Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agatka_gatka

skarga na lekarza ?

Polecane posty

Gość agatka_gatka

witajcie dziewczyny poszłam dziś z moim synem (20 miesięcy) na izbę przyjęć bo obudził się z temperaturą 39 stopni i kaszlem strasznym, po czym pani doktor powiedziała mi żebym sobie z nim szła do naszej lekarki bo ona tu jest od nagłych przypadków a nie od leczenia dzieci... następnie gdy synek zaczął mówić coś tam jak to dziecka kazała mi wyprowadzić go na korytarz bo ona nie bedzie mówiła jak on sie rozdziera jej zachowanie było ponizej poziomu ! chyba wiedziała ze pediatra ma kontakt z dziecmi i powinna wiedziec ze one czasem mówią lub krzyczą? jak myślicie jest sens pisać na nią skargę do kierownik placówki??jestem oburzona i zdegustowana jej zachowaniem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarge bym pisala
Bo moze byc naprawde grozny przypadek i taka "Pani doktor" moze nie zbadac a pacjent moze stracic zycie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niew eim jak jest u Ciebie ale u mnie w miescie na izbie przyjec w szpitalu nie przyjmuja bez skeirowania lub w bardzo powaznych pzrypadkach, leczenie dzieci jak to ujela ta lekarka odbywa sie w dyzurujacych przychodniach 4 na cale miasto i tam przyjmuja pediatrzy ktorzy lecza dzieci chore z kaszlem i goraczka, jak bylam z jelitowka z dzieckeim na izbie przyjec odeslano mnie wlasnei na dyzur przychodni, jak mialam chore dzieci plus ja chora dzwonilam na pogotowie i rowniez odslali mnie do przychodni dyzurujacej wiec jesli u ciebie system jest taki sam to nic nie skorasz bo lekarka miala racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ltjgjdsdj
jeżeli byłby na prawdę ciężki przypadek to lekarka poszłaby do niego lub przeprosiła obecną pacjentkę, że teraz nie może jej przebadać. Zgłoś skargę(najlepiej pisemnie, bo ustnie to niewiele da) do Izby Lekarskiej. W końcu kultura ją obowiązuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ltjgjdsdj
ale pytanie czy w Twojej miejscowości pełnią dyżury przychodnie? Bo w mojej miejscowości( 20 tys. mieszkańców) dyżury pełni tylko szpital i dlatego w niedzielę i święta, a także w porze nocnej to on przyjmuje pacjentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasandpaps
witaj w klubie! Ja pracuję, zajmuję się dzieckiem i mam cały dom na głowie, chodzę spać o 1 w nocy żeby ogarnąć mieszkanie i wstaję przed 6:00 rano ale według męża też nie mam powodu do narzekań. On jest biedny, bo pracuje po 12 godzin i ... nic poza tym nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamasandpaps
sorry - nie tutaj miałam się wypowiedzieć jw ;) A z lekarzem prawdopodbnie i tak nie wygrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palalalaka
to co ja mogę ci poradzić, to nigdy, przenigdy nie jedź sama do szpitala... dzwoń po pogotowie, oni jak przyjadą to muszą zawsze coś zrobić. Jak dałaś radę przyjechać sama to znaczy że nie było aż tak źle... miałam to samo, gdy w 6 mcu ciąży dostałam ostrego skurczu oskrzeli... o północy na izbie przyjęć powiedzieli mi że symuluję i skoro dałam radę przyjechać sama to nie jest ze mną tak źle i poczekam do rana żeby iść do lekarza pierwszego kontaktu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja napisałam skargę na lekarza
właśnie takiego dyżurującego w poradni pomoc doraźna i swiąteczna dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palalalaka
to co ja mogę ci poradzić, to nigdy, przenigdy nie jedź sama do szpitala... dzwoń po pogotowie, oni jak przyjadą to muszą zawsze coś zrobić. Jak dałaś radę przyjechać sama to znaczy że nie było aż tak źle... miałam to samo, gdy w 6 mcu ciąży dostałam ostrego skurczu oskrzeli... o północy na izbie przyjęć powiedzieli mi że symuluję i skoro dałam radę przyjechać sama to nie jest ze mną tak źle i poczekam do rana żeby iść do lekarza pierwszego kontaktu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka_gatka
