Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

nie zakładała bo najwyraźniej za wcześnie dziwne odczuciee wyniosłam z tej wizyty. Dam jej drugą szanse jak pójde za dwa tygodnie z wynikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czapus... wyrazy współczucia. Isia ja bym chyba też pomyślała o zmianie lekarza jakaś dziwna, choć z drugiej strony dla niej to rutyna, a dla Ciebie wyjątkowa długo wyczekiwana sytuacja. Griszanko wątpliwości niestety nikt nie rozwieje.... moja siostra też wyjechała na trochę.... i to było jakieś 5 lat temu i nie zanosi się na to żeby tu kiedykolwiek wróciła.... I jeszcze jedno, wiesz jak jest w zawodzie księgowej, ledwo człowiek zaczął czuć się w miarę swobodnie w przepisach zmienionych od 2013 już są tak monstrualne zmiany na 2014, że głowa boli. Wypaść z rytmu łatwo gorzej potem to wszystko nadgonić.... Ale są oczywiście niewątpliwe plusy, to leczenie niepłodności za free i możliwość odłożenia grosza bez żyłowania się jak u nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
isia spokojnie naprawdę:) mi też ciąże lekarka wykryła w 5 tyg a karte zakładała dopiero w 7 i jakoś się nie obraziłam na lekarkę jak mi powiedziała żebym jeszcze się o ciąży rodzinie nie chwaliła bo różnie bywa... w sumie miała rację ale ja i tak juz wszystkim gadałam :) naprawdę fantastyczna lekarka jeśli chodzi o leczenie o prowadzenie ciąży i wogóle i naprawdę swoją mogę polecić każdej bez zawahania ale wiadomo ona podchodzi medycznie i na ludzki rozum lekarze mają rację bo jednak do tego 13-14 tyg może sie tragedia stać dla matki choć tak naprawdę to i całe 40 tyg to niewiadoma także spokojnie myślę że jeszcze nie powinnaś rezygnować tylko zrób badania i zobaczysz co będzie dalej w ciąży w każdym momencie lekarza idzie zmienić czapuś kochana :( moje kondolencje:( szkoda pieska :( ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej :) :) :) Cichutko tu strasznie. Wczoraj sie dowiedzialam, ze siostrzenica mojego m bedzie mama. Malo tego jest juz w 5 misiacu ciazy. Strasznie sie ciesze i jednoczesnie jej zazdroszcze... troche lzy krecily mi sie w oczach. Ona tez ogromnie sie cieszy, jedynie czym sie martwi, to czy uda jej sie to wszystko pogodzic, ze studiami. Ja sadze, ze sobie poradzi, bo jest bardzo ambitna :) *** Jednoczesnie melduje, ze dowiedzialam sie o takim malym wybiegu, ūktory mozna zastosowac, zeby dostawac calkiem niezla kaske z ZUS. Proponuje przeczytac. Wystarczy, ze sie zalozy firme, a jak ja juz sie ma, to wystarczy zadeklowac chec oplacania najwyzszych skladek i wystarczy, ze w jednym miesiacu zaplaci sie 3000 zl skladek, a przez caly macierzynski dostaje sie ok. 6500 zl. Taka mala luka prawna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszaanka jest jeszcze jeden wybieg, żeby nie bawić się w zakładanie firmy, potem jej zawieszanie i likwidowanie wystarczy, że ktoś (np. znajomy) zatrudni Cię w 9 miesiącu ciąży na umowę o pracę z jakąś fajną stawką, Ty mu oczywiście oddasz te składki itd, a potem dostaniesz zasiłek macierzyński z ZUS. W ubiegłym roku była taka afera, mąż zatrudnił żonę właśnie w ost. miesiącu ciąży i to z jakąś kosmiczną stawką tyou 8000 zł, ZUS podał ich do sądu i ZUS przegrał sprawę :) W naszym kraju jest pełno takich absurdów, a z drugiej strony takie kombinatorstwo to może być jedyna okazja żaby