Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zraniona123

prawie zdradził czy zdradzil

Polecane posty

Gość ja juz poprostu ....
kazdy kiedys płakał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matkoooo ddyy
gdy bylam w wieku autorki to facet mnie zdradzal ale tak w 100% bylam z nim 4.5 roku i to nie byla jednorazowa zdrada tylko trwalo to dluzej wiec jak to smakuje wiec nie zycz mi aby mnie ktos ponownie zdradzal, bo takie zyczenie wroci do ciebie 🖐️ jej chlopak przesadzil, nie pochwalam tego ale wiem, ze juz tego nie zrobi wiec niech da mu szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musi byc tradycyjna.Ja mam
zdradzil:wpuscil obca babe do domu,calowal sie z nia i omal nie przespal.Mogl sie pilnowac od samego poczatku.Samo "opamietanie sie" i nieprzespanie z obca kobieta po ostrym macaniu nie jest wystarczajacym usprawiedliwieniem.Dla mnie rowniez ktos,kto zdradzil raz,moze zdradzic i drugi.Twoj facet bedzie sie usprawiedliwial tym,ze byl pod wplywem alkoholu i ze sie "opamietal":O,az w koncu kiedys pozwoli sobie na wiecej i w koncu sie z jakas baba przespi.Nie moglabym juz takiemu facetowi ufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matkoooo ddyy
przestan szukac porad u obych ludzi sama sobie z tym poradz powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggrrr
"jej chlopak przesadzil, nie pochwalam tego ale wiem, ze juz tego nie zrobi" Ty WIESZ? To oświeć nas, skąd wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka**************
A ja mam jescze lepsza sytuacje-- jestem z NIm 5 lat, bywalo miedzy nami roznie. Jak studiowalismy, wynajmowalismy mieszaknie z innymi studentami. Jak sie pozniej okazalo, On jeden z naszych wsplokatorek skladal "niemoralne" propozycje. Chciał z Nia uprawiać seks, ona sie wycofala, moj chlopak nalegal dalej. Opowiedzial jej wszystkie pikantne szczegoly z naszego zycia intymnego, ze nie do konca jest zadowlony itd itd. Mnie to bardzo boli, dowiedziałam sie tego od Niej, On sie nigdy nie przyznał. Ogólnie to mocno imprezowalismy w trakcie studiow. Raz zdarzylo sie ze na moich oczach calowal sie z inna. Jak to bywa na roznych wyjazdach , spalismy wszyscy razem. Znowu z inna z naszych znajomych umilał sobie czas przed zaśnięciem, ja leżałam obok. Skonczylismy studia,dalej jestesmy razem, On jezdzi na wyjazdy sluzbowe, co On tam robi ja sie mogę ja sie moge tylko domyslać znając jego ekscesy. Co wy na to?? A twój chłopak autorko przynajmniej się przyznał i ma wyrzuty sumienia i Ciebie za to przeprasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabciullka
Powiedzcie mi wszyscy: skąd zakładacie że powiedział prawdę i nie bzyknął jej? Bo mi naprawdę trudno uwierzyć w to, że byli sami w mieszkaniu, rozgorączkowani, obmacujący się, laska pewnie atrakcyjna i nagle on, porządny obywatel mówi STOP?? Żaden facet by tego nie zrobił w takiej sytuacji, każdy doprowadziłby sytuację do końca, czyli spuściłby się. A przyznał się, bo bał że się wyda (np. od tego znajomego z którym wracali). A tak to powie : "kochanie,ale mówiłem Ci przecież! A to że ona mówi że uprawialiśmy seks, to nieprawda! W porę się opamiętałem!" Dla mnie na 100% uprawiał z nią seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popelina_7
Skoro jesteś nadal z takim facetem, to chyba się nie szanujesz po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz poprostu ....
