Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mężatka 26

Czy facet może się zmienić ? Chodzi o przemoc.

Polecane posty

Gość mężatka 26

Facet miał skłonności do przemocy fizycznej i psychicznej, ale się uspokoił, czy to możliwe ? Czy to tylko chwilowa poprawa, mimo że trwa już długo i czy należy się spodziewać, że znowu będzie się znęcał. Dodam, że nie chodzi o jakieś katowanie kobiety, ale poniżanie, policzkowanie, szarpanie za włosy etc. Czy któraś z was ma lub miała podobny problem w związku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przysłowia mądrością
w tym wieku ludzie się już nie zmieniają mózg jest ukształtowany, i poglądy, i sposób podejścia do partnera z wiekiem tylko pewne cechy się uwypuklają dziś przemoc, za dwadzieścia lat przemoc razy 5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
więc co mam myśleć o tej zmianie ? Skąd mam wiedzieć, że na pewno kiedyś znowu zacznie się tak zachowywać Na razie zachowuje się bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewności w żadnej, ale to w żadnej sprawie - nie mamy nigdy. No, może poza podatkami i śmiercią. Ale możemy coś uprawdopadabniać. Więc moim zdaniem należy o problemach rozmawiać. Czy wtedy, gdy to się działo - rozmawiałaś z nim? Wiesz dlaczego tak robił, jak się tłumaczył? Jeśli znasz jakieś podłoże, jakąś jego wersję - to możesz sobie trochę dopowiedzieć co to oznacza... Poza tym - jeśli teraz jest ok i taka sytuacja trwa coraz dłużej to rokuje .... nieźle. Ale nie wiem, ja bym się bał chyba.... Bo z tego co piszesz i można wywnioskować, że zyjesz w strachu. A strach nie jest dobrym towarzystwem do życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witajcie:)
NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE NIE ZMIENI SIĘ. MOŻE SIĘ USPOKOIĆ,ALE TO TYLKO NA CHWILĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
Wtedy kiedy to się działo nie wyglądało tak typowo jak się na ogół słyszy. Nie był pijany, nie tracił nad sobą panowania i nie przepraszał po wszystkim - to chyba najdziwniejsze. Zawsze twierdził, że nie czuje się winny, bo sobie zasłużyłam, chciał mnie wychować etc. w jakiś sposób mial rację, bo zachowywałam się niewłaściwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witajcie:)
"Zawsze twierdził, że nie czuje się winny, bo sobie zasłużyłam, chciał mnie wychować " DZOIEWCZYNO CZY TY WIESZ CO TY PISZESZ?????? Wytresował Cię i ułozył sobie jak psa. Przepraszam,ale to jest takie dosadne określenie,ale oddaje to co się dzieje w Twojej relacji. Bój Ty się Boga dziecko drogie. Przemysl co Ty mówisz i jak Cię zniszczył psychicznie. Zgniotł Twoje poczucie własnej wartosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
tylko, że ja nie mam niskiego poczucia wlasnej wartości ani kompleksów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
mnie zastanawia dlaczego przestał się tak zachowywać i trwa to już długo, co właściwie się takiego stało i co mam myśleć o przyszłości z nim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty myslisz o przyszłości ?
z takim? psychiatryk sobie załatw. najlepsza opcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapa świata.
Typowa ofiara przemocy - ma wmówione, że lańsko było z jej winy, bo zachowała się niewłaściwie. Normalnie schemat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężatka 26 Jesteś głupia to czemu nie? Życzę ci świetlanej przyszłosci z tym mężczyzną. Tylko pamiętaj, że własne zdanie w tym związku nie będzie raczej pożądane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
przecież napisałam, że teraz jest spokój, ale zastanawiam się nad tym malżenstwem, analizuję, na razie jestem na jego utrzymaniu i wlasnie rozważam zarobienie pieniędzy i odejście - mam bardzo dobry fach, nie powinno być problemów, zastanawiam się czy nie powinnam się powoli usamodzielnić dopóki jest dobrze, żeby pozniej móc odejsc w razie czego czy są tu jakies kobiety, które były w podobnej sytuacji i jak to się skonczylo ? to dla mnie ważne porozmawiać z kimś kto byl w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz: "zastanawiam się czy nie powinnam się powoli usamodzielnić dopóki jest dobrze, żeby pozniej móc odejsc w razie czego" usamodzielnienie się, zdobycie niezależności - jest zawsze pożądane. Bez względu na to czy się chce odejść czy nie... Tylko zastanawiam się jak on na to będzie reagował, gdy będziesz zmieniać front... Znam takie przypadki, ze facet zaczyna szaleć gdy to słyszy itp ... pamiętaj - jeśli mu to zakomunikujesz, że chcesz zacząć dbać o niezależność, albo zaczniesz realizować - to obserwuj jak się zachowuje. To będzie prawdziwy test. Być może na razie "daje ci spokój" własnie dlatego, że jesteś zależna od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