chodziło mi o dyżurujacą przychodnię a nie izbę przyjęć, skargę napiszę i pisać bede na nią aż do skutku skoro ma takie podejść widocznie nie powinna być lekarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee sorry autorka miala dzwonic po pogotowie bo dziecko ma 39 st goraczki i kaszle? normalne jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany dobrze że u mnie
w mieśnie nie ma takich przewrażliwionych matek bo by ludzie umierali na IP w szpitalach czekając aż lekarze dyżurujący odeślą wszystkie przewrażliwione mamuśki. Raz pamiętam zadzwoniłam na pogotowie by się zapytać co zrobić by zbić gorączkę powyżej 41 stopni kiedy chłodne okłady nie pomagają to mi ładnie wytłumaczyli co zrobić a gdyby w ciągu 4 godzin nie zeszła to dopiero przyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsggsgsg
Powiem Ci szczerze , ze tez mnie malo dzisiaj szlag nie trafil. Moje dziecko bylo przeziebione od srody. Poniewaz mialo straszny kaszel jak u gruzlika, wlasnie w srode poszlismy do lekarza, zeby zbadal czy nic w oskrzelach czy plucach sie nie dzieje. Do wczoraj wydawalo sie ze dziecku sie poprawia . Dzsiaj od rana smierdzaca biegunka , goraczka prawie 39 stopni. Skorzystalismy wlasnie z przychodni, ktora miala dyzur. Siedzial kurna nabzdyczony lekarza , jakby ktos mu kazal tam pracowac za kare. Nie dalo mu sie nic powiedziec, zapytac. Wypisal tylko antybiotyk i kazal sie zglosci na kontrole za dwa dni, ze wtedy wszystkiego sie dowiemy. I tak sie wkurzylam, ze szok. Co to ma byc zadnych wyjasnien, dlaczego jaki lek . Nic , normalnie mialam ochote zdzielic go w z gory, pacan jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z tych wyrywnych bab ktore zawsze piszą skargi jesli ktos ewidentnie zawinił. Poza tym jestem osoba mocno awanturujacą sie wiec cieżko mnie zbyc. Kiedys aptekarka odmowila mi sprzedazy leku na ktory co prawda recepty nie mialam ale obiecalam ze dowioze. Byl 1 maj, moje dziecko zarzygane i zasrane (rotawirus) a ona mi kaze jechac do przychodni. Pokazuje jej sms od mojego lekarza rodzinnego co kazal mi podac dziecku a ona ze nie sprzeda mi leku. Musialam jechac do tej przychodni - dziecko prawie lało mi sie przez rece. Dostałam recepty, dostałam lekarstwa. Ale ta Pani po kilkunastu dniach starciła pracę. I w zadnej aptece w mojej miejscowosci juz jej nie dostanie. Jestem za tym aby napisac skargę, ale na maksa ostrą i przejaskrawiona. Dodac jakies wzmianki o mediach, o jakiejs niezaleznej jednostce nadzorujacej. Moze cos pomoze - jesli nie w Twoim przypadku to moze komus kiedys !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małego urwisa29
Bella ciekawe jakie Ci to leki przepisał ten boski lekarz :? przecież rota wirusa tak naprawdę niczym się nie leczy!!! biedna farmaceutka....postępowała tak jak należy przecież :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz - dostałam lek nawadniajacy i przeciw biegunce. Mam zaprzyjaznioną apteke ktora daje mi leki (zawsze kosultuje z pediatra telefonicznie) bez recepty a ja pozniej donosze. Wtedy moja apteka byla zamknieta wiec poszlam do dyzurnej. I nie obchodzi mnie pani farmaceutka, czy postapila dobrze czy niedobrze. Chcialam miec szybko leki dla dziecka, chcialam je podac i polozyc spac a nie wloczyc sie po miescie z gorączkujacym, obrzyganym dzieckiem. Córka miala wtedy 20 mies. Jak widac mialam racje skoro ja zwolnili (znajomosci troche pomogly) - ma nauczke kobieta ze zrozpaczonej matce sie nie odmawia. Poza tym przeciez zaplacilabym za te leki, mialam sms w komorce od najlepszego pedatry w miescie. A ta zachowala sie jak bezduszna suka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewtylsam
Bella Mam nadzieje, ze klamiesz... Co z Ciebie za czlowiek? Kobieta stracila prace bo wykonywala swoje obowiazki a ty naklamalas i uzylas znajomosci... Moze ona tez ma dzieci i rodzine? I najlepsze jest to, ze przeciez mialas SMS od pediatry... No litosci, ciekawe co bys zrobila jakby pedofil poszedl po twoje dziecko do przedszkola z smsem i pokazal smsa, ktory jest niby od ciebie i przedszkolanka dalaby mu dziecko... Smsa miala... Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvvfvadv
