Nareszcie kończy się najgorszy rok mojego życia. Kto ma podobnie?

Nie mogę doczekać się 2012. szampan już czeka.

ja ...

co się działo? Ja zaliczyłam 3 pogrzeby:(

ojciec mnie zgwałcił

A gorszy już nie może być po tym co się już zdarzyło. Jestem spokojna.

gadżetta Nie mogę doczekać się 2012. szampan już czeka. otwórz dzisiaj i pij, po co czekać? można nie dożyć

ja takze to byl najgorszy rok w koim zyciu -latanie po sądach , awantury i klotnie z narzeczonym, mase zlych ludzi spotkalam i poprostu strasznie sie ciesze ze juz koniec tego roku:)

Piję sobie zwykłe piwo. Dożyję. Mam w sobie noc.

*moc a nie noc:D chociaż noc też:(

co może mnie spotkać gorszego? Nie boję się już życia.

Dla mnie to tez był najgorszy rok w życiu, cięzko bedzie go przebic

Ech mój też to nie był najlepszy rok ! :-(

a ja nie narzekam rok znośny

A dla mnie był to jeden z najlepszych "roków" w moim życiu. Momentami byłam naprawę szczęśliwa:) Głowa do góry

Ale w sumie ..hmm zawsze może być gorzej:-( więc nie ma co narzekać! Było minęło..

Ale czas tak naprawdę nie ma granic. :) To nasz umysł tworzy pojęcia typu dzień, noc, miesiąc, rok itd. :) Kompletnie nic się nie zmieni w roku 2012, możecie się tylko sami zmienić. :) jest to jedyna zmiana, jaka się dokona, o ile bardzo, BARDZO się postaracie. :) Myślicie, że to jakaś magia? Wybija północ, szampan, i hop! nowy, lepszy rok? :) W życiu nie ma magii. Przed nami kolejny rok znoju, wysiłku, łez i prób zmieniania samych siebie - bo na nic innego nie mamy wpływu. Przed nami kolejny rok ciężkiej pracy. I tak już będzie zawsze...

mój też najgorszy. Często kłóciłam się z chłopakiem. Były awantury. Czasami omalo nie zerwaliśmy. W tym roku miałam okropnego pecha. Ciągle się denerwuje. Nie umiem ochłonąć. Może ten nowy rok będzie lepszy, szczęśliwszy. Bo jak narazie po woli idę na prosto

Myślę jednak, że umarł mi ktoś w roku 2011, to w 2012 to się nie zdarzy. Więc będzie tylko lepiej

jak dla mnie ten rok był bardzo fajny . ale to indywidualna sprawa raczej

a i dla mnie to ,ze jest ,, nowy rok" nie ma za bardzo przełomowego znaczenia. przełomy następowały w moim zyciu w roznych okresach w ciagu roku wiec bez sensu.

Nie mogę doczekać się tej chwili, kiedy o północy zacznie się 2012!!!! Mam plany, będzie tylko lepiej.

mój też najgorszy. Straciłam pracę, Moją Miłość ( na szczęście na chwilę ale pamięć o kryzysie pozostanie), przytyłam 13 kilo, ogólnie tragedia :PP Ale wiem, że 2012 będzie lepszy- nowa praca od stycznia na pewniaka, Miłość się opamiętała i robimy ślub, jestem na diecie

Czarna gorzka gratuluję. Te sprawy, które ja kontroluję też jakoś biegną. Gorzej z tym, nz co nie mam wpływu.

choc tez czesto patrze na to ,ze w tym roku wydarzyło się to ,a w tym tamto :) ze w jednym np poznalam tego , faceta , w innym tamtego ,ze stracilam dziewictwo w tym ,albo w tym ,ze jakis przelom w moim zyciu nastapił ,ze cos osiagnelam ,ze poszlam lub skonczyłam studia itd

tzn studiow jeszcze nie skonczyłam ,ale skoncze za 2 lata ;) skkoro juz jestescie w takim nastroju pewnym nadziei proponuje posluchanie tego: http://www.youtube.com/watch?v=e2XP5cc-AAQ

* pelnym

Mam drugi zły rok. Jestem pewna że będzie lepiej. Choroba mnie dopadła- tablety do końca życia. Coraz gorzej w pracy. Wielki, pierwszy kryzys w małżeństwie.

olga, tę nutę uwielbiam :)

ja też uwielbiam ;)

stary mnie skrzywdzil:(