Swięta Waszych marzeń vs. rzeczywistosć....

Jak się zapowiada, a jak chciałybyście, by było???? Ja zawsze marzyłam o wielkich świętach, wigilia u nas, duży stół, mnóstwo ludzi, kolędy, pasterka, a w kolejne dni odwiedzamy sie, idziemy razem na spacer, do koscioła.... Taka utopia trochę, bo jestem jedynaczką i nie mam jak zorganizowac wielkiej wigilii. A Wy???

Mi tez marzy sie taka wielka wigilia....jak chyba prawie kazdemu :) ale mam tylko jedna siostre i rodzicow, tesciowie nie przywiazuja wagi do tradycji,a ze szwagierka lekko mowiac nie przepadamy ze soba. dziadkowie jedni mieszkaja na drugim koncu Polski i sa juz schorowani,a drudzy nie zyja....Dlatego chcialabym miec kiedys 3 dzieci, jak kazde z nich bedzie mialo swoje dzieci,to moze moje marzenie spelni sie na starosc ;) w tym roku wyjezdzamy w gory we 3- ja,moj maz i nasza coreczka, wracamy dopiero dzien przed Sylwestrem

mi się mary duży stół pełny pysznego jedzenia tylko żeby ktoś je dla mnie zrobił:(

Agata, ja własnie mam 3 dzieci :-) A rodzice i siostra? Nie chcieliście razem świetowac???

A mnie się marzą rodzinne, ciepłe, bezalkoholowe święta A są zawsze pijackie, aby sie nachlać że tak powiem :(

a umnie takie bywają co 2-3 lata, w sumie 16-18 osób :) fajnie jest, choć nie ja jestem inicjatorką takiej "imprezy" bo ja i mąż to jesteśmy mało towarzyscy :p więc dziwne że akurat nam się trafia możliwość takich świąt choć wcale o tym nie marzymy.W tym roku skromniej, 7 osób

a mnie się marzą święta tylko z mężem i synem :-) Ale głpio mi bo rodzina się bardzo stara żeby być razem, więc nie zdecydowaliśmy się wyjechać :-))) U nas jest jakieś 10 osób, wesoło i rodzinnie, ale jak będzie w tym roku to zobaczymy :-) To są nasze pierwsze święta z synkiem, więc wyjątkowe :-)

święts moich marzen? z dala od rodziny, tesciów, ciotek, babc, tylko ja i mąz na nartach az do nowego roku, bez tego calego kiczu i pozerstwa.

a dla mnie najpiekniejsze i najwazniejsze w swietach sa dni przedswiateczne. tak, kocham to! sprzatanie, gotowane, ten przedswiateczny pospiech, zapach kurzu na pudelkach z dekoracjami choinkowymi, cieply dom gdy na dworze ziąb i snieg...ehhhhhhh a w tym roku? sniegu ponoc ma nie byc, maz znajac zycie wroci poznym wieczorem w wigilie, czyli caly okres przedswieteczny osobno. a tyle bym dala, zeby byl w domu:( coz, zycie...mam nadzieje ze za rok moje marzenia sie spelnia!

ze sniegiem spokojne przy stole pelnym lakoci z kolednikami za oknem a w nocy z kuligiem z zywa choinka ubrana w recznie robione ozdoby z milolajem pukajacym do drzwi i rozdajacym rozgi.

ze sniegiem spokojne przy stole pelnym lakoci z kolednikami za oknem a w nocy z kuligiem z zywa choinka ubrana w recznie robione ozdoby z milolajem pukajacym do drzwi i rozdajacym rozgi.