Dokladnie ewtylsan. Ona ma nierowno pod sufitem, wariatka dla ktorej wazne jest tylko to, ze ona chce i tak ma byc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella nie ladnie
ja bym spac nie umiala jak by ktos,kto wykonywal swoje obowiazki i nie przekroczyl ich zostal zwolniony tylko dlatego,ze ja dzialalam pod wplywem impulsu.Kobieto pamietaj ,ze zycie nam wszystko zwraca ,nie zycze ci tego ale kiedys, nawet jak ty bedziesz przepisowo wykonywala swoj obowiazek, ktos inny "zyczliwy i poznajomosci"moze stac sie przyczyna twojego problemu.Jakby aptekarka zachowala sie zle to bym zrozumiala twoja akcje ale tak to...........BEZNADZIEJA!!!Co innego autorka ona ma powod do pisania skargi,w jej przypadku ewidentnie nastapilo przekroczenie obowiazku przez lekarke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella nieladnie
Sorry za blad w pseudonimie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam się, że lekarka nie miała prawa przyjąć tego dziecka. Wrecz przeciwnie - miała obowiązek je zbadac - od tego jest lekarzem a na oko nie była w stanie ocenic, co dziecku dolega. Gorączka ponad 39 u małego dziecka jest już niepokojącym objawem. A na marginesie na pomocy dorażnej, jeśli jedzie się z czymkolwiek ponad katarek i tak odsyłają na izbę. Do autorki - nie wiem czy napisałabym skargę, bo to i tak jedna klika i pewnie nic to nie da. Wiem natomiast, że gdyby byłoby to moje dziecko, na pewno zażądałabym, aby ta lekarka napisała mi, że odmawia zbadania mojego dziecka. I na sto procent wtedy dziecko byłoby zbadane, bo oni boją się tego pisać, bo gdyby coś się jednak stało to jest dowód na piśmie ich winy i mają przerąbane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stomatoloszka ma rację--Ja kilkakrotnie dzwoniłam na pogotowie, gdy gorączka nie dawała się zbijać. Bardzo dobrze mnie potraktowano, bardzo szczegółowo poinformowano w jaki sposób postępować by zbić gorączkę. 39 u 20to miesięczniaka to nie jest stan wymagający ratowania życia, moja dwulatka wówczas [obecnie trzylatka] z 39 leżała w łóżku ajeśli dochodziły drgawki, to na spokojnie zbijałam temp. poprzez kąpiel w wodzie chłodniejszej o 1-2 stopnie. A często przy 39 nawet jeszcze nurofenu nie podaję, bo dopiero +/- wtedy organizm zaczyna intensywną walkę z chorobą. Kontroluję jedynie, by nie dobiło do 40.Niestety lekarka, choć zachowała się nieuprzejmie - nie miała nawet obowiązku Cię przyjąć i miała rację w kwestii lekarze z przychodni [są pełnione dyżury w przychodniach - nocami i w weekendy a także w święta - i tam należy się udać, jeśli dziecko kontaktuje].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ansndkvs
co wy pierdzieliscie, ja ostatnio po 22 bylam normlanie z moim facete w szpitalu na nerki i normlanie nas przyjeli, nie byl to stan zagrozenia zycia i nikt problemow nie robil, i to w jednym z najwiekszych miast w polsce. o północy na izbie przyjęć powiedzieli mi że symuluję i skoro dałam radę przyjechać sama to nie jest ze mną tak źle i poczekam do rana żeby iść do lekarza pierwszego kontaktu.... a tal to chyba nie mieli prawa powiedziec i domowic konsultacji, tym bardziej kobiecie w ciazy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale przeciez
autorka napisala, ze byla w dyzurujacej przychodni a nie na izbie przyjec. Skarge napisz chocby na samo zachowanie lekarki. Co do Belli zalosna jestes dziewczyno i tyle. Czym tu sie chwalic, ze przez Twoje widzimisie ludzie dobrze wykonujacy swoja prace zostaja zwolnieni? Tez mi powod do dumy. Sms od najlepszego w miescie pediatry. No to zeczywiscie jest dowod na to ze lekarstwo trzeba wydac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale przeciezautorka napisala, ze byla w dyzurujacej przychodni a nie na izbie przyjec"Autorka napisała, że poszła na izbę przyjęć, a nie do dyżurującej przychodni:"poszłam dziś z moim synem (20 miesięcy) na izbę przyjęć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale przeciez
chodziło mi o dyżurujacą przychodnię a nie izbę przyjęć, - tak napisala w drugim poscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×