odzyskac kobiete

Moja historia. Wzięliśmy ślub 20 sierpnia tego roku po 6 latach znajomości i 5 latach wspólnego mieszkania. Po ślubie coś mi odbiło poznałem kobietę i się pozmieniało. Pracowałem w delegacji do domu wracałem na weekendy, kobieta która poznałem była z miejscowości w której pracowałem, zona zaczęła coś podejrzewać, w końcu dotarło do niej ze to kobieta, chciała mnie zatrzymać ale ja twierdziłem ze muszę pracować a u nas z praca krucho. Spotykałem się z ta kobieta, zdradziłem żonę. Ona dowiedziała się o wszystkim i był miedzy nami koniec. Powiem tak zrozumiałem co się liczy i co jest ważne, teraz chce odzyskać żonę. Ona ze mną rozmawia ale nie dopuszcza myśli żebyśmy mogli być razem. Powiedzcie co robić, jak odzyskać osobę na której nam zależy?? I trochę wiary w końcu ludzie potrafią się zmienić i zrozumieć swoje błędy.

Słowo zdrada powinno wszystko wyjaśnić.

czy ma ktoś jakiś pomysł, może doświadczenia?

Chyba jedynie to czas i udowadnianie zmiany ,podbudowanie jej zaufania.Pokaz ze ci zalezy.Zrozum jak ja zraniłeś, postaw sie w jej położeniu, pomysl co ona czuje.Idź na terapie małżeńską...

Walcz o nią i nie poddawaj się jeśli ona za którymś razem Cię odrzuci.

Myślę żeby odwiedzić ja z księdzem. Co wy na to?

jej najlepsza meska prostytutke niech zrobi jej dobrze a potem mysl o powrocie ,bedzie startowac od zera oboje :)

jak się raz zdradzi to zdradzi się kolejny raz. Chyba że wydasz się cuda. Postaw się w jej sytuacji

a jeśli naprawdę ci zależy to walcz. Ale niestety musisz znaleść pracę tam gdzie mieszkacie. Wiem że krucho ale niestety jeśli ci zależy to musisz zrobić wszystko by ją odzyskać

ale ja już wiem co zrobiłem źle i czego nie należy powtarzać. Wiem ze już nigdy bym tego powtórzył! I naprawdę żałuje.

wiem. To jest długi i trudny proces. Postaraj się.

a czy to nie twoja zona pisala tu niedawno? ze wyprowadziles sie do tej laski, a jak ona cie odrzucila to skruszony wrociles do zonki?

Nikt mnie nie wyrzucił ... to świadomy wybór i zrozumienie swojego błędu.

Co sadzicie o tym żeby zaangażować księdza , chyba ostatnia deska ratunku?

a co ma ksiądz do tego? hee?

Moze on wyjaśni ze ludzie popełniają błędy i je naprawiają a przy tym się zmieniają.

Jakoś nie wieżę, że ją odzyskasz nawet z księdzem......... Chciało Ci się moczyć w innej dziurze to teraz masz za swoje....... Masz nauczkę. Najpierw myś, a potem działaj!

wiesz co masz mądrą żonę że cię rzuciła bo sam to jesteś głłuuuuuupiutki że aż miło

Twoj maz - a moze wytlumacz co wplynelo na Twoja decyzje, ze to jednak chcesz byc z zona nie kochanka? Tylko serio.....

To ze ja kocham i z nią chce być i to na niej i jej szczęściu mi zależy. Zrozumiałem ze zrobię wszystko żeby wróciła, wiem ze za późno ale jak to mówią nigdy na nic nie jest za późno.