Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tt7t8

Goście, goście na dni kilka - jak to jest u Was?

Polecane posty

Gość tt7t8

Tak się złożyło, że nasi rodzice mieszkają daleko od nas więc widzimy się raz na jakiś czas. My na co dzień pracujemy. I jest tak: Przyjeżdżają moi rodzice np w środku tygodnia. Wiadomo my mamy prace więc nie możemy siedzieć w domu i wokół nich skakać. Poza tym uważamy że nasz dom to także i ich więc nie ma żadnego krępowania si, niech sobie robią, gotują co chcą. I tak jest. Mama i obiad sama zrobi, i wrzuci swoje rzeczy do pralki, i posprząta za sobą. Przyjeżdżają teściowie i zaczynają się problemy... Nie rozumieją, że my mamy prace i że nie możemy przez tydzień czy dwa nie chodzić do pracy. Śniadanie trzeba im zrobić, obiad trzeba im zrobić, kolację także. O sprzątaniu nawet nie wspominam. Ale ostatnio było coś co mnie dosłownie wbiło w ziemie... Mianowicie musiałam pozbierać brudną bieliznę (czytaj majtki) zostawioną w kuchni na stole abym nie zapomniaął wrzucić do prania...Tak jakby oni sami rąk nie mieli a pralka łańcuchem obwiązana była i zamknięta na kłódkę. Teściowie oczekują, że będziemy siedzieć z nimiw domu, organizować im czas, jakieś wycieczki, itd I to nie tak że to my ich zapraszamy a później nie chcemy ich '"niańczyć 24 godziny na dobę". Nasi rodzice przyjeżdżają sami, z własnej inicjatywy. Czasami nawet tylko z parogodzinnym uprzedzeniem że dziś będą. Nie wiem już co mam zrobic z tym problemem.. Jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nasturcja
My mieszkamy w tym samym mieście więc wizyty są kilkugodzinne i do domku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość namaaa
co najmniej irytujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach znow ci zli tescie
a moze tescie boja sie czegokolwiek u was ruszac w domu,bo potem bys ich obgadywala ze rzadza sie jak u siebie! Nie pomyslalas o tym? Pewnie gdyby bylo inaczej to bys wlasnie topik zalozyla pod tytulem;Moi tescie rzadza sie u mnie jak u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sobotnia mama
Co wolno mamie to nie teściowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tt7t8
Nie wkładaj mi do ust czegoś czego nie powiedziałam. I nigdy nawet tak nie pomyślałam. Zawsze im powtarzam, że mają się czuć jak u siebie w domu, mogą ze wszystkiego korzystać i sobie używać. Nie zakluczam na klucz ani lodówki, ani kuchenki ani pralki. Nie zabieram też garnków ze sobą, że oni są zmuszeni siedzieć cały dzień głodni. Nie po to dajemy im pozwolenie na korzystanie z naszego domu aby potem im cokolwiek wypominać. Oboje z mężem chcielibyśmy aby zachowywali się tak jak moi rodzice czyli nie czekali aż wszystko im pod nos podsunęli. Ostatnio jak byli to mieliśmy po pracy parę spraw do załatwienia. Wyglądało to tak, że od rana aż do 18 nie było nas w domu. A oni przez ten czas siedzieli głodni i źli że ich tam samych zostawiliśmy bez obiadu! No ludzie to dorosłe osoby a nie małe dzieci! Nie wiem co z nimi jest nie tak...Już mąż im powiedział nawet aby w takim razie nie przyjeżdżali albo przyjeżdżali tylko w dni wolne od pracy i z kilkudniowym uprzedzeniem to będziemy im usługiwać. Oczywiście obraza! Tuż przed napisaniem tego tematu zadzwonili i zapowiedzieli że będą u nas ok. 22. I że zostaną do poniedziałku. Pomijając ten problem to fajni ludzie, lubię ich i sądzę że z wzajemnością skoro są u nas średnio 2 razy w miesiącu na kilka, kilkanaście dni. Ale... no właśnie. Juz nie wiem jak im mamy przetłumaczyć to, że to nie hotel z całodobową obsługą a zwykły dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
nie no żeby ktoś mi brudne gacie zostawił na stole to włożyłabym je tej osobie z powrotem do torby! chyba czeka was poważna rozmowa z nimi, powiedz jak zachowują się twoi rodzice i ze nie możecie ich niańczyć non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
maj teściowa czy mama jak przyjechała do nas (mieszkamy za granicą) na 3 tyg to i posprzątała i ugotowała.Mieliśmy tydz urlopu za spędzenie czasu z nimi a potem im po prostu się nudziło i same sobie szukały zajęcia. Nie wyobrażam sobie żeby kobieta siedziała głodna cały dzień bo jej się nie chce (wstydzi się?) przygotować coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijowo masz....
Moja tesciowa po moim slubie z jej synem :D powiedziala prosto "ok, teraz nalezysz do rodziny, masz wszelkie prawa i obowiazki :D nie traktuje cie odtad jak goscia w moim domu tylko jak domownika, jak swojego. Chcesz kawy to mow albo zrob...." itd :D Ja ja traktuje podobnie jak jest u mnie. Nieraz ja robie kawe u niej w domu, dla nas obu a potem plotkujemy, nieraz ona robi w moim. Nie pcha sie w nasze zycie z radami, swoimi pomyslami ale zawsze mozna z nia pogadac. Tak samo jest z moja mama. Skad wy bierzecie tych chlopow, z takimi mamuskami? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×