Nie wiem z kim straciłam dziewcictwo...?

jak w temacie... Kochałam się w dwóch facetach w tym czasie i z pierwszym doszło do kilku zbliżen ,ale nie mógł we mnie wejść... Jednak był tym pierwszym który próbował swoim .................... coś tam zrobić... Drugi znowu po trudach i bojach wszedł ale na krótko bo mi się nie podobało i kazałam spadać... A trzeci!!!! OBECNY i najukochańszy... Nasz pierwszy raz..Wszedł i zakrwawiłam całe prześcieradło... Chyba wtedy mi pękła dopiero błona..Aż się sama dziwię... Ale to nie był okres napewno,bolało najbardziej bo ma duzego i grubego... Jak myślicie 1,2 czy 3??? Ktory tak naprawdę pozbawil mnie dziewictwa???? 3 mysli ze byl pierwszym....a kurde byl jesze 1 i 2... :(

przestań łazic po pijaku przez płoty, to nie będziesz miała dylematów

Stawiam na 2.

A co to ma za znaczenie. Ciesz się tym trzecim i nie myśl o tamtych bo to już przeszłość.

ale jaja pewnie jestes jakaś młoda nastolatka która w ciagu paru tyg miala 3 facetów, gratuluje oby tak dalej ;> gorzej jak sie 1 z 3 czy z 2 spotka i beda sie kłócić kto pierwszy ten tego. Moim zdaniem gdyby nie ten 1 czy 2 którzy coś tam nie coś zrobili to by ten 3 też nic nie poradził. 1 i 2 naruszyli twoja błone dziewicza dlatego 3 było łatwiej. Także z 3tego dziewictwa nie straciłaś. Raczej z każdym po części