Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmm ... ??

spotkanie z ''bylym'' po pol roku

Polecane posty

Gość hmm ... ??

dzis spotkalam sie ze swoim '' bylym'' po przeszlo 6 miesiacach bylismy ze soba 11 miesiecy, po czym mnie zdradzil ze swoja byla ktora przyjechala na kilka tygodni do naszego miasta. To byl dla mnie szok gdy dowiedzialam sie o tym i zobaczylam ich wspolne zdjecia na jej portalu. po blisko 2 miesiacach znalazlam sobie innego lepszego niestety nie na dlugo bo tylko okolo 3 miesiecy, zerwal bo mial za duzo problemow rodzinnych i finansowych nie chcial mnie nimi obciazac, minelo 6 tygodni od naszego rozstania. i od tamtego weekendu ten pierwszy ex co mnie zdradzil zaczal mnie nekac telefonami i smsami zebysmy sie spotkali, ok spotkalismy sie na 1h pogadac i zaczal pieprzyc mi standardowe bajeczki jak to on cierpi jak mu zle jak zaluje jak kkocha i tenskni ... tylko co mnie to obchodzi to bylo 6 miesiecy temu ja juz od dawna do niego nic nie czuje on tak... i tu jest problem czy utrzymywac z nim kontak kolezenski czy calkowice znow zawiesic? co byscie zrobili na moim miejscu probowali naprawic czy to olali ? ( dodam ze ja tylko czuje i kocham tego ostatniego ) ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu nie ma co naprawiać
''ja juz od dawna do niego nic nie czuje on tak.'' On nic do ciebie nie czuje, gdyby czuł nie zdradziłby cię bo na horyzoncie pojawiła się była. To co opowiada to puste słowa, piękna bajeczka na którą chce cię urobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popieram poprzednika
Pogon dziada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ... ??
Dalam mu wyraznie do zrozumienia ze nie chce z nim byc. Powiedzialam mu ze ja kocham kogos i ze jestem w zwiazku. Powiedzialam ze nie ufam jemu i nie wierze i co najwyzej mozemy byc znajomymi, ale do siebie nie wrocimy. Co najlepsze to zaczal truc mi takie farmazony o swoich uczuciach " niby do mnie" ze glowa mala jak on to mnie nie potrzebuje itd. Standardowe puste slowa. Ku jego zdziwieniu nic na mnie nie dzialalo w zaden sposob nie duszalo. On myslal ze przyjedzie popierdzieli bzdur pare i w tym samym czasie wrocimy do siebie hahaha!! Pomylil sie... Bardzo pomylil. Probowal mnie zlapac za reke to powiwdzialam mu zeby nie probowal bo nie spotkam sie wiecej z nim. Na koniec prosil o mala pomoc finansowa zeby kupic mu bezyne do auta. A ma kase pracuje tak jak ja on poprostu kocha wyciagac kase. Nie ma wstydu a sam nigdy nic mi nie dal i nie kupil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i sama odpowiedziałaś sobie na pytanie. Po co być z kimś, kto cie tylko znów wykorzysta? Pokaż mu, że jesteś silna i masz go w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ... ??
Do tego ostatniego wrocilabym bez problemu bo on nigdy nic zlego mi nie zrobil. Ale do tego pierwszego absolutnie, nie chce plakac w swoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to pewnie napisala
powiem ci tak , patrz na to co ty czujesz . Jesli do niego nic nie czujesz to nie wracaj . Nie lituj sie . Kiedys ktos powiedzial ,ze nie ma nic gorszego jak wlasnie zlitowanie sie , bo potem on znow ci dokopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to pewnie napisala
a z ta kasa na benzyne to juz przegiecie. Olej goscia cieplym moczem , nie kontaktuj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ... ??
od kad bylis razem on zawsze ciagnal kase ode mnie chociaz pracowal na 2 prace ( mowie o tym co mnie zdradzil ten 1 oczywiscie) ja bedac z nim ponad rok czasu nigdy nie dostalam ani kwiata ani czekolady ani nic a sam wymagal prezentow wrecz na nie nalegal. zawsze w jakie kolwiek miejsce nie poszlismy to on na zamawial a ja musialam na koniec swiecic oczami i za wszystko placic... caly czas cos chce... jak mi przykro ze jego byla obecna partnerka nie ma tak wielkiego serca jak ja! heheh zycie! nie wymagm od nikogo niczego ale chociaz mogl by sie raz w jaki kolwiek sposob zrewanzowac .... wyglada to na to ze ja bylam jego sponsorem a on moja utrzymanka!! nawet nie powiem ile kasy stracilam! wczoraj gdy spotkalismy sie po pol roku to tez wymagal! pojebany!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja nie rozumiem,,
Skoro nie chcesz z nim juz byc, to w czym problem? Powiedzialas mu ze do niego nie wrocisz i ze kochasz kogos innego, wiec i tak nic z waszej znajomosci nie bedzie. Zakochany facet nie bedzie sie z toba kolegowal, wiedzac o tym, ze masz na oku kogos innego. Nikt ci nie kaze zrywac z nim kontaktow. Nawet jesli sobie napisze do ciebie raz na jakis czas, to przeciez nic takiego i nie powinno miec to zadnego wplywu na twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ... ??
Mysle ze on chcial i probowal wrocic bo tamta wrocila do swojego miasta i zostal sam jak ona tu byla to pewnie niezle splukal sie z kasy wiec teraz nie ma ... on to wlasnie jest 100% typ egoisty i materialisty w 1! nigdy wiecej takiego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×