Nie chcę, żeby prosili mnie na chrzestną. Jak ich zniechęcic?

Mojemu bratu 2 tyg temu urodził się synek. Na razie o chrzcinach nic nie mówią, ale domyślam się, że będą chcieli mnie na chrzestną dla małego, z tego względu że jako jedyna z naszego rodzeństwa nie mam chrzesniaka, mam jeszcze brata który ma dwóch chrzesniaków więc go pewnie nie poproszą, mama mówiła ze pewnie wezmą mnie. I tak pomyślałam, żeby jakoś ich naprowadzic na to że ja nie chcę byc chrzestną. Po prostu wiadomo chrześniak to wydatek i jakiś tam obowiązek a jak tego nie chce, nie mam czasu i kasy a jak coś tam mam to wole wydac na siebie. A wiadomo mając chrześniaka trzeba będzie robic mu paczki święta, mikołajki, urodziny itp tak się tylko mówi ze nie, a prawda jest taka, że głupio nie kupic. Moi rodzice razem mieli siedmioro chrześniakow i pamiętam jaki mieli problem bo co chwila urodziny komunie itp. No więc nie chce byc nigdy niczyją chrzestną i pomóżcie mi jak ich na to naprowadzic. Nie chce mowic wprost bo mogą się obrazic, a jak już poproszą to będzie głupia sytuacja. Dlatego chce wcześniej żartami rzucic jakiś tekst, zeby nie wpadli na taki pomysł. Z kościołem nic nie przejdzie bo jestem wierząca i chodze, bierzmowanie mam wiec też nie przejdzie.