Tak sobie myślę, że wolał bym mieć chyba pieniądze niż rodzine

Oczywiście mam na myśli "swoją rodzine" czyli, żonę, dzieci... bo patrzcie, w rodzinie gdzie nie ma pieniędzy zawsze jest źle, żona ma wiecznie pretensje do męża o to, że za mało zarabia, co chwila są kłótnie-a fundamentem tych kłótni ZAWSZE są pieniądze, a raczej ich brak.. i takie życie jest po prostu totalnie do dupy, liczysz KAŻDY grosz, nie możesz sobie na nic pozwolić, a już pomijam fakt, że żona poznając w takiej sytuacji jakiegoś innego faceta, który by jej mógł zapewnić luksus i wygodę to bez namysłu cię zostawi.. i co ci po tej rodzinie? kompletnie nic.. natomiast mając dużo pieniedzy, robisz co chcesz.. możesz sobie na wszystko pozwolić, na brak powodzenia NIE NARZEKASZ, możesz spełniać marzenia, nikt cie nie zostawi... wyglądasz dobrze , żyjesz na poziomie i tak jak mówie- na samotność nie narzekasz, bo zawsze są znajomi , kobiety itp także bez namysłu wybrał bym duże pieniądze niż własną rodzine

tak trzymać :P

Rodzina to także twój ojciec i matka. Po ile od sztuki? p.s. Ile masz lat?

/// Piękna kochająca żona /// piękna oddana kochanjaca zona , nie majac pieniedzy? hahaha na jakim ty swiecie zyjesz :D ten drugi co mowi o rodzicach- chyba wyraźnie zaznaczylem, ze chodzilo mi o moja rodzine czyli zone i dzieci a nie o rodzicow wiec zbastuj frajerze

"Super p(l)an Rodzina to także twój ojciec i matka." a przeczytaj ze zrozumieniem dokładnie wstęp autora i to, o której rodzinie mówi...

Wiem że chodziło ci o twoją rodzinę. Pytałem ile masz lat? Gówniarzu.

piękna oddana kochanjaca zona , nie majac pieniedzy? hahaha na jakim ty swiecie zyjesz a rączki masz? czy ci uyebało podczas masturbacji? :P

lat 26, watpie bys mial wiecej leszczu

To po ile wyceniasz te durnie co cie rodziły, chowały, i obcierały? p.s. Mam więcej

jestem cwelem i oddam ci się za 10zł

masz racje...jestem z biednej rodziny, takiej w ktorej na nic nie starczalo, rodzice pokolenie wojenne niewyksztalceni, grosze zarabiali, na nic nie bylo, mieszkalismy w jednopokojowym mieszkaniu wiele lat, klotnie, wzajemne pretensje, czasami jakies wczasy zakladowe, nie bylo samochodu ani zadnych luksusow...tylko liczenie kazadej zlotowki... popieram cie...zycie bez pieniedzy jest marne...

A najlepsze, że jak będzie mieć piękną kochającą i oddaną żonę, to zacznie ją zdradzać z cudzymi byle jakimi żonami, byleby się nie wydało i żona się nie dowiedziała. I tak to w praktyce wygląda, panowie zdrajcy z wyboru . Może rzeczywiście lepiej mieć swoje pieniądze i być całkowicie aseksualnym co gwarantuje bycie niezdradzanym. A że jednak swoja rodzina jest największą wartością....to co pozostaje?....może swoje klony ????? może to jest przyszłość dla tych co nie potrafią żyć ze zdradzaczem? Tylko kiedy to będzie realne dla nas, pięknych , kochających i oddanych, dobrych i zaradnych , pracowitych i gospodarnych, lojalnych i uczciwych (i za TO zdradzanych) ?????

TAKIE JEST ZYCIE OBECNIE Dobrze kminisz, widać że nie jesteś z myśleniem na bakier. Tylko wprowadzenie twojego planu bycia bogatym, nie musi być takie proste.

"Super p(l)an Wiem że chodziło ci o twoją rodzinę. Pytałem ile masz lat? Gówniarzu." co za niedowartościowany chłopiec na damskim forum:D

Jestem brzydką kurwą i siadam na butelki.

zgadzam siee.....!

czasami ten ktory cie splodzil i ta ktora urodzila...nazywaja sie rodzicami...ale to co dla swojego dziecka zrobili to tylko splodzenie i urodzenie...nic wiecej...

jestem śmieciem i zerem bez pieniedzy