markimark - też sie nad tym zastanawiam, ale raczej nie będę tego robić bardzo ostentacyjnie, po prostu powoli i spokojnie, ale konsekwentnie zacznę zarabiać pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
Żadna dziewczyna nie miała podobnego problemu ? Skąd mogła wziąć sie ta jego przemiana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOO SUUPER POSTAWA
to poczekamy jak wasze wspolne dzieci nie bedzie katowac jak piszesz TYLKO policzkowac, szarpac za wlosy, ponizac, moze wtedy się ockniesz wkoncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2012.
pytasz , kiedy się uspokoi....Na pewno ok 50tki, wtedy spadnie ( nieco) jego poziom agresji zamieniając się w zrzędzenie i ogólnie udręczanie psychiczne. na miłośc z jego strony nie licz. 1. Czy byłas molestowana w dzieciństwie 2. czy ojciec bił matkę 3. jak długo bił cię Twój mąż? 4.Od kiedy nie byje? I nie jest bardzo dobrze moja droga- jest niby normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
nie byłam molestowana, ojciec nie bil matki, przemoc w moim małżeństwie trwała około 1,5 roku do 2 lat od roku jest spokoj z jednym epizodem,kiedy mnie spoliczkował i co znaczy, że jest niby normalnie ? moim zdaniem jest normalnie a nie niby jesli chodzi o miłosc - nie mam co do niej watpliwosci , zawsze mi ja okazywał, wiec nie wiem czemu mialabym na nia nie liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2012.
zaprzeczasz prawdzie autorko, to też schemat. Jesteś typową kobietą do takich relacji. Przeczytaj artykuł i przemysl sobie pewne rzeczy. W normalnej sytuacji takich rzeczy jak policzkowanie zwyczajnie się nie wybacza- Ty zaś nie masz wątpliwości co do tego, że Twój oprawca Cię kocha. No i co Ci można na to powiedziec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2012.
sprawdź go- zrób coś, za co kiedyś byś dostała:-) może jak Cię obije skłoni Cię to do odejścia? Ale szczerze mówiąc, sprawiasz wrażenie kobitki, co chce być bita i dziwi się, dlaczegóż to ukochany nie bije. Może ma kogoś na boku do bicia?;-) Tak na powaznie, ciekawi mnie, dlaczego zdarzają sie kobiety nie majace mechanizmów obronnych i wysoki próg ponizania własnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zigzag...
ej, prowo na 100%. Przeciez nie ma takich kretynek:-) daliscie się nabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na mnie tylko raz
facet usiłował podnieść rękę, był to ostatni dzień w którym go widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
zigzag, nie obrażaj mnie 2012 jestes facetem czy kobietą ? dlaczego uważasz, że ja tego chce ? i czy naprawde uwazasz, że spoliczkowanie to już coś tak okropnego, za co powinno się odejsc ? nawet jesli kobieta zachowuje sie niewlasciwie ? czy to nie jest jakas przesadna poprawnosc polityczna ? gdyby facet zrobil mi prawdziwą krzywdę, gdybym czula zagrozenie dla zdrowia lub zycia odeszłabym od razu, ale nie mówimy tutaj o takiej sytuacji, dla mnie to bez porownania jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
będę szla zaraz spać, gdyby jakaś kobieta w podobnej sytuacji chciała pogadac to zaraz zostawie maila tylko sobie zaloze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
juz odpowiadałam od jakiego roku z wyjątkiem jednej sytuacji, kiedy mnie spoliczkował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka 26
mój mail mezatka26@onet.eu dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok bez szarpaniny - hm
watpliwy sukces, dobre i to, ale policzkowanie? mimo wszytko uwazam ze prowo, a ze podajesz maile - moze chodzi o jakies badania do pracy z psychologii itp. bo nie chce sie wierzyc, ze sa kobiey, ktire tak sie daja ponizac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panipierwsza
Policzkowanie- normalne Twoim zdaniem? Zaszokowana jestem... od kiedy przemoc fizyczna w stosunku do innej osoby jest normalną? A wcześniej bicie, szarpanie za włosy bo "chciał Cię wychować"? To Ty kobieto masz chyba problem z kompletnym brakiem szacunku dla samej siebie. A jeżeli nagle coś mu odbije i powie Ci, że Cię zabije za karę, to napiszesz własnoręcznie zgodę na to, bo być może zasłużyłas? A tak przy okazji, to co dla Ciebie oznacza słowo "katowanie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×