nie potrafię związać się z kimś na stałe.

co tydzień wychodzę na jakąś imprezę, co tydzień ktoś do mnie podchodzi i zagaduje, co tydzień spędzam z kimś noc na zabawie, co tydzień wymieniam się telefonami. ale dlaczego ktoś, kto w nocy wydaje mi sie być ideałem mężczyzny, podczas powtórnego spotkania mnie irytuje, odrzuca jakąś wadą, na którą normalnie nie powinno się zwracać uwagi? dlaczego tak często nie jestem w stanie następnego dnia się odezwać? czy ja jestem uzależniona od tego dreszczyku?

pewnie do momentu aż nie trafisz na 100% samca alfa będziesz przebierać między ciapami

czyli jest mi pisany władczy mężczyzna? trafiam na same ciapy, które nie są w stanie przyciągnąć do siebie na dłużej? czy to aby problem nie tkwi we mnie?

psychice co każe ci szukać właśnie takiego faceta. nie znam cię, nie potrafię ocenić po kilku zdaniach

zabawne, ale to jest prawda. dzisiejsi mężczyźni się niestety zniewieściali. to odrzuca, to jest obrzydliwe. niemożliwym jest znalezienie kogoś męskiego, z własnym zdaniem. a w miejscach imprez to już w ogóle, same cioty. a potem się dziwi, dlaczego kobieta nie odpisuje albo nie odbiera telefonu... :(

no to szukaj w lesie, podczas polowania, na poligonie albo ringu ;)