Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Has9ka95

Prosciej by było, gdyby do każdego można było mówic na TY

Polecane posty

Gość Has9ka95

W Polsce jest taki głupi zwyczaj mówienia do każdego Pani/Pan. Nawet jeśli ktoś jest w naszym wieku. Czesto nawet osoby mieszkające 30 lat w jednym bloku mówią do siebie Pani Sąsiadko. Kilka lat byłam w Niemczech i tam każdy mówi do siebie po imieniu, nie wazne czy stary czy młody. Ja mam 22 lata a do 55 letniej sąsiadki mówiłam po imieniu i nikt tam nie oczekiwał jakiego "Paniowania". Tak samo jak w rodzinie dziwny jest "Czy widziala ciocia" "Mógłby wujek podac sól?" wszystko w 3 osobie. Nie cierpie tak mówic. Albo w pomieszanych pokoleniach ciotka jest ode mnie kilka lat starsza i oczekiwała ze będę do niej mówic ciociu. to jest chore. Nie wiem czy tylko jak tak myślę czy ktoś jeszcze, ale lepiej by było gdyby do każdego moża było się zwracac na ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaczki ojjjjjj
wczas się skapłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaczki ojjjjjj
i potem pewnie obrażeni są na ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy sie obrazają, po czym to poznać? ale zazwyczaj się poprawiam zwłaszcza jak do szefowej tak wyjade :O ale nie mam oporów by mówić do staruszki która idzie całym chodnikiem "jak łazisz". Moje wnioski są niezbyt optymistyczne, babcie w Polsce nie są wyluzowane :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaczki ojjjjjj
ale nie mam oporów by mówić do staruszki która idzie całym chodnikiem "jak łazisz". Moje wnioski są niezbyt optymistyczne, babcie w Polsce nie są wyluzowane pewnie zaraz cię zjadą na kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirmiłka
Taki zwyczaj, co poradzić. Ale do moich cioć mówię na Ty, coś w stylu "ciotka, podaj sól" a nie żadne w 3 osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na kafe jest na pewno większa kultura niż na chodniku :O nie lubię jak mi ktoś lezie jak slimak do tego po caym chodniku :O myślą że są cwani bo sobie kule i laski skombinowali cwaniaki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirmiłka
Taaa, te stare dziady są najgorsze. Myślą, że są starzy to sobie mogą łazić jak chcą i gdzie chcą. Kiedyś stałam sobie na chodniku, nie całkiem na brzegu ale do cholery 1,5m było jeszcze do ulicy a jak mi jakiś stary skurwiel pociągnął z bara to myślałam, że go zatłukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirmiłka
Coś tam zaczęłam do niego gadać jak się otrząsnęłam z szoku ale mnie zignorował albo był głuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirmiłka
Na luzaka nie wyglądał, raczej stawiam na głuchotę i ślepotę. Szedł pod rękę z jakąs staruchą, pewnie nie chciał sprawiać wrażenia starego chama :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalalal
Mnie najbardziej wkurza, że wszyscy starsi ludzie oczekują od młodych szacunku, uprzejmości, żeby im miejsca ustępować. Niby z jakiej racji? Kiedyś jechałam busem, a ja mam od urodzenia problemy z sercem, nie mogę się przemęczać itp, a wtedy szybko biegłam żeby zdążyć na tego busa. Było wolne miejsce, więc siadłam. Tak mnie serce zaczęło boleć, słabo mi było, a tu podchodzi do mnie jakaś dziewczyna i gada mi żebym jakiejs babci miejsca ustąpiła. Babcia na zdrową wyglądała. Ale tak się wszyscy na mnie gapili, byłam tam najmłodsza, więc ja musiałam ustąpić. Tak mnie wszyscy zjechali wzrokiem, że ustąpiłam jej tego miejsca. Całą drogę myślałam, że zemdleję zaraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś spotkałam zajebistego dziada w autobusie, laska koło mnie mu ustępuje, a n na to "przecież jestem młody" i takie mega czis. Zakochałam sie w nim bez kitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w firmie wszyscy niezaleznie od stanowisk mówią do siebie na "ty" przez to czasem mi sie rypie i "tykam" sklepowa albo policjanta jak mi mandat lepi ale pieprze to co kto sobie pomysli :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys ustąpilam dziekowi miejsce a on do mnie że szkoda moich nóek i w drodze rewanżu weźmie mnie na kolana. Zboczony stary cap :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale w Polsce są inne zwyczaje
Zwyczaj tykania wszystkich przyszedł do Europy z USA, ale nie każdemu się podoba, szczególnie ludziom wychowanym w szacunku dla starszych. Poza tym my mamy swoją kulturę, zwyczaje i ponad 1000 letnią historię. A tacy Amerykanie? Niewiele ponad 200. I wiele osób się wkurza na bezmyśle kopiowanie amerykańskich obyczajów u nas. Pomyślcie - jak ludzie byli młodzi to musieli mówić starszym na pan/pani , a teraz jak są już w tzw. sile wieku czy emerytami to nastolatki mają im mówić na ty? To dla nich utrata prestiżu i nie ma się co dziwić. W pracy to co innego, mówienie na ty ułatwia komunikację. Ale nie każdy się na to godzi, szczególnie prezesi czy dyrektorzy w stosunku do podwładnych, bo dla nich prestiż się też liczy. Tak samo pracownicy biurowi niechętnie patrzą na spoufalanie się ze strony fizycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój szef twierdzi że mówienie na ty to spoufalenie :O no pewnie, bo ja mu od razu na gowę nasram dlatego ze mi pozwolił na ty mówić ? albo sie ktoś szanuje albo nie i to jest tu receptą, a nie jakiegoś głupiego tytułowania się. Nie lubię jak rządzi nade mną debil, no ale cóż, jak odejdę to mu powiem co o nim myślę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Has9ka95
oczywiscie nie chciałabym aby mi np. murzyn czy cygan mówił na ty, bo ja jednak jestem Polką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie w uk tez mówie do 'kolezanek' (w wieku ok 50-ki i nie tylko) z pracy per ty i nikt z tego nie robi problemu, tu wszyscy tak do siebie mówia, a w pl jest niestety inny zwyczaj i kazda 50-ka obrazilaby sie, gdyby taka siksa, jak ja powiedziala do niej po imieniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Has9ka95
ja tez bym sie wkurzyła bo co taka szczylówa potrafi? w gacie srała jak ja byłam już magister

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MSka;)
za granicą nikt nie mówi sobie na pan/pani tylko mówią ,,Hi,,do wszystkich,nieważne jaki wiek i płeć,zgadzam się że to głupota,sama nigdy nie mówie do swoich rówieśników pani tylko na ,,ty,,;) a i mam w robocie babki po 30,po 40 koleżanki którym tez na ty wale;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomorek
No i bardzo dobrze, trudno żeby jakiś cham bez magistra mówił mi na Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×