chlopaki / dziewczyny pomozcie.

potrzebuje trzezwego spojrzenia na moja sytuacje. a mianowicie. jestem w zwiazku ze starszym od siebie o 9 lat mezczyzna. ma syna z poprzedniego zwiazku ale to nie problem. pracuje jeszcze zagranica. problemem jest to,ze na samym poczatku zabiegal o mnie, pisal czule i dosyc czesto , dzwonil na domowy. ost zadal mi pytanie,czy to przetrwa? bo teraz bedzie rzadko w pl i nie a jego poprzedni zwiazek wlasnie tak sie skonczyl...on tam ona tu. ale postanowilismy sobie dac druga szanse. ale jak wyglada to teraz? nie widzielismy sie jakos ponad miesiac, ale ok rozumiem, bo przeciez pracuje, potzrebuje pieniedzy, bo chce wykonczyc swoj dom, nie mam o to pretensji, ale....nie pisze milych sms, a jak juz to baaaaardzo rzadko...sama nie wiem czy to teraz ma sens. kocham go. zalezy mi na nim jak na nikim innym nigdy. wiem,ze on to ten jedyny, ale nie zalsuzylam sobie na takie traktowanie :( boli mnie jego obojetnosc... aha i chcac mu ulzyc napisalam mu ze lepiej to zakonczyc,na co on odp ze kategorycznie nie! ze chce byc ze mna... prosze poradzcie co mam myslec...

prosze napiszcie co o tym sadzicie, wiem ze sie rozpisalam,ale moze znajdzie sie ktos kto mi pomoze w jakis sposob

widać już się odkochał :(

skoro tak to dlaczego nie potrafi mi tego powiedziec ? ;/

skoro ci zalezy na nim to jak przyjedzie najlepiej porozmawiajacie jak widac mu tez zalezy, powiedz o swoich uczuciach, o tym ze chcesz dostawac mile smsy, ze potrzebujesz czulosci wiecej

nie wierzę w miłość na odległość

ehhh tez wlasnie myslalam zeby szczerze porozmawiac...ale dlaczego on moze byc taki obojetny? :( on tam pracuje do konca roku, takze nie ma odleglosci na stale.

Zycie za granica wyglada róznie.... sama oceń czy nie jestes traktowana jak dziewczynka do łożka gdy on wraca na chwilke do Polski , może jest ok , ale badz czujna ,facet gdy mu zalezy to dzwoni , sms- bardzo duzo,a gdy zmniejsza sie czestotliwosc to cos oznacza. Nie chce straszyc ale duzo pracuje za granicą i tyle róznosci tu widziałam ...może sie myle ale to ze piszesz to znaczy ze jestes niepewna a tak kobieta w związku nie powinna sie czuc...

na pewno po czesci masz racje. jestem pewna w 100% ze nie chodzi mu o seks, bo mam problemy, lecze sie wiec nie moge wspolzyc, on o tym wie, owszem spalismy ze soba na poczatku, on zaakceptowal to, pamietal kazda moja wizyte u lekarza i sam pilnowal zebym nie zapomniala o nich. na czas pracy mieszka u siostry. wiem ze ma ciezki charakter, bo ma taki sam znak zodiaku jak ja. ale tez latwo go zranic, jest taki hmmm martwi sie o wszystko, duzo rzeczy bierze do siebie

albo juz mu sie nie podobam...sama nie wiem co mam juz myslec :( http://www.imgupload.pl/images/94375395466048733623.jpg