Skąd tyle nienawiści do niepracujących mam?

Szkoda, że faceci nie rodzą dzieci, nie mają piersi pełnych mleka, instynktu macierzyńskiego. ..

ja wychowuje bliznieta, mau pracuje do 14, ja chodze do pracy od 15 do 20 wiec wychowuje dzeici i pracuje wiec jak sie chce to mozna ale jak sie nie chce to ja nie mam nic przeciwko temu kazdy wybiera sam

Dokładnie tak!!!! Rozłożyłą nogi i już do pracy się nie che no nie? Tania utrzymanka

Do przed swietami - brawo kochana!! Pewnie ze mozna, pokazujesz swojemu facetowi jak wartosciowa jestes kobieta. Ale co pasożyty jak mammi0000 mogą o tym wiedzieć...

a kto zaopiekowaŁby się moim maleństwem 6 m? nie rozumiem problemu skoro mnie i męża stać na to bym była w domu ii zajmowała się dzieckiem to jestem gorsza ?bzdury...

Poprawka koleżanko, To twojego męża stać nie ciebie :)

a niektórym osób widac gruntowne braki w wychowaniu i obyciu w stosunku do ludzi -może zabrakło czegoś

Może mammi0000 jeszcze waży zawartość pieluchy i zapisuje hehehe. Każda wynmwka jest dobra, byleby nic nie robić.

Tobie też zabrakło koleżanko - przede wszystkim szacunku do samej siebie. Ale widocznie lubisz być utrzymanką. Myślę, że to duże braki w wychowaniu, pewnie czegoś zabrakło :)

A dziecko to czyje moje tylko?męża takze więc jeśli w małżeństwie ludzie zdecydują się na taki podział to nikomu nic do tego. długo pracowaliśmy razem by teraz móc pozwolić sobie na taką wygodę ze bym pilnowala dziecka sama a nie niania

dziewczyny ,ja wiem ze to super patrzec jak maluszek sie rozwija ,wiem tez ze prtaca w domu jest trudna ,ale naprawde wierzcie mi , nie ma to jak miec swoja kase , bo macie dzieci ,tak własnie dlatego . Mąż dziś czuły ,nieba przychylający ,jutro da w łeb i gromy spuści a niebo innej odda. Myślcie o dzieciach , myślcie przewidująco. To pisałam ja niegdyś taka jak Wy. Dziękuje za uwagę :)

Mylisz pojęcie utrzymanki z pojęciem związku partnerskiego.

wpl kobieta wychowywujaca wlasne dziecko traktowana jest jak patologia spoleczna.. raz bez kasy zadnej i dodatkow jak to bywa w normalnych krajach, to kurna jak tylko posiedzi do 3 lat w domuz tym dzieckiem to jesl linczowana spolecznie ja tez nie rozumiem, nazywana kurvva prywatna, zastanawiam sie kto siedzi na kafeffe? czy malolatki czy naprawde taki plebs.. czy to to zle ze chce wychowac wlasne dziecko?a poto wyszlam za maz poto je urodzilam zeby ,moc je wychowac.Jestemw domu od 10lat, tak wysxzlo ciaza za ciaza.. , brak te z perspektyw, co milabym zostawic te dzieci w domu.. same komu?>k] jechac Bog wie gdzie za praca.. a tak je wychowuje sa cudowne, maz zarabia, zadzrosc zjada was i tyle.

aco wy macie takie cisnienie na prace, pzreklafdanie papierkow nazywacie kariera???kariera to wymysl cywilizacji

ja mam 34lata i nigdy nie pracowalam i dobrze miz tym.

Ja mam swoje m swoj samochod i poto zapier tyle lat żeby moc przy dziecku byc a w ogole to co miałabym zrobic z małym 6 m dzieckiem?same zostawić heh!

zapytaj sie o to swojego faceta,ktory zapiernicza na bande darmozjadow.Tak Ci wyszlo,ze 10 lat siedzisz bo rodzisz tylko?Ciekawie sie urzadzilas

wiesz .. urodzilam 2 ktos musial wychowac tak? ja jako matka poczulam soe do tego..maz nie narzeka bo nas kocha biedy tez nie ma, a co szkoda ci? niepozwolisz swojej babie wychowac dzieci??czy jestes kobieta co nie zamierza ich wychowywac?

socjologia zna już owe zjawisko i zostało ono nawet nazwane - to tzw prostytucja małżeńska . Nie mylić z paniami które mają FINANSOWY wkład w związek mimo niepodejmowania pracy.

jak mozesz nazywac zone i dzieci band a darmozjadow, a praca w domu to nie praca?

Teraz zaczna socjologiczne nazwy wymyslac:) dla niektorych to luksus posiadanie dziecka wiec sadze ze was nie stac i stad ta pogarda.

prostytucja heh To twoja żona będzie dla Ciebie prostytu...

stać i posiadam , nawet dwoje , panowie nie specjalnie chcą się żenic bo żona to na ogół najdroższa z kurtyzan.

mnie tam moj poslubic chcial:) ba a nawet dzieci chce wiecej miec:) ale mi 3 starczy:)

wnioskuje,ze dalej zmieniasz 10 latkowi pieluchy i nie zostawiasz go samego w domu.To proste.Tobie sie nic nie chce.Kocha?Dalas mu inne wyjscie?

A u mnie jest teraz odwrotnie, mąż zachorował dość ciężko i nie wrócił do pracy, zajmuje się domem i dziećmi, w międzyczasie dorabia, ale małe z tego są pieniądze. Dom finansowo utrzymuję ja.. czy czyni mnie to sponsorką mojego męża - męskiej prostytutki? Bo nie rozumiem waszego toku myślenia.. może w 9 miesiącu albo tydzień po porodzie należy już przeglądać oferty?

liberalna dobrze mówi , nawet na wykładach miałam o tym wzmianke , studiuje 3 rok socjo. Jak wyjde za mąż to niech chłop bierze tacierzyński .

Sa babki co nie maja problemu zostawic niemowle z ogloszenia z 1 lepsza kobieta, mi tam by szkoda bylo chyba, iw dupie bym mila karjere i kase.

wyszlam za maz jak milam 20 lat.. zaraz pojawilo sie dziecko..odcjowalam i zaczelismu sie rozgladacza przedszkolem, bach ciaza!i cow ciazy milam leciec do pracy? mala ma teraz 4latka i miejsc w prrzedszkolu nie ma, moje dojazdy odberanie dzieci , benzyna - a wykonalne niekalkulujace sie, wiec co mam isc na sile do pracy bo s[poleczenstwoi zle patrzy?> kosztem dzieci domu i meza?

nie ! tu nie chodzi o to by sobie wzajemnie nie pomagac i szukac pracy juz w ciaży ,a o to by nie mając żadnego wkładu w związek (pomijamy prace w domu i przy dziecko -choć szanuje) iśc do pracy gdy dziecko ma rok czy 1,5 , choćby dla siebie samej . A nie płodzić kolejne i wciąż miec wymówki . Płodzić rzecz jasna wtedy gdy maż zasłuży ,czyt : zostawi kartę , kupi błyskotkę.