kurcze ...mama wrazenie ze czytam historie mojego zycia z tym ze mój były który mnie osmieszył i spotykał sie z inna po czym olał teraz ma do mnie pretensje ze sie całowałam z innym i smiałam miec własne zycie po tym jak mnie zostawił ...ciekawe ile on lasek w tym czasie wuruchał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3535345
kamilka************** > Ty to w ogole patologia, nie udzielaj się lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joirgi
kamilko****** teraz spokojnie przeczytaj to co napisałaś. wiem, wiem, pewnie zaraz napiszesz, że go kochasz i poza jego kurwieniem się to jest fajny facet;) szkoda życia na takiego faceta, wiesz, że on sie nie zmieni, wiesz, że pewnie nie jest wierny a mimo to z nim jesteś. Bardzo, bardzo źle robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz poprostu ....
napisałam to o moim pierwszym byłym...drugi to ...macie racje ...patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz poprostu ....
napisałam to o moim pierwszym byłym...drugi to ...macie racje ...patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn,,,,
heh moj kolega kiedys mi opowiadal jak to po pijaku jakas dupe do domu przytargal a mial laske. POMACALEM PO CIPCE I PO CYCACH ale sie opamietalem i tyle. fajnie bylo ale mam laske. super nie ? wiec twoj pewnie tez, wymacal tu i tam i powiedzial nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz poprostu ....
"szkoda życia na takiego faceta, wiesz, że on sie nie zmieni, wiesz, że pewnie nie jest wierny a mimo to z nim jesteś. Bardzo, bardzo źle robisz." no baaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem w szoku czytając was. Ok, może i kiedyś mu wybaczy, ale pisanie że to nie zdrada to idiotyzm. To zdrada w czystej postaci. Moim zdaniem, jako faceta, uprawiali seks. Gwarantuję wam, że prawie żaden by się nie opanował w takiej chwili. Także pisanie, że przecież się przyznał jest chore. A co miał zrobić, skoro szedł z nimi ich wspólny kolega i chyba widział że mają się ku sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilka**************
Teraz to jzu jest na takim etapie, ze ciezko odejsc. Z Nim mi zle, bez niego tak samo Co najlepsze ja wiem, ze zle robie ale chyba jestem doskonałym przykładem "kobiety kochajacej za bardzo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mn,,,,
goody popieram ;-) baby sa kurwa naiwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama musisz wiedziec
ty go znasz lepiej niz my. zostawisz go- bedziesz zalowac, ze nie dalas szansy, bo przeciez jest mimo to zajebistym facetem zostaniesz z nim: - moze byc, ze wasz zwiazek tylko zyska na tym doswiadczeniu i bedzie duzo lepiej - albo i tez nie, bo ty bedziesz mu to caly czas wyrzygiwac a to czy cie zdradzi czy nie to nikt nie ma na to wplywu. takie pitu pitu: zdradzil raz to zdradzi i drugi, znaczy tyle samo co jeszcze mnie nigdy nie zdradzil, ale kiedys napewno. Opcja zdrady jest zawsze, tak samo jak mozliwosc zachorowania na raka czy smierci w wypadku samochodowym. trzeba byc niezlym pesymistom, zeby sie ciagle tym zamartwiac zamiast korzystac z zycia i cieszyc sie dniem powszednim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.b.b.b.
Powiedzcie mi wszyscy: skąd zakładacie że powiedział prawdę i nie bzyknął jej?" No ja pierdole, z tego wynika, że nie można NIKOMU wierzyc? Przyznał sie - źle (na pewno kłamał) a jakby sie nie przyznał, to juz w ogóle szmaciarz? (to samo tyczy się kobiet). Nikt nie mówi, że to nie zdrada - zdradził ja, to jasne. Tylko pytanie - może naprawdę sie opamiętał i załował? Moze nie przekreśli to 6 lat wspólnego życia? Każdy popełnia błędy. Ja tylko radzę Autorce najpierw to poważnie przemyśleć, porozmawiać, a potem podjąć decyzję. Ale jaką - to juz ona musi zadecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moze nie przekreśli to 6 lat wspólnego życia?" No nie przekreślił, a kto tak twierdzi? On dalej chce być z autorką. Ale puknął inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz poprostu ....
