmniej wydaje! Ja nie i nawet o tym nie myślałam w ten sposób, dopiero jak się wycofał, to zaczęłam tęsknić za naszymi spotkaniami

miał zajebiste poczucie humoru i był niezwykle inteligentny. Lubiłam go, a później się zakochałam, jak nastolatka

miałam coś dodać, ale na cholerę się pogrążać Swoją drogą ciekawe ideologie sobie do tego dorobiliście. Ten o kim myślę tu już na bank nie wchodzi. Dziękuje i dobranoc, pozamiatane.

I dobrze, że pozamiatane. Będzie czyściutko. Można gości zaprosić...

projekcja? http://pl.wikipedia.org/wiki/Projekcja_(psychologia) polaga to na przypisywaniu komus swoich własnych cech , wad i wyobrazen kompletnie nie znajac czlowieka ...a tak naprawde mówicie cały czas o sobie :) lub domniemacie cos :) choroba psychiczna jak nic

i jestescie debilami :P

a co za tym idzie sama uwazam sie za idiotke w zwiazku z tym was wyzywam :P kapewu???

http://www.youtube.com/watch?v=__HDgDKKlQM&list=FLRHTTqEsfe8cEyMTaF3HbOw&index=7&feature=plpp_video

idealny przyklad...koles spiewa sam o sobie mówic ze to ona tak zrobiła ... :)

ale tak obiektywnie Piszesz o charakterze a gdzie wygląd? co to jakaś znajomość z neta?

"miałam coś dodać, ale na cholerę się pogrążać Swoją drogą ciekawe ideologie sobie do tego dorobiliście. Ten o kim myślę tu już na bank nie wchodzi. Dziękuje i dobranoc, pozamiatane." no swietnie ... i do trego jeszcze kłamczuch :)

ale zrobiłam szauu na kafe, szok! Zaangażowaliście się:D Podsumujmy: on jest żonaty ja jego kochanką lub ja jestem facetem z chorobą psychiczną nie! nie trafiliście ale się uśmiałam :) Z neta, z neta. Widzę, że tylko jedna osoba nie ma problemu z czytaniem ze zrozumieniem.

bo fajnie jakbys do mnie pisala :D

będziesz tak miła?

tu nie wchodzę, ale za to wchodzi moja żona. To bardzo miłe, ale jak już pisałem, nie mam ochoty na spotkania. Pozdrawiam. Jarek