odzyskać jakąkolwiek kasę z ZUSu, z tej którą co miesiąc tam "dobrowolnie" oddajemy, a najprawdopodobniej żadnej emerytury z tego nie zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy własną firme ale nie płacimy takich skladek kosmicznych co innego gdybyśmy wiedzieli że zajde w ciąże , a tu klops ponad 2 latka starań było i nie zanosi sie żeby miało sie udać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki, ale tu cisza.... pewnie odbywacie spotkania rodzinne i odwiedzacie groby tych co odeszli..... Ja akurat całą rodzinę mam ok.600 km stąd, więc nie jeżdżę tam na groby. Z resztą i tak nie utrzymujemy za bardzo kontaktów.... Więc miałam długi weekend i w piątek byliśmy w górach, było super.... Na szlaku pusto, pogoda cudowna, widoki ze szczytu niesamowite i te jesienne kolory.. griszanka jak Twoje bieganie? Udaje Ci się podołać założonej regularności - 3 razy w tygodniu? A co do wyjazdu na wyspy to jak? Jesteś bardziej na TAK czy na NIE. ps. W piątek jedziemy do kliniki do Katowic.... jeszcze 5dni i na nowo ruszamy z tematem, mam tylko nadzieję, że finansowo to jakoś udźwigniemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny czy luteine dopochwową stosuje sie tez w trakcie okresu? mam stosować 10 dni, lekarz kazał mi zazywać od dnia kiedy mialam wizyte, ale chyba okres dostane 6 listopada i niewiem czy pzrerwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu, jezeli dostaniesz juz @, to nie ma sensu przyjmowac luteiny, bo moze ona zaburzyc kolejny cykl, ale jak nie dostaniesz, to przyjmuj dalej. Ten lek tak samo jak duphaston ma za zadajie wspomaganie drugej fazy cyklu i/lub podtrzymanie ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula z bieganiem idzie dobrze, nadal mam chęć kontynuować treningi, a to już duży plus :D Co prawda, to w piątek nie daliśmy rady biegać, wróciliśmy poźno, u teściowej wypiłam trochę wina, zostawiliśmy u niej auto i zamiast skorzystać z oferty podwiezienia przez szwagierkę, zafundowaliśmy sobie przeszło godzinny szybki marsz, w sobotę przed południem marsz powtórzyliśmy - trzeba było odebrać samochów. Ale dzisiaj wybieramy się na trening. Dzisiaj mamy w planie blok pięć serii - 2 min. biegu i 4 min. marszu, a jutro znowu fitness :D W czwartek miał być fitness, ale było za mało osób i zamiast tego byłam na roll-masażu, ale to nie dla mnie. Strasznie rozbolała mnie głowa, zaczęło mi się kręcić w głowie, zrobiłam się czerwona, a na koniec zmuliło mnie i zrobiło mi się słabo. Po masażu rozmawiałam z fizjoterapeutką z klubu o tym co się ze mną działo, zapytała jeszcze, czy mam problem "zimnych dłoni i stóp", no i powiedziała mi, że najprawdopodobniej mam jakieś problemy z sercem i mogę mieć zaburzenia krążenia - no to dzisiaj wybieram się do lekarza, niech zrobi mi przegląd pod tym kątem ;) Jeszcze Wam powiem, że dzisiaj wieczorem przywieziemy do domu rowerek stacjonarny, więc będę jeszcze jeździć rowerkiem przed telewizorem :) xxx Co zaś tyczy się wyjazdu, to nadal się waham, ale szala się chyli ku TAK. Póki co nie byłam jeszcze na żadnej rozmowie, ofert pracy nadal jak na lekarstwo, chyba nie będę miała wyboru. Ale już mnie to tak bardzo nie martwi. Dzięki aktywności fizycznej, mam zdecydowanie lepszy nastrój i jakoś przyszłość widzę w lepszych barwach - powoli odzyskuję radość i pewność siebie :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wszystkim ;) Czapus wspolczuje :( Wiem jak to boli, moj mial 12 lat jak odszedl. Niestety taka jest kolej rzeczy :( Sciskam mocno kochanie :* Co do wizyty Czapus, wszystko ok, dziekuje Ci bardzo :) Maz byl ze mna, mielismy w 3d i oboje sie poryczelismy bo niespodziewanie okazalo sie ze bedzie chlopiec ;) Ciesze sie bardzo bo wszyscy wmawiali mi ze bedzie dziewczynka, nawet juz sie do tego przekonalam. A my z mezem zawsze chcielismy miec chlopakow w domu. I znowu sie spelnilo ;) Co dziwniejsze teraz coraz czesciej rozmawiamy o trzecim dziecku, to bylo kiedys takie nasze ciche marzenie i moze...moze...ale zobaczymy, niech sie urodzi drugie narazie ;) Jak Ty sie czujesz Czapus? Mam nadzieje ze juz sie wysypiasz. Kup sobie rogala, taka dluga poduszke, jest zdecydowanie wygodniej w nocy z brzuchem a potem przyda Ci sie do karmienia. Ja mam takie dziwne wrazenie, troche smiesznie ze nic nie musze kupowac dla dziecka, tylko pieluchy i do szpitala podklady porodowe i takie tam p*****ly. Dziwne bo nawet mnie korci. Chetnie rzucilabym sie w wir zakupow, lozeczko, posciel, ubranka ;) Zazdroszcze ;) Z tym ZUSem to juz stary myk, teraz wiekszosc juz tak robi. Mialam tak w pierwszej ciazy i teraz tak samo od listopada. My podnosilismy na maksa.Od stycznia prawdopodobnie maja zmienic sie przepisy bo ludzie kombinowali i ZUS ma wprowadzic dluzsze terminy a nie tylko miesiac rezygnacji z chorobowego. To ostatni dzwonek podobno, slyszalam od babki znjomej z ZUSu. Tylko radzilabym skorzystac z pomocy ksiegowej, ona wszystko powypelnia, na necie czasami bzdury potrafia pisac, wiec warto sie kogos poradzic co i w jakich terminach poskladac. Jedyny problem jest taki ze ZUS sprawdza czy faktycznie prowadzilo sie dzialalnosc. Musza byc wystawiane faktury. U mnie w pierwszej ciazy sprawdzali. Chyba ze zadeklaruje sie nizsza podstawe nie ta maksymalna. Co do umowy o prace kolezanka tak zrobila jak piszesz Paula, tez maz zone itd. ZUS wyplacil jej najnizszy macierzynski i do dzis sie sadzi. Slyszalam wlasnie ze na umowe jest troche gorzej niz na firme. Isia to ze lekarz Ci tak powiedzial to normalne. U mnie reakcja na obie ciaze byla taka sama: ''za wczesnie, poczkejamy bo ciaza tycia tycia''. Lekarze nie chce nastawiac pacjentki bo roznie jeszcze moze byc. Karte ciazy zakladaja przy drugiej wizycie. Ale u Ciebie wszystko jest na dobrej drodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszak fajnie, cieszę się bardzo z Waszego szczęścia. Drugi synuś :). Już lepiej po stracie pieska, tłumaczę sobie, że już nie cierpi. Śpię tak sobie, nie mam rogala, ale długą wąska poduszkę i się sprawdza :) wyszedł mi 1 rozstep, nie wiem jak z nim walczyć :( poza tym smaruje się balsamem przeciw rozstepom ale i tak wyszedł ten jeden :( tak to czuje się ok, ale czesto pojawia się zadyszka i zmęczenie. Dużo rzeczy dla Małej już mam. Teraz powoli rozgladam się za kosmetykami dla Niuni, pieluchy... Dusza doradz coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co mi sie przypomnialo jeszcze z ZUSem to ze przepisy maja zmieniac nie tylko co do dlugosci okresu bez chorobowego ale i okres oplacania wyzszej skladki ma byc min pol roku podobno. Trzebabedzie deklarowac wysoka podstawe na pol roku z gory. Mam nadzieje ze to nie wejdzie jednak od stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do rozstepow. Ja nie mialam i narazie nie mam (oby tak juz zostalo:)) W obu ciazach smaruje sie od samego poczatku Mustela na rozstepy wlasnie, dla kobiet w ciazy (dwa razy dziennie, rano i wieczorem). Swietny krem, polecam z czystym sumieniem. Mysle ze to dzieki Musteli nic mi nie wyskoczylo. Przepisuje Ci z opakowania: ''Podwojnie dzialajacy krem przeciw rozstepom, stosowac od 1 miesiaca ciazy i po porodzie'' itd. Ja co prawda po porodzie kupilam z tej serii serum na brzuch i uda, do brodawek tez mialam zeby nie pekaly przy karmieniu. Ogolnie naprawde warto. Kolezanka tak mi polecala i sama sie przekonalam ze warto wydac troche wiecej ale jest efekt. I z Musteli dla noworodkow i niemowlat jest cala seria, taka niebieska. Wszystko kupisz w aptece. Przez ok rok mylam synka Mustela (to chyba byla dwa w jedym plyn i szampon, z pompka bo jest wygodniej przy wanience) a potem przerzucilam sie na zwykle kosmetyki juz nie z apteki, troche tansze typu Nivea Baby. Jednak po porodzie do pierwszych kapieli radzilabym zainwestowac i kupic cos drozszego wlasnie z apteki, zeby miec pewnosc ze nie uczula. Jest wlasnie Mustela, jest Pharmaceris, jest Oilatum. Wybierz sie do apteki i poczytaj. Farmaceutka tez pewnie cos doradzi. Oprocz tego musisz miec oliwke, ale to juz mialam zwykla typu Johnson czy Nivea i krem i tu najlepszy byl zwykly krem Bambino z filtem albo najzwyklejsza masc witaminowa z apteki za kilka zlotych. Do przemywania oczu zwykla sol fizjologiczna. Do kikuta Oktanisept. To chyba wszystko. A i do pupy przeciw odparzeniom Sudokrem ale dobry jest tez Linomag, zwykla masc arnikowa. Talkow i zasypek nie mialam bo za duzo roboty dla mnie z tym bylo. Mam nadzieje ze pomoglam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieluchy. Przez pierwszy rok kupowalam Pampers Premium Care te biale. Dla noworodka tez z tej serii Pampers Premium Care NewBorn. Do tego chusteczki do pupy. Potem juz do drugiego roku chodzil w Pampersach Actic Baby tych zielonych bo taniej wychodzilo i czesto sa na nie promocje. Z innych firm nie moge doradzic bo zawsze tylko Pampersy, wiec nie wiem. Ale kolezanka uzywa Huggys (moglam przekrecic nazwe), twierdzi ze sa super. Raz jedyny kupilam pampersy z Biedronki (chyba Dada) bo bylismy poza domem a skonczyly nam sie pieluchy. Synek mial spore odparzenie po nich. Ale niektorzy sobie chwala. Oprocz tego musisz miec zwykla tetre zeby podlozyc pod pupcie czy cos wytrzec, przydaje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tetry i flanelki już mam :) dużo rzeczy już mam, brakuje tylko kosmetyków, pieluch, butelki, smoczka, takie drobiazgi raczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ponownie, Chciałam się tylko "pochwalić", że zaczęłam już przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Przygotowałam dzisiaj ciasto na piernik staropolski (z trzech porcji), teraz musi odpoczywać 5-6 tygodni w lodówce :D Akurat tydzień przed świtami upiekę i będzie miał czas, żeby dojrzeć :D Jak któraś z Was ma ochotę raczyć się prawdziwym piernikiem, to już czas najwyższy na jego przygotowanie hihihi Muszę przyznać, że pierwszy raz udało mi się go zrobić w odpowiednim czasie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piernik Staropolski. Składniki: 0.5 kg miodu, 2 szkl.cukru, 250g masła, 3 