"chyba widział że mają się ku sobie." oj widział widział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz poprostu ....
"No nie przekreślił, a kto tak twierdzi? On dalej chce być z autorką. Ale puknął inną." ojjj tak pukał ja na milion i dwa sposoby ..wszedzie gdzie sie dalo tyle razy ze to głowa mała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba_berta_34
kalmilka - Ciebie to mi szkoda, naprawdę, jesteś niedorozwinięta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkaaaaaaggg
kochana ale wybacz, a Ty taka idealna jesteś? Nigdy nie popełniłaś błędu? A skąd wiesz co będzie w przyszłości? Nie cierpię takich ludzi jak Ty. Doceń to że od razu następnego dnia opowiedział Tobie o wszystkim i przeprosił, po pierwsze był pod wpływem alkoholu - wiem że to nic nie tłumaczy ale litości... sam się przyznał od razu i żałuje tego. Wiedz o tym że jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas popełnia błędy. Dajcie sobie czasu aby wszystko opadło a sama się przekonasz jak się będzie starał o Twoje wybaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierdole :O co innego pisanie, że może uda się jej wybaczyć, ale naskakiwanie na nią że pewnie idealna nie jest, podawanie argumentów że to przecież alkohol, że sam się przyznał, a najlepsze, że to cyt "nie zdrada" - woła o pomstę do nieba Nic dziwnego, że kończycie potem jak "kamilka**************"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydzieści trzy
Dziewczyny nie rozumiem was. Wolałabym, żeby mój facet przerżnął od tyłu jakąś dziwkę, niż całował i pieścił pewnie namiętnie jakąś laskę po imprezie ! Dla mnie namiętnośc i zaangażowanie to zdrada !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popelina_7
Jasne, facet "prawie puknął" inną, ale się "opamiętał", przyszedł i "wyznał" (pewnie z obawy, że i tak się wyda) co się wydarzyło i oczekuje wybaczenia w imię sześciu lat związku i "miłości". Po co w ogóle mówił o tym autorce, skoro ją "kocha", to chyba nie powinien jej ranić, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, ja bym chyba zwariowała na twoim miejscu, naprawdę tyle, co ci mogę poradzić, to weź powiedz mu, że nie chcesz mieć z nim teraz żadnego kontaktu, że potrzebujesz czasu, by to przemyśleć i ciągnij to jakiś czas. zobacz, czy będzie się starał i zabiegał o ciebie, ale nie raz, tylko ciągle ja przeżyłam podobną sytuację, jednak nie chodziło o zdradę, tylko porzucenie uwierz, byłam pełna dobrej woli do przebaczenia i życia tak, jak dawniej, ale zazdrość, która się we mnie zrodziła nie dałaby nam żyć spokojnie. i na to nic nie poradzisz:( nie skazuj się na ciągłe domysły, strach i po prostu nieszczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No... może i byłby jakiś tam plus, gdyby przyznał się, że zrobił coś powiedzmy w delegacji na drugim końcu kraju. Ale w tej sytuacji to nie jest żaden wielki czyn. Przyznał się, bo całe towarzystwo ich wspólnych znajomych widziało, jak się bawią, jak siedzą obok siebie i się obmacują. A na samym końcu ich wspólny kolega widział, jak razem odchodzą w kierunku jego mieszkania. Na jego miejscu też bym wolał się sam przyznać. Aha, i dodam, że znałem przypadki gdy facet ryczał żeby laska mu wybaczyła, a potem dalej walił ją w rogi. To nie jest oczywiście żadna reguła, chcę tylko podkreślić, że mylicie się pisząc że skoro płakał, to na pewno więcej nie zdradzi, bo to żaden gwarant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×