Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość flying_irish_harp

Czy to mamisynek czy nie maminsynek?

Polecane posty

Gość flying_irish_harp

Cześć. Piszę, bo mam problem z którym nie umiem sobie poradzić. Chyba jestem w tym za bardzo i nie umiem zauważyć pewnych symptomów, albo przesadzam. Mój chłopak ma 26 lat, ja 25. Znamy się 5 lat (całe studia). W tym roku się obroniliśmy. Ponieważ on pochodzi z miasta gdzie studiuje więc mieszka z mamą, ja wynajmuje stancje i tak było przez te całe 5 lat. Spotykamy się codziennie, ale to przypomina takie randkowanie jak za czasów liceum z tą różnicą że on może czasem zostać u mnie na noc. Kiedy rozmawiałam o wspólnym mieszkaniu, zawsze mówił że nie ma kasy, nie chce obciążać rodziców dodatkowymi kosztami, studiuje blablabla.... Ale teraz po studiach zaczął pracę (ja niestety wciąż nie mogę znaleźć pracy, ale jestem dobrej myśli, bo tak naprawdę szukam dopiero od miesiąca). Mam już dosyć mieszkania z obcymi ludźmi... Niby mam dobre współlokatorki (lubię je bardzo jako dziewczyny) ale porządek to ciężko u nich wymusić i generalnie już czuję że potrzebuję własnego miejsca, bo inaczej zwariuje. Marzy mi się wynajęcie kawalerki, ale samej to wydatek o.1200zł czyli za dużo. Nie chce wynajmować z kimś, bo jak mówię dosyć mam już współlokatorów. Idealni byłoby gdybyśmy się wyprowadzili razem... I tu pojawia się problem, bo mój luby uważa ze go nie stać. Wiem że kokosów nie zarabia, ale gdybyśmy wynajęli pokój na spółkę to zmieścilibyśmy się z wynajmem w 400zł/os. Dla mnie to mniej niż wydaje teraz, dla niego niestety więcej, bo mama nie każe mu się dokładać do rachunków. Dlatego też on często ma kasę na pierdoły jak wódeczka czy inne substancje rozweselające. dodam, że mama jest bezrobotna (utrzymuje ją mąż), więc ma czas na gotowanie doskonałych obiadów i wypiekanie wyśmienitych deserów, pierze i prasuje. A to wszystko za 0zł. On, twierdzi że nie ma powodu się wyprowadzać, bo ma swoje piętro wiec szkoda wyrzucać kasę w błoto (ale na nie tanie używki to juz ma). To ze ma swoje piętro niczego nie zmienia bo i tak notorycznie kłóci się z matką. Wiem, że umie sobie wyprać i ugotować(gotuje niźle zresztą) bo mieszkaliśmy 2 miesiące razem za granicą. Ale czy nie czuje że już czas iść na swoje??? Poza tym mam wrażenie, że jego matka trochę specjalnie robi to wszystko: gotuje mu ulubione rzeczy, torciki na św. mikołaja i nie każe dokładać się do rachunków, żeby go nie poganiać do męskich decyzji... :( Czuję że mój chłopak dał się przekupić trochę i sprzedał swoją wolność za pudding czekoladowy i czyste skarpety.... :((((( Jakie jest wasze zdanie? Maminsynek czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie zarabiasz i teraz
nic nie wynajmiecie, więc zastanów się lepiej nad sobą :D Ciebie pewnie utrzymują rodzice co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo uczynna osoba
moje subiektywne zdanie: 1. niesamodzielny 2. wygodny 3. sknera 4. nie ma powaznych planow wobec ciebie daj mu warunek, ze albo mieszkacie razem, albo koniec albo ciagniesz to dalej i jestes nieszczesliwa 1. jesli oleje Twoj warunek to: patrz punkt 4, czyli skonczy sie twoje nieszczescie i wiesz na czym stoisz 2. bedziesz dalej to ciagnac z osoba punkt: 1,2,3 i dalej bedziesz nieszczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flying_irish_harp
@sama nie zarabiasz i teraz nic nie wynajmiecie, więc zastanów się lepiej nad sobą Ciebie pewnie utrzymują rodzice co? Tak, utrzymują mnie. No i co z tego? Jego też utrzymują rodzice. To że z nimi mieszka nie znaczy, że nic ich jego utrzymanie nie kosztuje. Poza tym ja jak dostanę pracę to będę 100% niezależna. A on pracuje od roku i nawet nawet złotówki nie wyłoży na SWOJE utrzymanie. To rozumiem że Cię nie razi? bardzo uczynna osoba 1. odpada wiem, ze jest bardzo zaradny i samodzielny 2. Tak - jak to zmienić 3. Nie wiem... :/ 4. Raczej ma plany. Tylko obawiam się, że oznaczają dla niego co innego niż dla mnie. Dla mnie planem jest jak najszybciej razem, dla niego "kiedyś razem". Teraz może się spotykać przez następne 5 lat jak "studenci" :( w sumie to mu się nie dziwie, on ma w swoim pokoju 100 razy lepiej niż ja na wszystkich stancjach do tej pory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro on ma prace a on nie to pierw ty znajdz ta wlasnie prace a puzniej zastanawiaj sie nad tym wynajeciem a nie odrazu na chlopaka naskakujesz taka jest roznica miedzy wami ze on pracuje a ty nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flying_irish_harp
*BLE BLE* skoro on ma prace a on nie to pierw ty znajdz ta wlasnie prace a puzniej zastanawiaj sie nad tym wynajeciem a nie odrazu na chlopaka naskakujesz Skąd wiesz, że naskakuję?? Niby jak naskakuje? Bo pytam się na forum o zdanie kogoś kto nie jest w to zaangażowany emocjonalnie czy widzi tu symptomy zmaminsynkowacenia? Wyjaśnij mi proszę, jak konkretnie naskakuje na chłopaka? taka jest roznica miedzy wami ze on pracuje a ty nie Jest też druga różnica. Mnie nikt nie prasuje, nie pierze i nie gotuje. I trzecia: ja wiem ile kosztuje chleb, masło, ser i wołowina. On jak widzi paragon to za każdym razem jest zaskoczony. ortografia nie grzesze i uroda Logicznością myślenia też nie grzeszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalisz sie tu na biednego chlopaka ze mieszka z mamusia ok rozumiem ze chcez sie usamodzielnic i zamieszkac z chlopakiem no ok rozumiem to ale kobieto ze by sie usamodzielnic trzeba zarabiac a w przeciwienstwie do ciebie on zarabia kochana nazrzekasz na niego sama nie lepsza jestes znajdz prace i wtedy zacznij rozmawiac chlopakiem ze chcez z nim zamieszkac bo jak narazie to ty jestes takim samym odpowiednikiem mamisynka co on bo jak bys sama sie utrzymywala to ja rozumiem miala bys prawo do narzekania ale sie nie utrzymujesz wiec zamiast narzekac na niego ze on tak robi albo inaczej najpierw zaimij sie soba a potem nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×