tygodniowa przerwa w związku ?

Witam. Jestem w związku z dziewczyną prawie pół roku. Wszystko układało się pomyślnie dopóki nie spotkała się ze swoim byłym na spacerku. Jak to określiła stare uczucia odżyły. Teraz płacze i strasznie to przeżywa. Poprosiła mnie o tydzień do namysłu żeby mogła sobie wszystko poukładać. Mam w tym czasie nie dzwonić smsować itd. Mamy oboje 29 lat. Powiedziala mi ze jest jej przykro ze odwalila mi taki numer i bardzo jej zależy na naszym związku. Wydaje mi się że partnerstwo polega na tym że razem rozwiązuje się problemy. Nie jestem tyranem który zakazuje jej spotkań ze znajomymi daje jej wolną rękę, a wszystko opiera się na zaufaniu. O ich spotkaniu dowiedzialem sie po fakcie. Obawiam się, że po tygodniu będzie pozamiatane. Doradzcie co w tej sytuacji mogę zrobić. Z góry dziękuję za pomocne rady.

Nic nie zrobisz, daj jej czas.

Hej. Jak czytałam Twoją wypowiedź myślałam, że jesteście młodsi. Ja nie chcę Cię załamać ale wydaję mi się iż nic z tego nie będzie. Albo się kocha albo nie. Nie ma namysłów, czasu i takich tam. Powinieneś być TY i TYLKO TY.

obleci przez tydzien i przylezie znowu.Musiala miec powody,ze kopnela go w dupe.kup jej tabletki lub pigulki i niech sie wyszaleje

Offermo, mylisz sie.Mam

to on ją kopnął w tyłek po 3 miesiącach związku. Zaczął wydzwaniać i płakać do słuchawki. Po tygodniu miałem dosyć i odebrałem jak dzwonił. Kulturalnie wyjaśniłem że nie życzę sobie żeby się wcinał do naszego związku. Ona stwierdziła że jest EMPATYCZNA i szkoda jej tego pana że ją tak kiedyś kopnął w zadek.

chciałem się oświadczyć przed świętami bo jakiś czas temu wiedziałem że to jest ta jedyna. Obawiam się, że przetrzymuje mnie i ten tydzień nic nie rozwiąże. A Pan znalazł sobie po niej następną i jednak stwierdził że chce wrócić do mojej kobiety. Ehh życie

daj jej czas jak powiedziala ze jej zalezy na tobie to bedziecie razem inaczej to wszystko śmierdzi kłamstwem. Przykra sprawa współczuje ci. Jest tyle form kontaktu z byłym tel sms e-mail a ona wybrala spotkanie - załosne

ja bym się spytała swojego faceta czy mogę się spotkać z byłym jeżeli by nalegał na takie spotkanie. Jak Ci taki numer odstawiła to nie wiem co ona zrobi żeby odbudować twoje zaufanie. Długa droga w jej wykonaniu do sukcesu.

stary nie rob sobie nadzieji. ja bym swoją po takim numerze wywalil kto wie co ona teraz wyczynia z tym kretynem daj se loozu jest tyle fajnych babek ktore potarfia sie zachowac z klasą

miałem podobną sytuację po tygodniu chciała więcej czasu potem wszystko się rozpadło. Po tygodniu łatwiej będzie jej ciebie rzucić. Jak nie ma z jej strony uczucia to nie ma co się w to pchać. Moja zapragnęła wrócić po takim numerze ale było już za późno.