Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość filozoffka26

Grypa, druga ciąża i biegający 2-latek w domu...

Polecane posty

Gość filozoffka26

Nie daję rady, bo mój 2-latek nie daje mi poleżeć czy odpocząć, a choroba powala mnie z nóg...Mąż wraca dopiero o 19-stej, podobno mają tak dużo pracy, że nie może wziąć wolnego. Moja mama też jest chora, połowa rodziny za granicą, a reszta ma małe dzieci i nie chcę nikogo zarazić. Jak sobie radziłyście w ciąży, gdy złapała was jakaś infekcja lub gorsze paskudztwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczę dzieci od małego, że jest czas na zabawę z mamą, ale większość zapełniają sobie same, więc nie ma większych problemów jak już muszę z jakiegoś względu starsze uziemnić to mu puszczam ulubione bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasturcja Mama
Niektórzy reagują na dwoje dzieci jakbyś była krową rozpłodową a sami mają pewnie 4 rodzeństwa. Ale fakt, u mnie właśnie ze względu a to że mąż długo pracuje i musi długo się wcześniej umawiać na wolne, nie decydujemy się na drugie dziecko dopóki pierwsze nie podrośnie tak żeby się zajęło same sobą. Takie jest życie, nie chcę być wymęczona, schorowana itd tylko dlatego że mi wciskają wscyscy że drugie sie chowa przy pierwszym jakby go nei było itd, jakbym miała świnie chować a nie dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozoffka26
Morticia Everdark: nie paplaj jęzorem, bo widać, że oprócz miętolenia słowami nic innego nie potrafisz. ex-D.Bill: masz rację dziecko trzeba uczyć organizacji dnia, czasu itp. tylko, że to się trochę nie sprawdza gdy padasz na nos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marteczka.........
Ja też mam 2 latka w domu i jestem w drugiej ciąży. Mam co prawda grzeczną, spokojną córeczkę, ale dopiero zaczynam 3 miesiąc i do tej pory czuję się fatalnie... Ciągle mi nie dobrze i albo mnie naciąga albo głowa mi pęka a czasem to i to:( Mąż co prawda wraca przed 16stą, ale w tym czasie zawsze miałam posprzątane i miałam czas bawić się z córcią. A teraz nie dość, że syf w domu, bo nie mam sił nawet odkurzyć to najgorsze bo nie mam siły do zabaw z dzieckiem. I żal mi jej kiedy ciągle tylko ogląda bajki albo bawi się sama:( A obiady to takie skromniutkie gotuję, że szkoda słów. Byle szybko. Ja zazwyczaj nie jem obiadu, bo mi po nim nie dobrze. Całe szczęście, że mąż to rozumie i nie narzeka. A Ty w którym tygodniu jesteś? Choroba minie oby szybko i będzie dobrze. Głowa do góry! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozoffka26
Bajki są OK, ale zauważyłam, że moje dziecko robi się potem jakieś nerwowe, nie interesuje się zabawkami i domaga się następnej i jeszcze następnej bajki. A czy wam dziecko daje poleżeć, czy wchodzi na was i domaga się uwagi? Mąż mówi, że przesadzam, bo nie chce wracać do domu gdy widzi moją smutną i zmęczoną minę, chyba trochę przesadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcalenie
morticia to noxelia, a ona zawsze miele jęzorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marteczka.........
No mąz trochę przesadza. Wiadomo, że ciąża to nie choroba, ale Ty jesteś i w ciąży i chora i chyba trudno, żebyś z uśmiechem na twarzy koło niego goniła. Ja w pierwszej ciąży czułam się cudownie. Nawet się śmiałam, że mogłabym być w ciąży całe życie:) Ale to jak się teraz czuję z ciągnęło mnie na ziemię i już wiem, że nie tylko każda kobieta inaczej ją przechodzi, ale też, że KAŻDA CIĄŻA jest INNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wzięłabym do łóżka ksiązki, puzzle, kredki z blokiem, ulubione auta i spróbowałabym go zająć siedząc samemu pod kołdrą..ja chorowałam rok temu będąc na końcówce ciązy, ale nie aż tak, żebym musiała leżeć na szczęście:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozoffka26
No właśnie, wszystko jest fajnie, gdy jesteśmy zdrowi i uśmiechnięci, zaczyna być pod górkę gdy nagle zaczynamy chorować. Męża tak sobie teraz myślę, że jak znowu będzie coś marudził, to chyba wałkiem po głowie przetrzepię, bo nie docenia faktu, że wraca do czystego domu, ma obiad na stole (bo bez nawet najprostszego ciepłego posiłku nie dam rady przeżyć dnia), a przecież ma chorą żonę w zaawansowanej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×