czy dać nam jeszcze jedną szansę?

byłam z kimś parę miesięcy, byliśmy zakochani, doszło do pewnego nieporozumienia, zaczęło sie psuć, urazona duma z obu stron i milczenie...w końcu decyzja moja o rozstaniu...bolało po pewnym czasie on poznał kobiete szybko, za szybko, chciał zapomnieć o mnie i wpakował sie z nowy zwiazek, oczywiście był z nią nieszczesliwy...po jakimś czasie zaczął dzwonić, ze chce mnie odzyskać, że nadal kocha...nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. On tez nie był mi obojętny, zaczęłam z nim rozmowy...zaczęłam sie zastanawiać czy nie dać mu przysłowiowej drugiej szansy...w końcu łączyło nas wiele...on jednak zaczął ze szczegółami opowiadać o związku z tamtą, o sexie z nią, pojawiły sie u mnie wątpliwości, gdyby nie był z nią...ale był....mieli sex....jakoś jak o tym pomyślę to nie wiem czy nam sie uda ten powrót...ona zapewnia że tamta to pomyłka, że jej nie kocha ale jednak spali razem... czy gdybyś chciał odzyskać kobiete to mówiłbyś o sexie z inną? Ze szczegółami, ? Czy to jet normalne..on opiwiada mi o jej budowie ciała, jaki ma biust, figure...i po co? Żebym niepotzrebnie myślała i sie wahała czy dać mu szanse? jakos nie potrafie tego zrozumieć...po co on takie rzeczy wywleka jak juz z nią nie jest....Czy tak zachowywalibyście sie odzyskując dziewczyne? jak meżczyzna chce wrócic to jak powinien sie zachowywac aby to było odczytane jako szczere? był z tamta tylko miesiac, niewiele ich łączyło....ale dziwne że próbując mnie odzyskać tak wiele o niej mówi...juz słuchac nie moge o niej...zazdrosna jestem i zła że zamast od razu przyjechać, namawiac mnie na powrót, tłumaczyć to się zadał z tamtą... teraz nie wiem czy dać nam jeszcze szanse.... doradżcie coś? czy takie powroty maja sznse w ogole...ja nikogo nie miałam przez ten czas....on tak...