Dziwne problemy z jedzeniem i piciem

Nie jestem wegeterianka, ale nie moge jesc miesa. Jak zjem niewielkie ilosci - ok. Zupe na miesie - ok, nawet mi smakuje. Ale wiecej niz jedna kanapka z szynka pod rzad, albo na sniadanie kanapka z wedlina, na obiad zupa na miesie - juz mnie odrzuca, juz zle sie czuje. Z kolei moj facet nie toleruje alkoholu. Nie upija sie, ale ile by nie wypil, zawsze go glowa boli albo jest mu niedobrze. Co to moze byc i czy ktos ma podobnie?