Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona _24

Mężczyzno chciałabym Cię zrozumieć

Polecane posty

Gość zagubiona _24

Witajcie. Powiedzcie mi proszę jak zrozumieć faceta. Z moim dobrym przyjacielem znam się od ponad 2 lat. Na początku nasze relacje były czysto koleżeńskie ale od jakiegoś roku widzę , że to się wszystko zmienia. Spędzamy ze sobą 3/4 doby , nie dość , że razem pracujemy to wychodzimy razem do kina , on przyjeżdza codziennie do mnie na kawe , jezdzimy razem do wspolnej znajomej , chodzimy na zakupy wiecznie smsujemy i piszemy na gg. Jest zawsze kiedy go potrzebuje , zawsze poradzi , pocieszy rozbawi , pomoze , wesprze Coraz czesciej lapie go na tym ze patrzy na mnie maślanym wzrokiem , obserwuje wszystko co robie , slucha uwaznie wszystkiego co mowie. Wkurza sie na kumpla z pracy który do mnie zagaduje za bardzo. Nie zwraca uwagi na inne kobiety w pracy wiecznie biega w okol mnie . Wydaje mi sie ze mogl sie zakochac , co o tym myslicie ? Jak wy to oceniacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henrykusz
ale to tylko przyjaciel wiec nie ma szans prawda? zaszufladkowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
no właśnie nie....sama zaczęłam czuć do niego coś więcej , ba nawet zaczęłam go podrywać ale wiem , że on jest nieśmiały i chyba dosłownie cierpnie na samą myśl o jakiś bliższych kontaktach damsko-męskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henrykusz
a na poczatku ci sie podobal? czy dopiero po jakims czasie spodobał? i czy te jemu na poczatku sie podobalas czy dopiero teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
to nie jest prowokacja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
henrykusz na początku byliśmy dobrymi kumplami , dogadywaliśmy się świetnie od początku raczej obustronnie nie wskazywało u nas na to , że w przyszłości moglibyśmy się w sobie zakochać. Teraz jest jakoś zupelnie inaczej nadal dogadujemy się świetnie ale temu zaczela towarzyszyc jakas chemia....ludzie z pracy nawet mowia ze robimy dzikie podchody zeby być razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henrykusz
no to fajnie. choc dlugo to trwalo. i masz go jak na tacy , podoba ci sie wiec w czym problem? nie mozesz mu odwzajemnic jego maslanych oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
No właśnie problem tkwi w tym , że odwzajemniam....ale on robi krok do przodu i 3 do tyłu....myślę, że doskonale wie , że też poległam i że w sercu ciepło mi się robi na jego widok..ale tak jakby się bał ruszyć do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henrykusz
no to go pocaluj. po prostu tyle i az tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
nie jestem z tych odważnych kobiet jestem raczej skromna i spokojna boję się wręcz, że gdybym się odważyła to zrobić to runie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek_placek
najłatwiej chyba pół w żartach, pół serio jakimś głupim tekścikiem podpowiedzieć, że tak ciacho z niego, czy coś takiego ;) tak, żeby zrozumiał... potem można np. w kinie, na spacerze złapać go za rękę, popatrzec sie mu w oczy i usmiechnac, mylse ze jak nie jest baranem, to bez wypowiadania slow zrozumie, ze juz sie stalo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
baranem jest zodiakalnym a z nimi to bywa różnie :) wydaje mi się , e on już to wie , że się stało tylko czegoś się boi czego nie wiem...ostatnio musiał mnie wziązć za ręke (sytuacja taka) ale puścił ją odrazu gdy tylko mógł...nie wiem co mam o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na_oleju
dobrze ci mówię, jak zapyta nastepnym razem czy idzeicie do kina, zapytaj, czy to randka, bo jak nie to nie idziesz ;) w zartach oczywiscie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
haha dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henrykusz
tak i jeszcze tupnij noga i usiadz na srodku ulicy w ramach rotestu. a on wtedy podejdzie, wezmie cie na rece i odejdziecie tak w kierunku zachodzacego slonca. koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przysłowia mądrością
bzyknijcie się, to was zbliży najlepiej jakiś wspólny wyjazd pod byle pretekstem, trochę alkoholu, i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
ehhh mieliśmy spędzać razem sylwka nie wyszło....wspolny wyjazd tez nie wchodzi w gre pracujemy w jednej firmie on jest kierownikiem a ja jego zastepczynia ,zawsze jedno z nas musi byc w pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko Kochana ja Ci powiem
jak zrozumieć faceta. rozmawiaj z nim. a jak nie masz możliwości, to polecam książkę Johna Graya "Mężczyźni są z Marsa, Kobiety z Wenus". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
Autorko kochana ja z nim rozmawiam cały czas o wszystkim tylko nie o uczuciach bo on się boi o tym mówić. Mam wrażenie , że się boi kontaktów z kobietą...nie wiem czy pod tym względem ma bardzo niską samoocenę czy jak? Potrafimy rozmawiać nawet o naszych znajomych którzy też poczuli do siebie chemie i zachowuja się jak dwa przedszkolaki ale nigdy o swoich u czuciach. On milczy jak grób:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co mówisz wynika przede wszystkim jedno - cała robota , która jest do wykonania spoczywa na tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
markimark tez tak sie czuje z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to musisz taktycznie mądrze to rozegrać. żeby go nie wystraszyć. ale kroczek po kroczku... to jest do zrobienia, z pewnością. ja nie mam doświadczeń, bo 1/ jestem facetem, 2/ mam jakieś tam problemy ze sobą, ale pewnie nie większe niz przeciętny facet - więc jakoś tam zawsze szło.... Na pewno nie ma potrzeby zanadto się spieszyć. Skoro zdobyłaś jego zaufanie bardzo dość mocno jednak to on tak łatwo nikomu innemu nie powierzy. tak sądzę. więc wygląda na to, że nie ma zagrożenia zewnętrznego. poza tym przez to że razem pracujecie masz go na oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona _24
markimark chyba masz racje będę czekać na efekty , póki co to wszystko szło małymi kroczkami aż znalazłam się w takiej sytuacji a nie innej. Dodam , że te małe kroczki to właśnie on kierował w moją stronę. Może potrzebuje jeszcze czasu by sobie to wszystko poukładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×