Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość redddy

Czy udalo wam sie stworzyc taka rodzine, ktorej sami nie mieliscie?

Polecane posty

Gość redddy

Staram sie z mezem o pierwsze dziecko. W moim rodzinnym domu bywalo roznie i kiedys przysieglam sobie, ze moje dzieci beda zyly inaczej, ze beda wracaly do domu z przyjemnoscia, ze dom bedzie oaza spokoju. Jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Tak. Stworzyłam z mężem rodzinę, jakiej -ja-nie miałam...:) Bez alkoholu,awantur i nędzy...:( To moje największe, życiowe osiągnięcie.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redddy
U mnie nie bylo alkoholu, ale mialam znerwicowanego i despotycznego ojca. Mam jest dobra, ale taka nieporadna, obojetna. Brakowalo mi jej wsparcia, zainteresowania. Na szczescie moja maz jest przeciwienstwem mojego ojca. ruda malpa super, ze ci sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redddy
Toksyczna malpa dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalong
ja mam taki zamiar, ale bardzo sie boje, ze bede powielac bledy moich rodzicow. Ze tak mi zryli psyche, ze nie dam rady. A slub za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Też sobie przysięgałam, że moje dzieci będą miały prawdziwą, ciepłą rodzinę i spokojne dzieciństwo. I takie,właśnie, mają :D Dodatkowo cieszy mnie fakt, że moje rodzeństwo też ułożyło sobie szczęśliwie życie.Żadne z nas nie powieliło przykładu z rodzinnego domu. Nie jest prawdą, że patologia rodzi patologię, choć -przyznaję-trudno się wyrwać z "takiego" środowiska.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość redddy
Mialo byc do Toksyczna kobieta :) alalalalong - swiadomosc ich bledow to juz polowa sukcesu. A jak ich nie powielac? Wlasnie chcialabym uzyskac odpowiedz na to pytanie od tych, ktorym sie to udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalong
moja rodzina z "zewnatrz" nie byla patologiczna. Ale w domu nie bylo rodzinnego ciepla. Moja matka jest tak perfekcyjna i nerwowa osoba, ze odbilo sie to na mnie. Denerwuje sie o byle pierdoly. Stluke szklanke i juz panika, bo w domu normalnie dostalabym opier...Lapie sie na tym, ze sie przejmuje, co by powiedziala matka, choc juz z nia nie mieszkam. Moj narzeczony mowi, ze powinnam wyluzowac i zapomniec o domowych przyzwyczajeniach. Staram sie, ale to dziala jakby podswiadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemiecka kobitka
u mnie było niefajnie - mama znerwicowana, tata pantoflarz.... na razie powielam schemat.... (mam męża, nie mam dzieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest inaczej - nie mam żadnej rodziny i nigdy nie będę mieć. Przynajmniej nikt nie będzie bił mnie i moich dzieci, nie będzie mnie zdradzał i okradał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalalalong
niemiecka kobitka - no wypisz wymaluj jak u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaaaa12345123456
alalalalong z ust mi to wyjelas:"Lapie sie na tym, ze sie przejmuje, co by powiedziala matka, choc juz z nia nie mieszkam." u mnie w domu oprocz matki z ktorą nie szlo sie dogadac i ktora byla nie do wytrzymania byl jeszcze ojciec alkoholik. Teraz mieszkają oddzielnie. Ojciec pije, nie pracuje, a mamie sie nic nie odmienilo, widac taki ciezki charakter jest niezmienialny. Poki co udaje mi sie nie powielac bledow, ale nie mamy z mezem na razie dzieci wiec nie wiem jak to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parus
Wychowałam się w szczęśliwej rodzinie. Mam dobrych,kochających i mądrych rodziców, jednak mnie nie udało się stworzyć moim dzieciom takiego domu. Dlaczego??? Otóż mój ex mąż wyszedł z domu patologicznego, w którym rządziła wódka, awantury, zdrady. Byłam pewna, że widząc swoją matkę cierpiącą i samemu cierpiąc on będzie chciał mieć tzw.normalny dom. Niestety, geny i złe wychowanie, zły przykład zrobiły swoje. Mąż zostawił nas po 18 latach dla wywłoki........ Wciąż staram się dla swoich dzieci dbać o ciepło ogniska domowego, ale zadaję sobie pytanie, czy moje dzieci bedą postępować jak ich ojciec, czy wezmą przykład ze mnie i swoich kochających "dziadków". Dzisiaj wiem i przekazuję tę wiedzęswoim dzieciom, że ważne jest w jakim domu wychowali się nasi partnerzy i jakie geny odziedziczyli. Kiedyś taka wiedza nie istniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×