Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DagmarkaPara

Nie radzę sobie z zazdroscia.

Polecane posty

Gość p. anna karenina ;
Polly - to chyba dopiero facet potrzebny przy powtarzaniu materiału? :D jak jak się uczę to muszę mieć spokój :) ale np zdarzało się tak, że robiłam projekt na kompie czy prezentację a on sobie grał w tym czasie :P albo często ja np. czytam książkę a on mi gra na gitarze :) ale są rzeczy, które robię sama - np na ściankę chodzę ze znajomymi bo mojemu nie odpowiada taka forma rozrywki. na kurs językowy też chodzę bez chłopaka :) najważniejsze to być mądrym w tym wszystkim. bo nie można swojego świata ograniczać do tej drugiej osoby ani też żyć ciągle jak singiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna do powtarzania to on mi nie był potrzebny, ale mieszkaliśmy już wtedy razem- i jakoś chciał uczestniczyć w tej mojej katordze:) Mam jeszcze jedno na myśli- związek to nie kierat i instytucja nastawiona na ograniczanie wolności. Ja budowałam swój po kilku bolesnych rozczarowaniach kończących sie wielkim hukiem. Teraz spędzam z moim facetem praktycznie 95% wolnego czasu, ale dlatego, że chcemy, a nie musimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaboda
DagmarkaPara ty nazywasz swoja zazdrosc chorobliwa?! Moj facet nie moze sie spojrzec na reklame z polnaga laska, ani oczywiscie na zdjecia w gazetach, na plakaty, zadnych wizerunkow pieknych bab. Jak idzie przed nami jakas laska na ulicy to robie mu awanture. Jak tylko zauwaze ze odwraca wzrok bo widzi taki drazliwy obiekt, to juz wybucham, bo czuje ze mu sie ona podoba dlatego nie chce patrzec. Nie mozemy ogladac praktycznie zadnych filmow, bo wszedzie sa takie zakazane sceny. Az mnie to meczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p. anna karenina ;
Polly - a nie macie osobnych zainteresowań? ja nie mówię o totalnej 'wolności' ani o ograniczaniu. po prostu trzeba to wypośrodkować. ja sobie nie wyobrażam, żeby on się zapisywał specjalnie na kurs językowy tylko dlatego że ja chodzę ani nie wyobrażam sobie z niego zrezygnować dlatego, że on na niego nie chodzi :D i ja sobie nie wyobrażam, że uczę się do np. ćwiczeń z mechaniki a ktoś mi nad głową stoi i patrzy przez ramię jak rozwiązuję zadania :P muszę mieć spokój bo wtedy szybciej się uczę i efektywniej. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna A wiesz, że nie mamy. Oboje pracujemy, więc w ciągu dnia też nie siedzimy sobie na plecach. Akurat wolny czas spędzamy tak samo, bo oboje lubimy kino i bilard, czasem wyjść gdzieś potańczyć:) Absolutnie nie byłoby problemu z tym, żeby miec oddzielne hobby, ale aktualnie nie ma takiej potrzeby (z fitness póki co zrezygnowałam przez pracę- no tam by ze mną nie chodził:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×