Idą świeta a mój facet ciagle sie czepia i ma jakies jazdy

No kjur..juz nie wytrzymuję tego.marudzi,użala się nad sobą jak ostatnia ciota za przeproszeniem.Każdy ma problemy rózne,nie tylko on a ten od tygodnia prawie chodzi mi po domu i marudzi,nie odzywa się do mnie jakbym mu cos zrobiła bo on ma problemy.No żesz kurwa mać jak mnie już to wkurza!Teraz siedzi w pracy i wypisuje do mnie jakieś pierdoły i teraz jeszcze się na mnie uwziął i mi dowala ciagle.Od tygodnia obchodzę się z nim jak z jajkiem.Dmucham,chucham a on tylko wrr do mnie i wrr,że go nie rozumiem,że się czepiam i chodzi obrażony na cały świat.Dość mam tego!