przez mojego chlopaka nie mam telefonu

wzial mi go i nie chcial oddac po czym ja poszlam gdzie indziej on gdzie indziej i zostal okradziony telefon wart ok 1,5 tysiac najlepsze jest to ze on nie poczuwa sie do winy mowi ze to moja wina bo nie poszlam za nim ;/ nawet nie przeprosil co o tym sadzicie?

Haha nie wierze :D Na pewno sprzedał go.

ale ktos go pobil i ponoc ta osoba mu ten telefon ukradla faktycznie byl w szpitalu teraz bd sprawa w sadzie jesli znajdzie policja ta osobe o kradziez z pobiciem no ale kurwa zeby jeszcze zwalal na mnie wine;/

sprzedał go ten frajer , nie badz naiwna prosze ze skradziono mu go postrasz ze idziesz na psy zobaczysz reakcje

to wszystko juz jest na policji ale wlasnie policja cos podejrzewa ze to walek ale pobity byl bo widzialam jak lezy nieprzytomny dluzsza historia ale to jest dziwne jakis facet kopal go po glowie a kolega stal i patrzyl patrzyl jak ten ktos wyciaga mu ten telefon cos mi tu smierdzi za sprawa albo kolega sobie to ukartowal z tym facetem albo wszyscy sa w to zamieszani ale watpie zeby sie podlozyl do pobicia za telefon

a do teho zeby bylo jeszcze smieszniej to nie odda mi pieniedzy za ten telefon ;| bo przeciez to moja wina ;/