Jaką najgorszą gafę popełnili Wasi fryzjerzy?

Ja byłam ostatni raz u fryzjerki w maju. Chciałam mieć asymetryczną fryzurę, więc pokazałam co chcę mieć mniej więcej i powiedziałam, żeby skrócić TYLKO po prawej stronie. Jak zobaczyłam efekt końcowy to się załamałam. Włosy były tak krótkie, że szok! (już wcześniej miałam krótkie, ale wtedy nawet na chłopaku byłyby średniej długości :o). W ogóle się mnie nie posłuchała i ścięła mi tył na jakiegoś jeża chyba... Ta fryzura, którą pokazałam miała dużo objętości i była ogólnie ładna, a moja była podniesiona na żelu, jak wymyłam to wyglądałam jak lamus totalny (dodam, że mam gęste włosy, ale dosłownie wszędzie były bardzo mocno wycieniowane, a wcale tego nie chciałam!). Zapuszczam je od tamtego czasu i teraz są do końca szyi.

Mnie też raz tak jedna opitoliła.Chciałam podciąć końcówki a wyszłam prawie na krótko.Myślałam że zawału dostanę.To było 14 mies temu.Jakoś się przemęczyłam.Teraz są fajne i długie.Podobnie jak ty mam grube włosy i jest ich baaardzo dużo.

No właśnie. Jeśli dla fryzjerów 1cm to tyle ile ścinają to spoko...