jajka, 1 kg. mąki pszennej, 2-3 opakowania przyprawy do pierników, 0,5 łyżeczki soli, 3 łyżeczki sody oczyszczonej, 0,5 szkl. mleka. Wykonanie: Miód, cukier i masło podgrzać, aż wszystko się rozpuści, niemal do wrzenia, potem odstawić i ostudzić. Sodę rozpuścić w mleku. Do ostudzonej masy dodać wszystkie składniki i starannie wymieszać. Ja mieszałam mikserem, tymi mieszadłami do ciasta drożdżowego. Po wyrobieniu przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka, przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5-6 tyg. Ja zostawiłam w plastikowej misce, przykryłam ściereczką i wstawiłam na dolną półkę do lodówki :D Jak już dojrzeje, robi się zwięzłe i nadaje się do wałkowania, podzielić na 2-3 części rozwałkować i piec na posmarowanej tłuszczem blasze w temp. 170 st. przez ok. 15-20 min (zależy od grubości placka) Ostudzone placki przekłada się podgrzanymi powidłami (można je wymieszać dodatkowo z bakaliami, ale to kwestia gustu), potem nakrywamy go arkuszem papieru, obciążamy równomiernie i odstawiamy, aż skruszeje na jakieś 3-4 dni. Potem można polać go polewą lub lukrem (z lukrem dłużej się przechowa). Piernik zostaje długo świeży i wystarczy go zawinąć w papier lub ściereczkę, żeby nie obsychał :D Ja robiłam z 3 porcji, więc wyszła mi pokaźna micha ciasta, na tydzień przed świętami trochę czasu mi zejdzie na pieczeniu ;) Polecam 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mniam mniam Griszanka. Brzmi kuszaco... ja się ostatnio słodka dziurka zrobiłam hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Dzisiaj w temacie ;) W koncu wybralam sie do mojego gina po recepty. Porozmawialismy o ostatnim niepowodzeniu i o moich podejrzeniach, ze jajeczko nie peklo i takie tam rozne... Pozagladal jak to w srodku wyglada i poki co wyglada ladnie. Obmyslilismy wstepna strategie na przyszlosc, to znaczy doszlismy w tej kwestii do porozumienia. W tym cyklu kategorycznie odmowilam jakichkolwiek dzialan, mam tylko podjechac we wtorek, zeby zobaczyc, czy jajeczko peka (tym razem na bank peknie - jestem tego pewna, bo jestem bardzo spokojna, brak nerwow itd.) Moze w grudniu sprobujemy jeszcze raz IUI, ale jeszcze sie nad tym zastanowie. Dr stwierdzil, ze teraz robilibysmy na peknietym jajeczku, wrecz przepisalby pregnyl na pekniecie. Zapytalam go o stymulacje, bo ostatnio nie widzial takiej potrzeby. Zgodzil sie, ze delikatna stymulacja nie zaszkodzi, no i wtedy pregnyl trzeba zastosowac sila rzeczy. Do wtorku mamy czas, zeby sobie podumac na ten temat i wtedy rozpisze mi stymulacje. W sumie pozniej moge tez sie rozmyslic i po prostu nie wykupic recepty :p Musze pomyslec. Czy 2 m-ce przerwy mi wystarczy? Czy jestem juz na to gotowa, aby wznowic te nierowna walke? Czy moja psychika to przetrwa, czy moze trafie do wariatkowa? Ech... Trzy miesiace temu cieszylabym sie jak glupia, ze ma na mnie nowy pomysl... Dzisiaj wieczorem ide na fitness :) Buziaki moje kochane 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, ciekawa jestem co Wam powiedza podczas wizyty w klinice. Wizyte masz w dniu urodzin mojego bratanka - to szczesliwa data i wierze, ze dla Was tez bedzie pamietnym terminem, w ktorym rozwiaze sie Wasz problem. Beziku, a co u Ciebie? Madzia, kiedy bedziesz wiedziala kiedy wracasz do walki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×