Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anonim 25

Miłość- szkoda że różnie rozumiana.

Polecane posty

Gość Anonim 25

Historia pewnie podobna do niejednej. Opowiem w skrócie. Ponad pół roku temu rozstałem się z kobietą która bardzo mocno kochałem. Nie byłem idealnym facetem i nie będę tego ukrywać, lecz wydawało mi się że nasza więź jest bardzo silna i nic nie spowoduje że się rozstaniemy. Mówiła że jestem za bardzo zazdrosny, i tu pytanie do kobiet, jeżeli kobiety się nie sprawdza pozwala się jej na wszelkiego rodzaju wyjścia bez pytań typu z kim itp. a jedyna rzecz to dzwonienie grubo po północy do niej czy jej nic nie jest i czy może po nią przyjechać to naprawdę można nazwać zazdrością- martwiłem się. Nie byłem zaborczy, na wszystko pozwalałem i w wielu rzeczach ją wspierałem Chciałbym usłyszeć odpowiedz na to pytanie bo nie wiem gdzie błąd popełniłem. Kolejna problem to taki że wyprowadziłem się do innego miasta, nie dlatego że juz miałem dośc albo szukałem przygody lecz, wyprowadziłem się bo znalazłem wymarzoną pracę w której obecnie się realizuje. Ona jest studentką więc rok byliśmy zmuszeni do mieszkania oddzielnie. Oczywiście zapewnienia że jadę do innego miasta po to aby nam kiedyś w życiu było lepiej nic nie dało. Chciałem dla niej zerwać "gwiazdkę z nieba". Rozmawiałem z nią na ten temat i mowiła, ze sie psuło pomiędzy nami już od długiego czasu, ze nie miałem czasu dla niej itp. Nie wiem czy można to nazwać usprawiedliwieniem ale przyznam ze nie pochodzę z bogatej rodziny tak jak ona i musiałem na studiach pracować aby coś sobie kupić, jednocześnie szanowałem pieniądze i nie szastałem nimi. Może tutaj popełniłem bląd? Minęło już pół roku po tym jak się rozstaliśmy a ja nie mogę o niej przestać myśleć, nie rozstaliśmy się w przyjaźni, powiedziałem jej kilka gorzkich jak sól słów po tym jak zobaczyłem jej zdjęcia z nowym kolesiem i to zaledwie 1 miesiąc po tym jak wyprowadziłem się do innego miasta. Przepraszałem zapewniałem że nie chciałem nic takiego powiedzieć, ale byłem strasznie zdenerwowany nie myślałem trzeźwo. Warto próbować nawiazać z nią kontakt? Serce mi mówi że już nikogo nie pokochasz a z drugiej strony rozum mowi że jej napewno już nie zaufasz. Zastanawiam się po co mi ta praca, po co moje cele któr chciałem, chce osiagnąć jak nie ma jej przy mnie. Naprawdę nigdy sobie nie zdawałem sprawy że coś może tak boleć i to tak długo. Myśli mnie wykańczają. Sory za tak długi tekst ale bardzo ale to bardzo proszę o pomoc. P.S zapomniałem dodać ze byliśmy ze sobą 7 lat, ja mam obecnie 25 a ona 22. Nie jesteśmy już dziećmi. Wszystko jeszcze bardziej boli gdy wrócę się wspomnieniami do tyłu i przypomnę sobie że kupiłem dla niej pierścionek zaręczynowy i jej go dałem już tylko jako znajomej aby czasami pamiętała o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
takie kobiety nigdy sie nie zmieniaja.Beda lekko i trywialnie traktowac partnera.Maja w nosie jakas lojalnosc, zrozumienie partnera, liczy sie ona , jej zabawa i dobre samopoczucie. Nie sadze, ze nie przyprawiala Ci rogow. Bo tam gdzie zabawa nocami , tam i pokusa ku temu wielka. Partner , ktory szanuje drugiego, nie szlaja sie nocami sam ,traktujac drugiego , jako taryfe za darmo. Mysle, ze nie warto wracac do tej kobiety , nawet gdyby chciala powrotu, nie stawiaj sobie zadnych zarzutow , czekaj az rana sie zablizni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz299
Hey.W ostatnie wakacje, byliśmy z moją dziewczyną w San Diego w USA na 2-tygodniowym urlopie. Dwie ostatnie noce były nie zapomniane, po długich tańcach w klubie nocnym poznaliśmy dwóch czarnoskórych amerykanów. Impreza tak się rozkręciła ,że przenieśliśmy się do hotelu a to co się tam działo uwieczniłem na zdjęciach : http://www.wp3.pl/sandiego/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim 25
"Eleeena takie kobiety nigdy sie nie zmieniaja.Beda lekko i trywialnie traktowac partnera.Maja w nosie jakas lojalnosc, zrozumienie partnera, liczy sie ona , jej zabawa i dobre samopoczucie. Nie sadze, ze nie przyprawiala Ci rogow. Bo tam gdzie zabawa nocami , tam i pokusa ku temu wielka. Partner , ktory szanuje drugiego, nie szlaja sie nocami sam ,traktujac drugiego , jako taryfe za darmo. Mysle, ze nie warto wracac do tej kobiety , nawet gdyby chciala powrotu, nie stawiaj sobie zadnych zarzutow , czekaj az rana sie zablizni." /////////////////////////////////////////////////// Rozumiem gdybym znał ją tylko np 0,5 roku ale ja ją znałem 7 lat. Nie wierze że mógłbym się tak pomylić. Nie wierze aby mi rogi doprawiała, po prostu w to nie uwierzę. Chociaż jak zobaczyłem te zdjęcia to mnie dosłownie zamurowało, to tak jakbym leżał a ktoś po mnie skakał jeszcze. 0,5 roku zapominam i nie ma dnia abym o niej nie myślał, a walka z samym sobą abym przez przypadek do niej nie zadzwonić jest straszna. Staram sobie wmówić że nie pasowaliśmy do siebie, i na staraniach pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeena
jestem przekonana , ze tak bylo jak pisze.Z milosci nie widziales wielu rzeczy. Dla Ciebie jest moze lepiej , ze ja widzisz w laskawszych barwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mogę się wtrącić... też uważam że nie powinieneś kontaktować się z tą kobietą. Tak po prostu będzie lepiej dla ciebie. Uświadom sobie, skoro ona tak postanowiła to już zdania nie zmieni. Przykro mi z tego powodu, ale uważam że nawet nie wiem jak byś się starał, to nic z tego nie będzie. Rozumiem że to bardzo boli, ale musisz to przeczekać. Z czasem wszystko się ustatkuje, twoje życie emocjonalne. Zapomnisz o niej, ponieważ w twoim sercu zagości inna kobieta. pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy251986
Zagości inna kobieta... dziwnie czytać takie słowa. Zaufałem. Oddałem serce. Chciałem ułożyć z nią swoje życie. Zbudować wspólny dom. Cieszyć się każdą wspólną chwilą i tą dobrą i tą złą. Przelotne znajomości - mówie TAK! Miłości mówie zdecydowane nie. Mam nadzieję że nie skrzywdzę innej kobiety takim postępowaniem. Aczkolwiek wierzę że kiedyś nie będę miał wpływu na to co sobie postanowiłem, i serce znowu powie- tak to TA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy251986-Anonim 25
Sorka ale ktos mi juz podpitolił nick.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I właśnie tego ci życzę. Kobiety, która jest warta ciebie, o której z pewnością będziesz mógł powiedzieć, " tak to ta" . Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×