Moja bratowa jest gruba a do wszystkiego daje majonez i podstawia sobie jedzenie

na imprezie. Ostatnio robili urodziny i zaprosli nas plus jeszcze kilka osób i przynajmniej połowa jedzenia była z majonezem i jakimiś sosami tłustymi to tego jak podała coś lepszego to stawiała sobie pod nosem i od razu zabierala się do jedzenia tak że gościom głupio było się czestowac bo wyglądalo tak jakby podstawiła cały talerz dla siebie. Jest mega gruba jakieś sto kg, a wzrost niecałe 170, a je na potęge. Jak ją dziecko o cos poprosi kiedy ona je to się wydziera bo ona w tym momencie JE i jej nie przeszkadzac, wczystko macza w tych sosach i majonezie. Ale ok to jej sprawa, ale mówie wam najbardziej zalosne bylo jak to jedzenie ktore uszykowała podstawiała sobie koło nosa i jadła na wyscigi zeby nikt jej nie zjadł.

Niech ona zamieni kluseczki na figure laseczki.

dokladnie to jej sprawa!!!

przykre ale zrobila to odruchowo napewno

kurcze ale taka gruba jest widac ze jej ciążko. a nie moze się opanowac z jedzeniem i nie pisze tego złoslicie bo ona nie jest jakaś zła czy wredna ale z tym jedzneiem to czasami mnie wkurza, zarcie na 1 miejscu. na tej imprezie np zrobiła paszteciki z pieczarkami do tego sos majonezowy i postwiła koło siebie z tekstem ze stawia kolo siebie bo to jej ulubione ale jak ktoś chce to moze isę czestowac, no i jasne ze już nikt się nie poczęstował bo widac było ze az się trzesie zeby to zjesc

o matko :D ha ha a brat lubi pulchniutkie? :p

jestes wredna i wscibska baba... :O hooj cie to obchodzi co robi ze sowim zyciem. zastanow sie czy aby czasami twoje jest takie udane i wartosciowe na 100%

ale ona chyba ma problem z jedzeniem o moze byc uzaleznienie jak wszystko inne

Coralik jesteś gruba? :D co się tak bulwersujesz :o

swinia niewychowana i tyle

ja sie nie bulwersuje :) uwazam tylko ze wielu z nas powinno spojrzec na siebie obiektywnie zanim zacznie uzywac sobie na innych.

a co cię to obchodzi? jak lubi to niech je, jej sprawa

Coralik to na bank grubas, szczupły przyzna autroce rację a tłuścioch będzie sie burzył ;)

Jej cialo i jej sprawa.Nie rozumiem dlaczego większość kobiet nienawidzi swoich bratowych.

jej sprawa, widocznie bardzo Cie to boli skoro zakładasz temat o niej na jakimś durnym forum

dobrze ze wam reki nie odgryzla

Ale gdzie napisalam ze jej nienawidze? lubie ją ale uwazam ze z tym zarciem to przesadza bo normalnie trzęsie się za jedzeniem i az mnie to wkurzyło jak przynosi coś na stół a stawia sobie pod nosem bo co jak co ale nie umiec się opanowac od jedzenia? a ty coralick się tak nie bulwersuj bo ci żyłka peknie

coralick Być, może to wyżywanie się na innych, jest właśnie wynikiem, dokładnego oglądu własnej osoby i konstatacji: o kurwa! ;)

Bratowa po prostu nie umie się zachować mając gości, bo czy ktoś gruby, czy nie, dobre wychowanie obowiązuje...

na forum, to pogadaj z nią życzliwie, na osobności. Powiedz jak to wygląda oczami innych - ta sytuacja przy stole. możliwe że się obrazi, ale możliwe, że przemyśli swoje zachowanie. To w końcu żona Twojego brata - pomóż mu trochę

chyba zachowanie:o

na jedno wychodzi

Ja też lubię jeść :P Nie jestem gruba, ważę ok 60 kilo przy 170 cm, ale jeść to kocham i też walę majonez do wszystkiego. Ale 3 razy w tygodniu biegam i ćwiczę, tak do upadłego. To sobie folguję :) Jedną kwestią jest otyłość Twojej bratowej, która jest chorobą... Nie ma co się oszukiwać... A drugą jest brak ogłady towarzyskiej. Ciężko tu cokolwiek poradzić, mogłabyś oczywiście porozmawiać w delikatny sposób z nią, o ile jesteście w dość dobrym kontakcie. Ale wydaje mi się, że ta osoba nie będzie zbyt podatna na delikatne sugestie, a mowiąc wprost o jej problemach sprawisz, że się obrazi. Moze porozmawiaj z bratem? On tez jest takim łapczywym grubaskiem?

Autorko znasz moze przepis na te paszteciki z pieczarkami?

musisz być o nią bardzo zazdrosna i szukasz wad, uwazasz ze jak przedstawisz szwagierke w takim swietle to kazdy ci będzie przyklaskiwal ? pewnie nikt nie chce sluchac tych glupot , chociaz tu powypisujesz sobie takie bzdury..

jasne... moglaby chociaz tych pasztecikow w ogole nie wystawiac i zjesc sama, a nie, wystawic i sama zjesc, troche oglady jej brakuje :o

lada dzień serce jej zaszwankuje, bo otyłość to choroba i wtedy może pojmie, że czas przestać"żreż", a po prostu żyć! Zwłaszcza dla dziecka!!!!