Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koleżanka wasza

czy zaręczyny to poważna sprawa?

Polecane posty

Gość koleżanka wasza

co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka wasza
kolezanka powiedziala mi ze to tylko zalozenie pierscionka i wcale nie oznacza to ze trzeba tego mezczyzne poslubic. Z kolei pewien facet zaręczył sie ze swoją dziewczyną a potem mi powiedzial ze zareczyny nie oznaczają ze trzeba sie zaraz zenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze Ci powiedzieli :D dlaczego zaręczyny mają oznaczać przymus ślubu? a jak jedna osoba się rozmyśli to co ma zrobić? żenić się/wychodzić za mąż, bo już po zaręczynach? pomyśl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz to zależy jak kto poważnie podchodzi do życia. Ja gdybym przyjęła zaręczyny to oznaczałoby dla mnie, że za rok będzie ślub. No bo jak zadajesz pytanie - bedziesz moja narzyczoną czy pytasz czy wyjdziesz za mnie. Dla mnie zareczy oznaczają zgode na małżeństwo. Dla niektórych tak nie jest i zazwyczają sa to osoby ktore biorąc ślub myslą, że gdyby co to przecież są rzowody. Jeśli nie chcesz z kimś tworzyć w najbliższym czasie rodziny to nienalezy sie zaręczać bo inaczej zaręczyny kompletnie nic nie znaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem zaręczyny można zerwać tak samo jak można uniewaznic małżeństwo albo wsiąść rozwód czy zarządać separacji. Zarczyny są kolejnym krokiem przed małżeństwaem a separacjia przed rozwodem. Zawsze mozna małżeństwo jeszcze uratować bo separacjia to nie rozwód (ale jest blisko), zawsze można zareczyny zerwać bo zareczyny to nie ślub (ale jest blisko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka wasza
Alexxxjia Ja wlasnie mysle tak samo jak ty. nie chce sie zareczac bo nnarazie nie wiem czy chce byc jego zoną. a on chce mi sie oswiadczyc w swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogólnie mam wrażenie, że obecnie zrobiła się taka moda, że aby uciszyc upominających sie partnerów o slub to takie osoby zaręczają się i dzięki temu mają spokój - ale dalej ten krok nic dla nich nie znaczy. To takie kupienie dodatkowo czaasu spokoju bez marudzenia o małżeństwie. I później takie osoby chodza zaręczone 5 lat i później albo sie rozstają, albo jak nieznajda nikogo innego biorą slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może daj mu lekko do zrozumienia, że jeszcze nie jestes gotowa nie tyle może co wyjśc za niego, co w ogóle wyjść za mąż i zostac zoną i matką. Ja cię rozumiem. Powiedzmy mam coś podobnego i wyraźnie dałam do zrozumienia moimi wypowiedziami, że nie jestem gotowa do roli matki i zony i potrzebuje jeszcze troche czasu. A moge wiedzieć ile masz lat i ile on ma i ile sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka wasza
J mu powiedzialam otwarcie, ze nie chcę narazie zaręczyn bo nie jestem na to gotowa. A o n mi powiedzial ze chodzi juz do mnie 3lata i nie zamierza chodzic 10 lat. Chce slubu a ja niechce i tu jest problem. Mam 20lat a on 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja wcale się nie dziwie, że ty nie chcesz wyjśc za mąż. Jesteś jeszcze młoda, jak dla mnie troche za młoda na małżeństwo ale to tez zależy od tego czy ty jesteś gotowa. Jak sama mówisz nie. A powiedz mi może czym się zajmujesz studiujesz? Pracujesz? Jakbyście utrzymywali waszą rodzinę? W ogóle macie jakieś podstawy finansowe dla założenia rodziny i przede wszystkim czy ty masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka wasza
Ja nie chce jeszcze wychodzić za mąż. Jesli chodzi o utrzymanie rodziny to myślę, że nie będzie z tym problemu. Ja mam własne pieniądze, on zarabia. Jest bardzo odpowiedzialnym czlowiekiem. Napewno bylby troskliwym ojcem. Problem jest taki, że czesto się kłocimy - dlatego nie chcę się zareczac. Mamy bardzo rozne charaktery, zero wspolnych zainteresowan, często brak tematu, inne poglądy. Dlatego nie chcę tych zaręczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka wasza
nikt sie więcej nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje Ci bo jesteś w bardzo ciężkiej sytuacji Nawet trudno jest mi ci cos poradzić. Musi jednak pamiętać, że ktokolwiek cokolwiek Ci tu poradzi to konsekwencje podjetej przez ciebie decyzji będziesz ponosiła tylko ty!. Jesteś młoda więc jest duża szansa, że poznasz jeszcze kogoś innego i się zakochasz. Możesz też już nikogo kogo byś kochała po za nim nie spotkać i być sama. Możesz też powiedzieć nie a on to może jednak przemysli i poczeka. Podobno kto kocha to czeka. Ty masz jeszcze sporo pieknych chwil w zyciu przed soba. Małżeństwo to pewne obowiązki, które twoją obecną wolnośc bardzo ograniczą i później możesz tego bardzo żałować. Moja znajoma wyszła tak w Twoim wieku za mąż i niepowiedziałabym, że jest najszczęśliwsza osobą na ziemi. On może się obawiać, że będzie czekał a ty na końcu go zostawisz, ostatecznie on już ma 25 lat. Chociaż zauważyłam, że panowie o zakładaniu rodziny myślą dopiero około 28 roku życia. Powiem tak ja w Twoim wieku jeśli niebyłabym 100% to nie wyszłabym za mąż. Ale pamiętaj to Twoja decyzja i Twoje konsekwencji tej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka wasza
nigdy nie byłam pewna czy go kocham. Wszyscy mi zawsze doradzali zebym z nim zerwała. Niby czuję, że go kocham ale panicznie boję sie zycia z nim. Boję się, że bedę się przy nim czuła samotna jak palec. On ma swoje zycie, pasje. Ja jestem tylko takim dodatkiem. Mam byc tylko zona. urodzic i wychowac mu dzieci. A on nam zapewni dostatnie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka wasza
nikt juz nic nie napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zmień temat bo z tytułu nie wynika, że potrzebujesz pomocy (a potrzebujesz) tylko, że chcesz ogólnie sobie podyskutować. Osoby na kafeterii nie wiedzą, że to taki poważny problem. Ja nie wiedziałm dopóki nie weszłami więcej nie przeczytałam. Napisz w temacie pomocy wyjść za mąż czy nie to wtedy więcej osób powinno się wypowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E. Dabrowska83
oczywiście, ze to poważna sprawa przecież mężczyzna prosi cię o ręke. On Cię pyta "Czy będziesz moją żoną?" to jakie można zerwać tak samo poważny jest ślub... jaki rozwód, jaka separacja... lepiej się nie decydować, jak ma się żałować i wycofywać tudzież kłamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×