Internetowe znajomośći

dlaczego ludzie chodzący do kościoła, uważają że poza kościółkiem Bóg na nich nie patrzy?

Bo szatan zasłania im rzeczywistość

taaa? a w jaki sposó trafiają w drzwi kościoła skoro mają taki problem z widzeniem?

Szatan zasłania rzeczywistość duchową..oglądając tv Boga nie ujrzysz

też mówię, jak oni z tą zasłoniętą rzeczywistością duchową docieraja do kościoła, co sprawia ze wstaja od tv?

Poczucie obowiązku społecznego , ale nie generalizuj ludz.

jak nie masz na to teorii, to nie produkuj tekstu dla samej produkcji.

W dzisiejszych czasach mało kto sie zastanawia jak destrukcyjnie świat działa na dusze ludzką.

albo sie ma duszę i nic na jej rdzeń nie działa, albo od początku było sie miedzią pusta i dźwięczącą tym co do niej wpadło.

Teorii njun? cebie naprawde pogieło, księga elachiasza mówi źe źyjemy w czasach przeklętych itd poczytaj sobie

zatem znalazłeś sobie usprawiedliwienie swej nikczemności ,w jakies księdze sprzed tysięcy lat? pójście na łatwiznę z biblią na ustach- szczyt hipokryzji. nienawidzę hipokryzji, więc goń się.

Nie jest tak..destrukcja duszy postępuje powoli..ile śmieci do kosza mussz nakłasć aby był pełen

człowiek= kosz na smieci ? wziąłeś leki?

Swej nikczenności...a po czym mnie osądzasz? po nicku ? po wpisach?

moja ocena Ciebie: w niedziele biega na msze, gdzie słucha słowa bozego i bierze udział w zebraniach parafialnych, ślepi sie na okrągło w telewizor zakłada bzdurne i chamowate topiki w celu wkręcania i oszukiwania ludzi obraża nieznanych sobie ludzi, tłumacząc sobie, że są to "wirtualne twory" sądzi o sobie że jest dobrym, porządnym i sprawiedliwym cżłowiekiem, który grzeszy ponieważ tak zapowiedziała to księga ezechiela i jest to poza jego wolną wolą. Ogólna ocena: parszywy, nikczemny typ wycierający sobie gębę świadectwem Chrystusa.

Problem jest taki , źe mnie wogóle nie znasz, i nie poznasz, więc nie osądzaj mnie po wpisach na jakimś śmiesznym topicu.

Jeźeli to co dzieje się w sieci traktował powaźnie to nie mógłbym funkcjonować juź wogóle

Siec moźe dostarczyć informacji, ale jeźeli ktoś swoje źycie przenosi do wirtualnego twora i traktuje .go serio , to ten ktoś ma juź powaźny problem.

Ty , ten topic , itd to taki pamiętniczek w którym na serio nie zamierzam istnieć , dziś to pewnie ostatni dzień mojej aktywnosci

...alleluja...

chwalmy pana! :)

człowiek=koza=mleko=sutek==-+(\+-)=rjirnrm

chwalmy pana i panią...zamierzam zachlać się na smierć. Nic nie daje mi satysfakcji;)

Rupercie...jesteś? Całe szczęście...

a jak byś chciał zyć, gdybys miał pełnię środków i możliwości? masz taki swój wymarzony plan na życie?

Nie...Nie wierze w szczęśie jako stan duszy tylko coś do czego można dążyć...chore to ale prawdziwe

a co jest na końcu tego dążenia?

koniec to koniec. Z definicji wynika, że nie ma już nic

Katarsis nirvana jak to zwał tak to zwał głąby

sam jesteś głąb...:P